W Syrii dochodzi do starć lokalnych sił, z których część została uzbrojona przez Pentagon, a część przez CIA.
Obie strony walczą ze sobą na równinach pomiędzy Aleppo a granicą z Turcją. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy walki pomiędzy nimi uległy intensyfikacji. Potwierdzają to zarówno dowódcy walczących oddziałów, jak i amerykańscy oficjele. CIA uzbrajało islamskich bojówkarzy z Fursan al Haq, znanych również jako Brygada Rycerzy Sprawiedliwości, w m.in. w kierowane pociski przeciwpancerne TOW, pochodzące z zapasów saudyjskich. Z kolei amerykański Pentagon wspierał Syryjskie Siły Demokratyczne, złożone głównie z Kurdów. Amerykanie zrucali im broń i zaopatrzenie, a także zapewniali pomoc ze strony swoich sił specjalnych.
W połowie lutego bojówkarze obu grup starli się ok. 20 mil na północ od Aleppo. SSD wyparły Rycerzy Sprawiedliwości z miasta Marea. Do podobnych starć dochodziło również w mieście Azaz przy granicy z Turcją, które jest głównym punktem tranzytowym bojowników i zaopatrzenia pomiędzy Aleppo a Turcją.
Jak pisze „Los Angeles Times” pokazuje to wyraźnie, jak małą kontrolę amerykański wywiad i wojskowi mają nad oddziałami, które finansują i szkolą.
W tym miesiącu prezydent Barack Obama zatwierdził nowy plan Pentagonu, zakładający wyszkolenie i uzbrojenia rebeliantów. Ma to być ponowne uruchomienie, który jesienią został zawieszony po serii kompromitujących porażek. Jedna z grup wyszkolona i uzbrojona przez USA została szybko rozbita podczas zasadzki, a pokonani oddali znaczną część amerykańskiej amunicji i sprzętu w ręce organizacji powiązanej z Al.-Ka’idą.
Latimes.com / Kresy.pl
Ot całe USA. W Syrii leje się krew a oni liczą zyski ze sprzedaży broni.
Oj kolego przesadziłeś tym razem hehehe to podarowana broń za darmo jednym i drugim i jeszcze szkolili brodaczy by wiecej wymordowali cywilów bo i tak zawsze pójdzie to na konto Asada heheheheh