Instytut Spraw Publicznych przygotował raport pod tytułem “Nadszarpnięte partnerstwo. Niemcy o Rosji i obecnej polityce rosyjskiej”. Opisał w nim między innymi nastroje społeczne w kwestiach bezpieczeństwa.
Autorami publikacji są Jacek Kucharczyk, Agnieszka Łada, Gabriele Schoeler i Łukasz Wenerski. Fragment raportu cytuje portal wPolityce. Chodzi o ustęp rozdziału o wiele mówiącym tytule: “Niechęć do wysyłania żołnierzy w obronie sojuszników”.
“Niemcy, będąc sygnatariuszem Paktu Północnoatlantyckiego, są zobowiązane – podobnie jak pozostałe strony tego sojuszu – do solidarnej obrony każdego kraju członkowskiego, który padłby ofiarą agresywnych działań militarnych ze strony państwa trzeciego” – napisali autorzy raportu by natychmiast przytoczyć wyniki badań opinii społecznej w Niemczech. Wynika z nich, że “Ponad połowa (57%) Niemców, mimo obowiązków nałożonych na ich kraj, jest jednak przeciwna temu, żeby niemieccy żołnierze bronili takich państw NATO, jak Polska czy kraje bałtyckie, w sytuacji, gdyby zostały one zaatakowane przez Rosję. Zaledwie co trzeci (31%) Niemiec uważa, że w wypadku ataku na jeden z wymienionych krajów Niemcy powinny spełnić swój obowiązek jako członek NATO oraz Unii Europejskiej i stanąć w obronie zaatakowanego kraju. Między Niemcami mieszkającymi we wschodnich i zachodnich krajach związkowych nie ma istotnych różnic w ocenie zaangażowania Niemiec w obronę Polski i państw bałtyckich”.
wpolityce.pl/kresy.pl
Może wynajmijmy Rosji korytarz gdyby chciała zaatakować Niemcy. Ja również za nich nie chce umierać.
Po co bronić kogoś, kogo chciałoby się napaść?
Ja im się nie dziwię, niby dlaczego mieliby oni ginąć za Polskę? To polscy politycy chętnie szastają życiem Polaków w interesie obcych państw.
“Wyjąłeś mi to z ust ” jakby powiedziała pewna Francuska :-)))