Sąd wyraził zgodę na zbadanie maili, które mogą mieć związek z użytkowaniem przez Hillary Clinton prywatnego serwera. Informacja o odnalezieniu korespondencji stała się głównym tematem kampanii prezydenckiej i zepchnęła do defensywy sztab kandydatki demokratów.

FBI weszło w posiadanie 650 tysięcy maili podczas badania laptopa skompromitowanego kongresmana Anthony’ego Weinera, który jest mężem doradczyni Hillary Clinton Humy Abedin.

Prowadzący dochodzenie nie znają pełnej zawartości korespondencji. Ogólna jej analiza wskazuje jednak, że niektóre maile były wysyłane z serwera Hillary Clinton.

Ponieważ agenci FBI odkryli te maile podczas śledztwa w innej sprawie, nie mieli prawa ich badania. Będą mogli to zrobić dopiero teraz po uzyskaniu sądowej zgody. Prowadzący dochodzenie nie wykluczają, że emaile nie zawierają żadnych poufnych informacji. Możliwe jest też, że są one kopiami maili wcześniej przekazanych FBI prze Humę Abedin lub prawników Hillary Clinton. Analiza maili prawdopodobnie nie zakończy się przed wyborami prezydenckimi.

Czytaj również: Poważne zarzuty FBI pod adresem Hillary Clinton

Demokraci krytykują Jamesa Comeya za ujawnienie sprawy tuż przed wyborami prezydenckimi. Sztab Hillary Clinton przekazał mediom list podpisany przez ponad stu byłych urzędników departamentu sprawiedliwości, w którym zarzucają szefowi FBI złamanie zasady, że na 60 dni przed wyborami biuro nie ujawnia informacji o toczących się postępowaniach, które mogą wpłynąć na wynik głosowania.

Tymczasem republikanie przestrzegają wyborców, że głosując na Hillary Clinton mogą wybrać na prezydenta osobę, wobec której mogą zostać postawione zarzuty kryminalne.

Czytaj również: Kongres zajmie się dokumentami FBI dotyczącymi maili Clinton

kresy.pl/ pap

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply