Brytyjski lotnictwo przeprowadzało naloty na ISIS w Iraku od września 2014, a w Syrii od grudnia 2015
Brytyjczycy w swoich atakach wykorzystują myśliwce Typhoon i Tornado oraz drony Reaper. Celami nalotów i ataków rakietowych są m.in. pola i rafinerie ropy nafotwej, gniazda snajperów, moździerzy oraz dowódcy Państwa Islamskiego. Również fabryka broni i warsztat wytwarzania ładunków wybuchowych padł ofiarą bryryjskich nalotów.
Rzecznik Królewskich Sił Lotniczych podkreśla, że naloty RAF są precyzyjne – na 996 ofiar ze strony ISIS, miał nie zginąć żaden cywil.
kresy.pl / wpolityce.pl
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka mieści się w Londynie i zapewne potwierdzi zdumiewającą precyzję trafień brytyjskiego RAF. Czekam aż w następnym komunikacie NATO oznajmi, że na skutek jego bombardowań zginęło 5000 terrorystów, 23 cywilów wyleczyło się z raka, przyszło na świat 3 dzieci. W tym czasie Putler udoskonalił rakiety z głowicami naprowadzanymi na pikanie sprzętu podtrzymującego życie. Dzieki temu rosyjski reżim będzie mógł zwiększyć efektywność trafień w szpitale. U izraelskich obrońców praw Arabów budzi to przerażenie.
Nie zabili ani jednego cywila? Latem ub. roku brytyjski samolot zbombardował szpital w Syrii, zginęło blisko 40 ludzi, głównie dzieci. Zabili 1000 terrorystów? To dlaczego ISIS się rozrastało, zanim Rosjanie nie rozpoczęli swoich bombardowań?
Brednie do kwadratu – przypomnniała mi się notka prasowa o brytyjskich oddziałach ucharakteryzowanych na bojówki islamistów “w celu zmylenia przeciwnika” 🙂 Smutne, że ta kretyńska propaganda ma swoich odbiorców.