Wcześniej Rosja oficjalnie przestrzegała Kijów przed organizowaniem testów rakietowych w rejonie anektowanego półwyspu, grożąc zestrzeleniem pocisków, a także wzięciem na cel jednostek ukraińskich, które je odpaliły.

Szef służby prasowej ukraińskiego Południowego Dowództwa Powietrznego Wołodymyr Kryżaniwski ogłosił rozpoczęcie manewrów wojskowych z użyciem wyrzutni rakietowych na południu kraju. W ich ramach odbędą się testy kierowanych pocisków rakietowych średniego zasięgu ziemia-powietrze systemu S-300. Ukraińscy wojskowi będą trenować ich obsługę. Według Kryżniawskiego, wszystko odbywa się zgodnie z planem oraz z poszanowaniem prawa międzynarodowego.

Wcześniej informowaliśmy, że ukraińskie plany spotkały się z oficjalnymi protestami ze strony Rosji. Jej zdaniem, strona ukraińska wprowadza w związku z tym nielegalne ograniczenia w korzystaniu z przestrzeni powietrznej.

W środę kijowski tygodnik „Dzerkało Tyżnia” podał na swoich stronach internetowych, że groźba ta została wyrażona w liście rosyjskiego ministerstwa obrony do attaché wojskowego w ukraińskiej ambasadzie w Rosji. Dokument przekazano w piątek, uprzednio zapraszając ukraińskiego dyplomatę do siedziby resortu obrony.

W liście datowanym na 26 listopada zaznaczono, że jeśli Ukraina przeprowadzi tego rodzaju testowe odpalanie rakiet, to strona rosyjska w pierwszej kolejności je zestrzeli, a następnie weźmie na cel obiekty, które je wystrzeliły. List został upubliczniony przez ukraińskie media.

– Ministerstwo Obrony FR ostrzega, że jeśli odpalone rakiety zostaną zaobserwowane we wspomnianym rejonie [w przestrzenie powietrznej na zachód od Krymu, w granicach uznawanych przez Rosję za jej wody terytorialne – red.], zostaną one zniszczone przez siły przeciwlotnicze Sił Zbrojnych FR. W sytuacji, gdy wystrzelone rakiety stworzą zagrożenie dla rosyjskich instalacji zlokalizowanych w danym rejonie terytorium Federacji Rosyjskiej (na lądzie, na morzu czy w przestrzeni powietrznej), zostanie przeprowadzone uderzenie odwetowe, by zniszczyć ich wyrzutnie –czytamy w liście.

W środę Ołeksandr Turczynow, sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony wezwał władze Rosji, by „nie panikowały” w związku z ćwiczeniami na Ukrainie. Podkreślił, że testy rakietowe zostaną przeprowadzone w zgodzie z normami międzynarodowymi, w ukraińskiej strefie powietrznej.

W związku z zapowiadanymi przez Kijów manewrami rakietowymi w rejonie Morza Czarnego, rosyjskie wojsko na Krymie zostało postawione w stan podwyższonej gotowości. Informację tą podała rosyjska agencja informacyjna TASS, powołując się na źródła w rosyjskich strukturach wojskowych w tym regionie. Według informatora agencji mimo że ze strony Ukrainy przeprowadzenie takich manewrów to swoiste pociągnięcie PR-owe, którego celem jest stworzenie sytuacji nerwowości, to jednak w każdym przypadku przez wojsko jest to traktowane jako realne i potencjalne zagrożenie.Źródło dodało, że stan powyższonej gotowości dotyczy nie tylko naziemnych środków obrony przeciwlotniczej, lecz i okrętowych, ponieważ okręty Floty Czarnomorskiej są samodzielnymi jednostkami bojowymi do stawienia czoła takim zagrożeniom.

Unian.info / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply