Berlin naciska na przeprowadzenia spotkania przywódców państw w ramach Trójkąta Weimarskiego 4 listopada.

Od czasu zerwania kontraktu na zakup Caracali stosunki pomiędzy Paryżem a Warszawą pozostają napięte. Spotkanie na szczycie w Paryżu mogłoby stanowić przełom w wzajemnych relacjach. Ostatni raz szczyt Trójkąta Weimarskiego odbył się w 2011 roku w Warszawie. Jednak nie wszyscy z rządzących nad Sekwaną chcą zaprosić polskiego prezydenta. Według informacji “Rzeczpospolitej”, szczególnie sceptyczy jest minister obrony Jean-Yves Le Drian. Szef francuskiego obronności był mocno zaangażowany w negocjacje dotyczące sprzedaży caracali. Miałby on naciskać na odłożenie szczytu, przez co z powodu niedługich wyborów prezydenckich nad Sekwaną za kadencji Hollande’a już by się on nie odbył.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Rząd zrywa negocjacje ws. Caracali. Airbus: na razie nie komentujemy sprawy
Media: minister obrony Francji chce od Macierewicza wyjaśnień ws. caracali

Za przeprowadzeniem szczytu jest za to prezydent Francji, którego przekonywał do tego Berlin. Od ostatnich wyborów parlamentarnych w Polsce Niemcy starają się „utrzymać, na ile się da, dobre relacje z Polską”. Oni również są udziałowcem Airbusa, producenta caracali, ale nie byli tak mocno zaangażowani się w kontrakt z Polską. Według Kanclerz Niemiec, Angeli Merkel wobec Brexitu i rosnącego w siłę populizm w wielu krajach Unii, trzeba za wszelką cenę niwelować wszelkie nowe podziały Wspólnocie, tym razem między tak newralgicznymi krajami jak Polska i Francja.

Nad Sekwaną podkreśla się, że szczyt 4 listopada, musi być „treściwy”, jeżeli ma się w ogóle odbyć. Polska we Francji ma teraz bardzo złą prasę, a prezydent Hollande nie chce, aby zarzucano mu, że spotykał z polskim prezydentem bez konkretnego celu.

kresy.pl / rp.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply