Przy okazji podawania informacji nt. napięć na linii Kijów-Moskwa, spowodowanych rozpoczęciem przez wojska ukraińskie manewrów i ćwiczeń rakietowych w rejonie Krymu, mimo wcześniejszych ostrzeżeń ze strony Rosji, TV Republika wskazuje, że zbliża się wojna z Rosją.

– Rosja pokazuje pazury i prowokuje. Z Trumpem nic nie ugra – kto tak myślał, ten był w błędzie – więc zostaje zastraszanie bądź wywołanie wojny. Próbowali na Ukrainie, czy teraz spróbują bardziej na Zachód?– czytamy na stronach Telewizji Republika w utrzymanym w dramatycznym tonie artykule, zatytułowanym „Jednak wojna z Rosją coraz bliżej!”.

Przeczytaj: Ukraina rozpoczyna ćwiczenia rakietowe w rejonie Krymu

TelewizjaRepublika.plzasadniczo przypomina, że zagraniczne agencje informacyjne podają, iż w reakcji na ukraińskie manewry wojskowe i ćwiczenia rakietowe w rejonie anektowanego Krymu, Rosja zdecydowała się rozmieścić okręty Floty Czarnomorskiej na zachód od wybrzeży półwyspu. Według źródeł rosyjskich, są one wyposażone w broń umożliwiającą zestrzelenie pocisków przeciwokrętowych i manewrujących. – Wspólnie z jednostkami obrony przeciwlotniczej na lądzie okręty utworzyły tarczę praktycznie nie do przebicia dla rakiet wroga – deklarują Rosjanie.

Jak podawaliśmy, w czwartek Ukraina rozpoczęła w rejonie na zachód od Krymu dwudniowe manewry wojskowe, w trakcie których mają się odbyć testowe odpalenia pocisków rakietowych. Według rzecznika ukraińskiego Południowego Dowództwa Powietrznego Wołodymyra Kryżaniwskiego, w ich ramach odbędą się m.in. testy kierowanych pocisków rakietowych średniego zasięgu ziemia-powietrze systemu S-300. Wcześniej Rosja oficjalnie przestrzegała Kijówprzed organizowaniem testów rakietowych w rejonie anektowanego półwyspu, grożąc zestrzeleniem pocisków, a także wzięciem na cel jednostek ukraińskich, które je odpaliły.

Już wcześniej informowaliśmy, że w związku z zapowiadanymi przez Kijów manewrami rakietowymi w rejonie Morza Czarnego, rosyjskie wojsko na Krymie zostało postawione w stan podwyższonej gotowości. Informację tą podała rosyjska agencja informacyjna TASS, powołując się na źródła w rosyjskich strukturach wojskowych w tym regionie. Według informatora agencji mimo że ze strony Ukrainy przeprowadzenie takich manewrów to swoiste pociągnięcie PR-owe, którego celem jest stworzenie sytuacji nerwowości, to jednak w każdym przypadku przez wojsko jest to traktowane jako realne i potencjalne zagrożenie.Źródło dodało, że stan podwyższonej gotowości dotyczy nie tylko naziemnych środków obrony przeciwlotniczej, lecz i okrętowych, ponieważ okręty Floty Czarnomorskiej są samodzielnymi jednostkami bojowymi do stawienia czoła takim zagrożeniom.

W środę Ołeksandr Turczynow, sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony wezwał władze Rosji, by „nie panikowały” w związku z ćwiczeniami na Ukrainie. Podkreślił, że testy rakietowe zostaną przeprowadzone w zgodzie z normami międzynarodowymi, w ukraińskiej strefie powietrznej.

Kijowski tygodnik „Dzerkało Tyżnia” podał wczoraj, że w liście rosyjskiego ministerstwa obrony do attaché wojskowego w ukraińskiej ambasadzie w Rosji, Rosjanie grozili, że podejmą kontrdziałania, jeśli Ukraina zdecyduje się na przeprowadzenie ćwiczeń rakietowych. Dokument przekazano w piątek, uprzednio zapraszając ukraińskiego dyplomatę do siedziby resortu obrony.

W liście datowanym na 26 listopada zaznaczono, że jeśli Ukraina przeprowadzi tego rodzaju testowe odpalanie rakiet, to strona rosyjska w pierwszej kolejności je zestrzeli, a następnie weźmie na cel obiekty, które je wystrzeliły. List został upubliczniony przez ukraińskie media.

– Ministerstwo Obrony FR ostrzega, że jeśli odpalone rakiety zostaną zaobserwowane we wspomnianym rejonie [w przestrzenie powietrznej na zachód od Krymu, w granicach uznawanych przez Rosję za jej wody terytorialne – red.], zostaną one zniszczone przez siły przeciwlotnicze Sił Zbrojnych FR. W sytuacji, gdy wystrzelone rakiety stworzą zagrożenie dla rosyjskich instalacji zlokalizowanych w danym rejonie terytorium Federacji Rosyjskiej (na lądzie, na morzu czy w przestrzeni powietrznej), zostanie przeprowadzone uderzenie odwetowe, by zniszczyć ich wyrzutnie –czytamy w liście.

Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow powiedział w rozmowie z “Corriere della Sera”, że Moskwa umacnia obecność wojskową przy wschodniej flance NATO, ponieważ jest do tego “zmuszana” przez “prowokacyjne” działania Sojuszu koło jej granic.

– Przy rosyjskich granicach odbywają się manewry państw bloku, które często mają jawnie prowokacyjny charakter. Pod pretekstem nierealnego „zagrożenia ze Wschodu” w państwach Europy Środkowej i Wschodniej rozmieszczany jest ciężki sprzęt i amerykańskie wojska, jednocześnie pojawiają się nowe elementy struktury dowództwa Sojuszu Atlantyckiego– oświadczył szef rosyjskiej dyplomacji.

Telewizjarepublika.pl / Kresy.pl

9 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zan
    zan :

    Oto nie wyszła Rosji rzekoma próba podboju Ukrainy, więc teraz spróbuje podbić Polskę, a więc zaatakować NATO. Logiczne. Z ukraińskiej prowokacji w postaci “ćwiczeń” przeciwlotniczych nad Krymem zrobiono właśnie….rosyjską prowokację. To jest tak debilna propaganda, że aż szkoda gadać. Pan G.Braun dobrze skwitował TV Republika: to agentura amerykańsko-żydowska. Niestety dowolny antyrosyjski debilizm zostaje bez kontry, bo opinia publiczna została STERRORYZOWANA. W ten sposób Polaków pcha się do wojny.

    • kojoto
      kojoto :

      Pomijając brednie z PiSuarowych mediów, które akurat dobrz scharakteryzowałeś. To ciekawi mnie w czym przejawia się “sterroryzowanie” opinii publicznej. Ja słucham wypowiedzi ludzi, którzy otwarcie krytykują działania USA, czy Niemiec, a nawet żydostwo międzynarodowe. I ku mojemu zdziwieniu, po zwycięstwie PiSu, Ci ludzie są nawet sporadycznie zapraszani do innych telewizji niz TRWAM…, co nie zdarzało się przez 8 lat rządów PO. nie czyni mnie to zwolennikiem PiS, ale bajdurzenie o terroryzowaniu opinii publicznej to są daleko posunięte urojenia. Nawet pro-pisowscy redaktorzy w większości są nieco mniej chamscy niż postalinowska ekipa, która dopiero co skończyła wychwalać Rosję w 2012, a zaczęła ja oskarżać o imperializm i inne bzdety. Jeśli juz to opinię publiczną się podburza przeciwko Rosji, ale wcale nie trzeba jej do tego bardzo zachęcać, nie mówiąc o “terroryzowaniu”.

  2. jazmig
    jazmig :

    Banderowcy się rozmarzyli. Rozwalili Ukrainę, zrobili z niej szambo i liczą na to, że ruscy za ich posprzątają i bardzo się przeliczą. Ruscy na pewno nie wejdą na Ukrainę, dadzą jej upaść samodzielnie, a gdyby rakiety ukraińskie naruszyły przestrzeń Rosji, to zostaną one zestrzelone, a ich wyrzutnie zniszczone przez lotnictwo lub rakiety rosyjskie.

  3. gan
    gan :

    Jak dla mnie ostatnimi dniami dymisją Greya został potwierdzony koniec dealu magnatów finansowych USA na Ukrainie. To, co się tam będzie działo nie obchodzi już ani Trumpa ani nikogo innego poza reporterami TV Republika, którzy wyciągają – a może raczej naciągają – wnioski na takie, jakie im wygodne.