Podczas konferencji zorganizowanej przez izraelski instytut studiów nad bezpieczeństwem narodowym, minister Obrony Izraela otrzymał pytanie- kogo wolałby na miejsce Syrii: ISIS czy Iran ?
Minister Obrony Izraela Mosze Ja’alon, odpowiadając na pytanie o to, kogo chciałby na miejsce Syrii: Iran czy Państwo Islamskie zaskoczył wszystkich. Szef resortu Obrony wybrał dżihadystów z ISIS , argumentując ich o wiele mniejszą siłę w porównaniu do Iranu.
Mosze Ja’alon stwierdził, że prędzej czy później dżihadyści z ISIS ulegną pod ciosami koalicyjnych nalotów dodając, że Izrael łączy wspólne interesy z wieloma krajami muzułmańskimi, których naturalnym przeciwnikiem jest Iran.
pch24.pl/ kresy.pl
ISIS nie walczy z Izraelem, więc trudno się dziwić
I o to własnie chodziło w agresjach przeciw Libii i Syrii zniszczyć dwa silne państwa wrogie żydkom.
Libia zakupiła w Rosji nowoczesne uzbrojenie ale nie zdążyło dotrzeć,bo zmontowano rewolucje.
Dzisiaj Libia już nie zagraża żydkom krajem rządzą różne bandy i nie stanowią zagrożenia dla bezcennego Izraela.