Od poniedziałku grupa ok. 200 Czeczenów koczuje w Brześciu przy przejściu granicznym z Polską. Chcą spotkać się z polskimi dyplomatami i wyjaśnień, komu polskie władze przyznają status uchodźcy.

Około 200 Czeczenów pojawiło się w pobliżu polsko-białoruskiego przejścia granicznego w Brześciu w poniedziałek rano. Noc z poniedziałku na wtorek spędzili w prowizorycznym obozowisku. Wszyscy protestują przeciwko polityce strony polskiej w sprawie przyjmowania ich wniosków o przyznanie statusu uchodźcy i chcą zwrócić uwagę na swoją sytuację.

Jak informuje białoruski portal Tut.by zarząd obywatelstwa i migracji lokalnego wydziału spraw wewnętrznych zwrócił się w tej kwestii do polskich dyplomatów. Mieliby oni wyjaśnić Czeczenom, komu przyznaje się w Polsce status uchodźcy, a także kogo się przyjmuje, a kogo nie. Ci domagają się rozmów z przedstawicielami strony polskiej – są gotowi, później albo wjechać do Polski, albo wrócić na terytorium Rosji. Wszyscy są obywatelami rosyjskimi narodowości czeczeńskiej.

Niektórzy z nich proponują, żeby przenieść się na obszar pasa neutralnego pomiędzy granicami Polski i Białorusi. Inni z kolei rozważają przejazd autobusem do Terespola.

Rzeczniczka komendanta głównego Straży Granicznej Agnieszka Golias podkreśla, że strona polska nie wie, czy na pewno chodzi o Czeczenów, gdyż nie są znane ich dokumenty. Nie wiadomo też, ile faktycznie ich jest i czy „się nie rotują”.

Czeczeni twierdzą, że w Terespolu dziennie przyjmowane są wnioski tylko dwóch-trzech czeczeńskich rodzin, zaś pozostali są odsyłani do Brześcia najbliższym pociągiem. Co najmniej znaczna część z przyjechała do Brześcia kilka miesięcy temu. W Terespolu poprosili o status uchodźcy i otrzymali odmowę – oficjalnie przez brak wiz. Od tego czasu podejmują próby wjazdu na terytorium Polski – nawet po kilkadziesiąt razy.

Jak informowaliśmy wcześniej, blisko tysiąc Czeczenów chce przedostać się na teren Polski, jako uchodźcy polityczni. Ich celem jest jednak Europa zachodnia. Na wjazd na teren UE niektórzy oczekują miesiącami. Koczują z całymi rodzinami, wielokrotnie podejmując próbę przekroczenia granicy. Z około tysiąca oczekujących osób, do Polski wjechało zaledwie kilka rodzin. Pozostali nie tracą nadziei. Niektórzy z nich próbę przekroczenia granicy podejmowali już kilkadziesiąt razy. Od kilku miesięcy liczba koczujących systematycznie rośnie.

Z kolei, jak pisał „Dziennik Gazeta Prawna”, Niemcy stracili wyrozumiałość dla imigrantów, którzy dostali się do UE przez Polskę. Chodziło głównie o obywateli Rosji, w zdecydowanej większości Czeczenów. Niemcy nie chcą ich u siebie i coraz częściej odsyłają ich z powrotem do Polski.

W tym roku Niemcy odesłali do Polski już 394 obcokrajowców, którzy dostali się do ich kraju przez Polskę. Są to głównie obywatele Rosji, a faktycznie – Czeczeni. W Niemczech jest ich jednak więcej. Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna, do sierpnia do polskiej Straży Granicznej wpłynęło już 3668 wniosków ws. odesłania imigrantów. To znacznie więcej niż wcześniej – w całym ubiegłym roku Niemcy złożyli 3751 takich wniosków. Do sierpnia ze wszystkich państw strefy Schengen do Polski trafiło 5,3 tys. wniosków o odebranie cudzoziemca.

Rmf24.pl / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. sylwia
    sylwia :

    Polska nie jest zobowiązana udzielaċ żadnych wyjaśnień ciapatym Czeczenom, potomkom dzikich rezunów Dirlewangera, którzy nożami mordowali polskie rodziny na warszawskiej Woli w sierpniu 1944 r.