Według dziennikarza Tomasza Maciejczuka, rosyjski neonazista zatrzymany w związku z udziałem w zamachu na ukraińskiego biznesmena, był członkiem niesławnego pułku Azow i był powiązany z neonazistowską grupą Misanthropic Division. Inny zatrzymany to były członek batalionu Ajdar. Według mediów, trzech zatrzymanych jest powiązanych z jednym z batalionów ochotniczych, walczących na wschodzie Ukrainy w tzw. strefie ATO.
Ukraińska policja, prokuratura generalna i MSW poinformowały o zatrzymaniu osób podejrzanych o zorganizowanie i przeprowadzenie zamachu na znanego lwowskiego biznesmena w sierpniu br.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ:
Ukraina: pod Lwowem zaatakowano i wysadzono samochód [+FOTO]
Jednym z podejrzanych jest pochodzący z Rosji neonazista. – Według moich źródeł, służył [on] w pułku Azow, a także utrzymywał bliskie kontakty z Misanthropic Division-napisał na Facebooku dziennikarz Tomasz Maciejczuk.
– Co rosyjscy naziści robią w pułku Azow? Walczą przeciwko separatystom i putinowskiej Rosji. Najbardziej znanym przypadkiem jest Roman Żeleznow z Sankt Petersburga, członek Azowa i równocześnie ideolog ukraińskiej Misanthropic Division– przypomina Maciejczuk.
Przeczytaj: Maciejczuk: ukraińscy naziści z Misanthropic Division przenikają do Polski
Dziennikarz zauważa, że zatrzymanie człowieka w neonazistowskich tatuażach, którego zdjęcie upubliczniły ukraińska policja i MSW, wywołało wzburzenie wśród radykałów z pułku Azow. Jego zdaniem, nie należy się jednak spodziewać żadnych nerwowych działań z ich strony.
– Azow to oddział ukraińskiego MSW, azowcy znajdują się na liście płac MSW [pułk Azow wchodzi w skład ukraińskiej Gwardii Narodowej – red.], a lider tej jednostki, Andrij Bileckij, to stary kolega i partner biznesowy Arsena Awakowa, ministra spraw wewnętrznych Ukrainy– tłumaczy Maciejczuk. – Wygląda na to, że jedyne co może popchnąć radykałów do działań przeciwko władzy Poroszenki, to sytuacja, w której Ukrainie skończą się pieniądze i możliwości swego rodzaju płacenia za spokój– dodaje.
Innym podejrzanym, jak informowaliśmy, jest były członek popularnego wśród niektórych proukraińskich kręgów w Polsce (w tym polityków) batalionu Ajdar, który wcześniej walczył w Donbasie.
Przeczytaj: The Guardian potwierdza: Dirlewangerowcy w szeregach ukraińskich ochotników [+FOTO]
Później podano, że trzech z zatrzymanych jest powiązanych z jednym z batalionów ochotniczych, walczących na wschodzie Ukrainy w tzw. strefie ATO (operacji antyterrorystycznej).Nie sprecyzowano, czy chodzi o batalion „Ajdar”, czy o pułk „Azow”, którego członkiem rzekomo miałby być zatrzymany Rosjanin. O tej ostatniej formacji nie wspominał obecny na konferencji prasowej szef ukraińskiego MSW Arsen Awakow. On sam, wraz ze swoim zastępcą i doradcą Antonem Gieraszczenko aktywnie wspieraliw wyborach do parlamentu kandydaturę Andrija Bileckiego, komendanta batalionu Azow i organizacji Patriota Ukrainy. Członkowie pułku Azow znani są m.in. ze stosowania symboliki neonazistowskiej, a także symboli hitlerowskich.
PRZECZYTAJ: Członkowie rządowego batalionu “Azow” używają przysięgi OUN-UPA
Wszyscy zatrzymani w tej sprawie są powiązani ze znanym lwowskim gangsterem Wołodymyrem Dyduchem, o pseudonimie „Wowa-Morda”. W 2014 roku twierdził on, że finansował neobanderowską partię Swoboda.
Jak informowaliśmy, członkowie “Azowa” chętnie posługują się symboliką nazistowską – w tym 36 Dywizji Grenadierów SS „Dirlewanger”, która pacyfikowała warszawską Wolę podczas Powstania Warszawskiego.
ZOBACZ: Dirlewangerowcy obecni również w pułku Azov [+VIDEO]
Z kolei o obecności dirlewangerowców w batalionie Ajdar donosił Tomasz Maciejczuk. Jego informacje potwierdził brytyjski “The Guardian”.W szeregach Azowa znajduja sie również członkowie organizacji neonazistowskiej Misanthropic Division.
Facebook.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!