Pięciu nielegalnych imigrantów zostało zatrzymanych przez ukraińskich pograniczników w pobliżu posterunku Smilnica gdy zmierzali do Polski.
Ukraińscy pogranicznicy zlokalizowali cztery osoby gdy były już “kilka metrów” od polskiej granicy, twierdzi ukraińska telewizja. Okazało się, że wraz z trzema mężczyznami i kobietą z Somalii i Sri Lanki było jeszcze małoletnie dziecko. Po zatrzymaniu mężczyźni zostali natychmiast skierowani do ukraińskiego ośrodka, zaś kobieta wraz z dzieckiem pojechała do szpitala. Dziecko było bowiem chore. Ukraińscy pogranicznicy twierdzą, że odnotowali wzrost przepływu nielegalnych imigrantów w marcu.
uatoday.ua/kresy.pl
Czyżby ruszał szlak przez Polskę? Na (nie)szczęście nie postawiliśmy muru na granicy z Braćmi Ukraińcami.
Eksperci od jesieni zeszłego roku apelowali, by wznieść płot, gdyż zagrożenie jest ogromne, a zapewinienia skretyniałego szajby o Polsce jako najbezpieczniejszym kraju na świecie nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości (jak wszystkie jego wypowiedzi). Jednak pisiory aby nie urazić motłochu upaińskiego nie zrobiły ZUPEŁNIE NIC. Słowacja Czechy, nawet Łotwa przygowowały się na próbę opanowania migranckiej fali (całkowicie zatrzymanie bez radykalnych metod niestety nie jest możliwe). Poza tym zwyrodnialcy upaińscy w swoim zbrodniczym stylu wydatnie pomogą masie migranckiej w wejściu do Polski, gdyż Nas nienawidzą i na tym interesie zarobią ogromne pieniądze. Nie wierzę w dobre intencje dziczy banderowskiej i zatrzymanie migrantów tuż przy naszej granicy. Zapewne nie zapłacili odpowiednio upaińskim imitacjom pograniczników.