Na odcinku granicy ochranianym przez Nadbużański Oddział Straży Granicznej, udało się zapobiec trafieniu do obiegu nielegalnych wyrobów tytoniowych, przemyconych przez granicę przy użyciu motolotni.

W nocy 1 kwietnia 2017 roku, funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej z Placówki w Hrebennem, obserwujący granicę państwową, zauważyli obiekt latający poruszający się na dużej wysokości, który z kierunku wschodniego przemieszcza się w głąb terytorium Polski. Dzięki użyciu urządzeń do obserwacji nocnych funkcjonariuszom Straży Granicznej udało się szybko zlokalizować miejsce, w które pilot motolotni wyrzucił pudła (okolice miejscowości Dąbrowa Tomaszowska w powiecie tomaszowskim), jak się później okazało wypełnione nielegalnymi wyrobami akcyzowymi. Po dotarciu we wskazany rejon funkcjonariusze odnaleźli trzy duże pudła, w których znajdowały się papierosy bez polskich znaków akcyzy. W sumie zabezpieczono nielegalne papierosy o wartości prawie 40 tys. zł.

Czytaj również: Przemytnicy z Ukrainy zrzucili kontrabandę w Polsce z samolotu

W przedmiotowej sprawie zostało wszczęte postępowanie przygotowawcze, trwa ustalanie organizatorów tego przemytu.

Tylko w tym roku funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej nie dopuścili do wprowadzenia na krajowy rynek wyrobów akcyzowych o wartości ponad 4 mln zł. Skuteczność prowadzonych przez nas działań, powoduje, iż zorganizowane grupy przestępcze szukają nowych metod przemytu papierosów.

Czytaj również: Ukrainiec przemycał papierosy pontonem

kresy.pl/ NOSG

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • pro_patria
      pro_patria :

      Jest jeszcze ciekawiej Kolego. Parę miesięcy temu mój qmpel z SG opowiadał mi, że nad jedną ze strażnic nadleciał ze strony banderowskiej dron i sobie spokojnie okrążał budynki. Nikt nie śmiał go zestrzelić (kolega argumentował wytycznymi z Wawy, każdy ma rodzinę i chce pracować itd.). Wystosowano notę protestacyjną. upaińska sbu “przeprosiła” za incydent rzekomo “zabłąkanego” drona. Ile informacji przesłał w trakcie lotu, jak zinfiltrował placówkę wiedzą tylko szmaciarze z sbu. Kpią z Nas, śmieją się doopami. Dlaczego ??? Wszyscy patrioci znają powody wynikające z nieudolności rządzących Nami miernot.