Przedstawiciel rosyjskich władz zaprzeczył pojawiającym się od tygodnia pogłoskom o negocjowaniu przez Moskwę ustanowienia baz wojskowych w Libii.

W ciągu ubeigłych kilku dni szereg mediów europjskich i bliskowschodnich podało informacje o mających się toczyć negocjacjach między rosyjską dyplomacją, a jednym z głównych aktorów politycznych w Libii, generałem Chalifą Heftarem, dotyczących ustanowienia rosyjskiej bazy wojskowej w tym afrykańskim państwie. Szwajcarska gazeta “Neue Zurcher Zeitung” pisała nawet o dwóch planowanych bazach, w Tobruku i Bengazi, powołując się przy tym na źródła w dyplomacji Włoch i państw bliskowschodnich.

“Takie rozmowy nie są prowadzone” – odpowiedział na te pogłoski przewodniczący Komitetu Obrony izby wyższej rosyjskiego parlamentu – Rady Federacji, Wiktor Ozierow. Jednocześnie jednak tłumaczył, wskazując na przykład jedynej rosyjskiej bazy na Morzu Środziemnym mieszczącej się w syryjskim porcie Tartus, że instalacje “nie są wymierzone w kogoś, ale służą komuś”. Jak twierdził Ozierow rosyjska marynarka wojenna “może pełnić pokojową rolę w Środziemnomorzu, bazy mogą być wykorzystywane dla wsparcia w walce z piratami czy ochrony granic państwowych”.

Czytaj także: Rosyjska baza w syryjskim Tartusie zostanie rozbudowana

ria.ru/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply