Tureckie czołgi wjechały dzisiaj do miasta Silvan w południowo-wschodniej części kraju. Jest ono zamieszkane głównie przez Kurdów.

Operacja rozpoczeła się około 5 rano czasu lokalnego. Prowadzą je oddziały armii oraz zespoły antyterrorystyczne tureckiej policji. W mieście rozlegają się dźwięki strzelaniny z broni maszynowej, a nawet wystrzałów i eksplozji pocisków z broni wielkokaliborowej. Nad miastem krążą helikoptery wojskowe. Do godziny 7 armia i funkcjonariusze służb bezpieczeństwa obstawili trzy miejskie dystrykty. Operacja ma najpewniej związek z walkami z Partią Pracujących Kurdystanu. Konflikt między tą zbrojną organizacją domagającą się niepodległości lub chociaż autonomii dla Kurdów w Turcji rozgorzał na nowo w lipcu tego roku, po ponad dwóch latach rozejmu.

rt.com/kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. krok
    krok :

    Turcy kiedyś wymordowali milion cywili Kurdyjskich, obecnie też kontynuują tą haniebną tradycję, wszystko z pomocą zachodu, lub przy braku zainteresowania zachodu. Ja tutkom nie pomagam, nie jem kebabów.

    • kojoto
      kojoto :

      Trochę jak “radio Erewań” – nie Kurdów, tylko Ormian i nie milion, tylko przynajmniej półtora miliona. Co więcej Kurdowie mieli w tym swój udział i pomagali turkom. Mimo wszystko na chwile obecna dopinguję Kurdom.

      • wepwawet
        wepwawet :

        Zgadza się. Mimo wszystko nie uważam, aby przez to zasługiwali na to aby teraz Turcy na nich dokonali ludobójstwa. Trzeba pamiętać, że Turcy zachęcali (możliwe też, że dawali jasno do zrozumienia czego od nich oczekują) Kurdów do mordowania Ormian – specjalnie wyznaczali trasy przemarszu tak aby przechodziły one przez ziemie Kurdów, a konwojujący żołnierze, albo się oddalali podczas kurdyjskich ataków, albo razem z nimi strzelali do Ormian. Zresztą nie było dnia aby tureccy konwojenci nie zabijali Ormian.