Po rozmowach z Henrym Kissingerem i gen. Michaelem Flynnem szef MSZ Witold Waszczykowski zapewnia, że USA uważają Polskę za wiarygodnego sojusznika i wywiążą się z zobowiązań sojuszniczych. Dzięki temu, Polska miałaby łatwiej wspierać Amerykanów w innych regionach świata. Stwierdził również, że w Rosji może dojść do demokratycznej transformacji.

Podczas swojej wizyty w USA, minister Waszczykowski rozmawiał z przyszłymi doradcami Donalda Trumpa: gen. Michaelem Flynnem (bezpieczeństwo) i Henrym Kissingerem (polityka zagraniczna).

– Rozmawiałem z nimi na temat sytuacji w Europie, na temat naszych ocen. (…) Są świadomi problemów w Europie, a także naszego zagrożenia –powiedział Waszczykowski. Dodał, że obaj interesowali się tym, jak Polska ocenia obecną i przyszłą sytuację w Rosji, w którym kierunku może ona zmierzać i jak uporać się z konfliktem.

Przeczytaj: Waszczykowski zapewnia o dużych szansach Polski na członkowstwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ

Minister uważa, że przyszli doradcy Trumpa chcieliby, aby Rosja powstrzymała się od łamania prawa i anektowania terytoriów.

– Słyszałem dzisiaj z ust jednego z moich rozmówców, że jest nie do zaakceptowania, aby Rosja prowadziła taką działalność wojskową na terenie Bliskiego Wschodu. Kiedy Henry Kissinger był decydentem w latach siedemdziesiątych, byłoby to nie do zaakceptowania– mówił szef MSZ. – Myślę, że czyny jednak będą inne niż wypowiedzi retoryczne, a Twitter nie jest dla mnie źródłem wiedzy– dodał.

Waszczykowski zaznaczył, że Amerykanie traktują Polskę jako wiarygodnego sojusznika, wydającego odpowiednie sumy na obronność. Co służy też interesom USA.

– Im mniej uwagi Amerykanie będą musieli poświęcać tej części Europy, tym więcej będą mogli poświęcać regionom zapalnym, gdzie ich interesy są nadwyrężone. A im mniej my się będziemy obawiać o nasze bezpieczeństwo, tym bardziej będziemy się mogli zaangażować w innych regionach świata i pomagać Stanom Zjednoczonym– stwierdził szef polskiego MSZ. Dodając, że rozmowy te utwierdziły go w przekonaniu, że nowa administracja USA “będzie dbała o interesy naszej części Europy”.

Szef polskiej dyplomacji jest przekonany, że obecność oddziałów NATO w Polsce jest gwarantem tego, aby nasz kraj nie stał się przedmiotem żadnych rozgrywek. – Dzisiaj stajemy się członkami pierwszej kategorii, a nie drugiej, poprzez obecność wojsk amerykańskich, brytyjskich i natowskich generalnie– argumentował. Nie wykluczał, że łącznie w Polsce może przebywać nawet kilkanaście tys. żołnierzy NATO, głównie z USA. Jako priorytet określił to, by status bezpieczeństwa Europy Środkowej odpowiadał w tym względzie Europie Zachodniej, posiadając symboliczne zabezpieczenie i dowód obrony na wypadek zagrożenia.

Minister zapewniał, że sąsiadująca z Rosją Polska jest zainteresowana ułożeniem z nią poprawnych – a w przyszłości może nawet przyjacielskich relacji. Zaznaczył, że zależy to jednak od Moskwy, która jak na razie nie chce współpracować z Warszawą, m.in. w kwestii oddania wraku z katastrofy smoleńskiej.

Waszczykowski przyznał, że obawia się ewentualności, w której świat może zaakceptować aneksję Krymu w zamian za spokój we wschodniej części Ukrainy, na zasadzie faktów dokonanych. Zaznaczył przy tym, że obecni włodarze Kremla nie są wieczni. – W Rosji też może dojść do transformacji, demokratyzacji w sposób pokojowy i powstania rządu, który odwróci tendencję łamania prawa międzynarodowego –mówił Waszczykowski.

Czytaj również: San Escobar istnieje… w sieci. Dzięki Waszczykowskiemu powstało wirtualne państwo [+GRAFIKA]

PAP / rmf24.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    Polscy żołnierze będą ginęli w wojnach rozpętanych przez USA, a amerykańscy żołnierze w zamian będą się byczyli w Polsce. Zaiste, trudno sobie wyobrazić większą bezczelność w pokazywaniu zdrady wobec polskiego narodu.