O stanowisku Kremla poinformował jego rzecznik Dmitrij Pieskow.
Pieskow udzielił wywiadu brytyjskiej BBC w którym stwierdził: Nie można tych rakiet po prostu zabrać z Kalinigradu nie wiedząc o tym, że plany stworzenia całego antyrosyjskiego systemu rakietowego na kontynencie europejskim będą anulowane.
Według wcześjniejszych, listopadowych oświadczeń rosyjskiego ministerstwa obrony w listopadzie, rozmieszczenie w Kaliningradzie systemów rakietowych Iskander jest wewnętrzną sprawą Rosji. O przeniesieniu rakiet do graniczącej z Polską rosyjskiej enklawy nad Bałtykiem informowaly estońskie media, a później fakt ten potwierdzili Amerykanie. Polski szef MSZ Witold Wasczykowski stwierdził wtedy, że rosyjska odpowiedź jest nieadekwatna do działań NATO.
Iskandery są lądowymi pociskami balistycznymi krótkiego zasięgu wystrzeliwanymi z mobilnej platformie samochodowej. Mogą razić cele w zasięgu 380-500 kilometrów. Są również zdolne do przenoszenia głowic nuklearnych.
kresy.pl / polsatnews.pl
Środek nacisku, nie zależnie od tarczy umieszczaliby go, bez złudzeń.
bredzisz.