Rosja w wojnie informacyjnej wykorzystuje jako narzędzie problemy w relacjach polsko-ukraińskich, zwłaszcza sprawę rzezi wołyńskiej, a teraz może chcieć coś ugrać na Brexicie – uważa socjolog i doradca prezydenta Andrzeja Dudy dr hab. Andrzej Zybertowicz.

O wojnach kulturowych mówimy w sytuacjach, gdy jedna grupa chce narzucić swój obraz świata i związany z nim ład społeczny całym społeczeństwom. To jest pewien kontekst, w ramach którego toczą się wojny informacyjne. Polegają one na tym, żeby u potencjalnego przeciwnika wywołać chaos pojęciowy, utrudnić racjonalną ocenę sytuacji, wywołać lub podtrzymać dezorganizację, utrudnić opór, gdy pojawia się już fizyczna agresja– tłumaczy w wywiadzie dla PAP Andrzej Zybertowicz.

– Zdaniem części analityków – i ja się z tym zgadzam – dzisiejsza propaganda rosyjska wyciągnęła wnioski z kultury postmodernistycznej, z kultury zgiełku i dryfu, w której informacja została zastąpiona przez infotainment. Propaganda ta działa tak, żeby wytworzyć przekonanie, że przeciętny człowiek w ogóle nie może dojść do prawdy, a nawet, że obiektywna prawda w ogóle nie istnieje– powiedział Zybertowicz.

Według Zybertowicza Rosja w wojnie informacyjnej wobec Polski wykorzystuje jako narzędzie rzeczywiste problemy historyczne w relacjach polsko-ukraińskich, zwłaszcza sprawę rzezi wołyńskiej.

– To podglebie jest o tyle żywotne, że to jest jeszcze krwawiąca rana. Przez lata transformacji nie mówiliśmy o tym i nie zostało to dotąd przepracowane ani w Polsce, ani na Ukrainie. Rosjanie wiedzą, że tu jest obszar, gdzie ich działania inspiracyjne mogą przynieść pewne efekty– zwrócił uwagę Zybertowicz.

Za bardzo korzystną dla rosyjskich strategów Zybertowicz uznaje decyzję Brytyjczyków o wyjściu z UE.

– Brexit może wśród rosyjskich ekspertów od operacji psychologicznych wytworzyć przekonanie, że można coś więcej niż dotąd ugrać. W takich warunkach rosyjskie operacje najpierw wojny informacyjnej, a później hybrydowej, mogą zyskać większą nośność– uważa ekspert.

Brexit może być tez wykorzystany w działaniach przeciwko Polsce.

Gdyby udało się faktycznie ożywić resentymenty Brytyjczyków wobec Polaków, to panslawistyczny wątek rosyjskiej propagandy, który dziś do Polaków nie trafia, zyskałaby argument: zobaczcie, nie chcą was na Zachodzie, a przecież jesteście Słowianami i tak naprawdę macie duszę bliższą rosyjskiej– tłumaczy Zybertowicz.

PAP/KRESY.PL

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. manetekelfares
    manetekelfares :

    Hermenegilda Kociubińska zwykła mawiać do prof. Bączyńskiego, piórem K. I. Gałczyńskiego:” Ja też jestem w ślepym torze, zrób mi krzywdę profesorze”. I dziś prof. Zybertowicz, robi krzywdę nam Polakom. A może tak zechciałby szanowny pan prof. spłodzić jaki elaborat o wojnie hybrydowej ( tylko czyjej znowu Rosji? – przecie to już takie nudne) za kilka dni po 11 lipca, a dokładnie na dz. 15 lipca z okazji upamiętnienia rocznicy bitwy pod Grunwaldem. No bo idąc tokiem myślenia obecnie rządzących nam jaśniepańskich głów, nie można przecie obchodzić zwycięstwa nad Krzyżakami, bo są oni de facto przodkami dzisiejszych, jakże drogich, serdecznych i bezgranicznie nam oddanych sojuszników NATO? To jak będziemy obchodzić tę bitwę i stosujemy podwójne standardy, czy nie?

  2. wsciekly
    wsciekly :

    GDYBY SPRAWA OFIAR WOŁYNIA ZAŁATWIONA BYŁA JUŻ W ROKU 2008 WTEDY NIE BYŁOBY MOWY O JAKIMKOLWIEK WYKORZYSTYWANIU SPRAWY PRZEZ ROSJĘ !!!! PAJACE BANDEROWSCY SZUKAJĄ PRETEKSTU ABY SPRAWIE ŁEB UKRĘCIĆ !!! OD LUDOBÓJSTWA MINEŁO JUŻ PRZESZŁO 70 LAT I ZAWSZE JEST JAKIŚ NIEODPOWIEDNI CZAS NA ROZLICZENIE UKRAIŃSKICH ZBRODNIARZY !!!!!

  3. szynelpoli
    szynelpoli :

    PiS opiniami swoich ludzi próbuje zagmatwać sprawę rzezi wołyńskiej, bo prowadzi grę polityczną na forum międzynarodowym i jest niemal pewne, że przy najbliższych wyborach nie będzie reelekcji zarówno Dudy jak i PiS-u. Kiedy wreszcie przyjdzie czas (bo teraz to nie jest ten czas), że o sprawach Polski i Polaków będzie decydowała polska racja stanu, którą definiuje stosunek rządzących elyt do naszej historii, a nie do aktualnej sytuacji geopolitycznej. Szkoda, że Jarek i spółka nie są wyrazicielami naszych polskich interesów, ale cóż może wreszcie zdarzy się cud i Naród wybierze mądrze i roztropnie, nie aby było dobrze Amerykanom Niemcom Żydom Rosjanom czy jakiejkolwiek obcej nacji, tylko nam Polakom. Może kiedyś ale nie dziś, a szkoda.

  4. szynelpoli
    szynelpoli :

    PiS opiniami swoich ludzi próbuje zagmatwać sprawę rzezi wołyńskiej, bo prowadzi grę polityczną na forum międzynarodowym i jest niemal pewne, że przy najbliższych wyborach nie będzie reelekcji zarówno Dudy jak i PiS-u. Kiedy wreszcie przyjdzie czas (bo teraz to nie jest ten czas), że o sprawach Polski i Polaków będzie decydowała polska racja stanu, którą definiuje stosunek rządzących elyt do naszej historii, a nie do aktualnej sytuacji geopolitycznej. Szkoda, że Jarek i spółka nie są wyrazicielami naszych polskich interesów, ale cóż może wreszcie zdarzy się cud i Naród wybierze mądrze i roztropnie, nie aby było dobrze Amerykanom Niemcom Żydom Rosjanom czy jakiejkolwiek obcej nacji, tylko nam Polakom. Może kiedyś ale nie dziś, a szkoda.

  5. jazmig
    jazmig :

    Pisiory muszą jakoś racjonalizować swoją zdradę wobec Polski i Polaków. Wspomaganie i finansowanie banderowców na Ukrainie, przemilczanie ich zbrodni, to zdrada wobec Polski. Jeżeli zatem ofiary lub ich krewni domagają się upamiętnienia zbrodni banderowskich, to od razu pisowscy zdrajcy nazywają to wojną hybrydową Rosji z Polską. Tak się jednak składa, że to nie Rosjanie, lecz Ukraińcy mordowali w bestialski sposób Polaków na Wołyniu w 1943 r.