Turecki minister obrony Fikri Isik: Turcja i cały region płacą cenę za to, że Stany Zjednoczone wybrały kurdyjskie Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG) jako partnera w walce z Państwem Islamskim w Syrii.

We wczorajszym zamachu zginęły dwie osoby, a 10 zostało rannych. Terroryści zdetonowali samochód-pułapkę przed budynkiem sądu w Izmirze. W strzelaninie jaka wybuchła po eksplozji tureckie siły porządkowe zastrzeliły dwóch terrorystów.

Turecki minister sprawiedliwości Bekir Bozdag nie ma wątpliwości, że za zamachem stała Partia Pracujących Kurdystanu.

Dodatkowo dzisiaj przedstawiciel tureckiego rządu oświadczył, że to Ankara ponosi koszty wspierania kurdyjskich milicji w Syrii przez USA. Turecki minister obrony Fikri Isik powiedział w wywiadzie: Turcja i cały region płacą cenę za to, że Stany Zjednoczone wybrały kurdyjskie Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG) jako partnera w walce z Państwem Islamskim w Syrii.Dodał, że Waszyngton zapewnia dostawy broni bojownikom YPG, którzy przez Turcje są postrzegani jako wroga siła. YGP uważane jest przez Ankarę za przedłużenie Partii Pracujących Kurdystanu

Zaznaczył jednak, że nie uważa, że Stany Zjednoczone celowo wywołują falę terroryzmu w Turcji.

kresy.pl / cnn.com / gp.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. gan
    gan :

    No proszę, “Ameryka wybrała YPG”. A ja – sądząc po artykułach w rosyjskich mediach – myślałem, że to Rosjanie ubolewają nad wyłączoną infrastrukturą wydobycia kurdyjskiej ropy. Wyłączoną tylko dlatego, że geograficznie nie ma jej jak stamtąd wywieźć. Koniec konfliktu w Syrii trochę tą sytuację zmieni.