Według czasopisma, doradca prezydenta Donalda Trumpa odpowiedzialny za strategię polityczną, Steve Bannon, przewodzi nieformalnej grupie inicjatyw strategicznych, niezwiązanej z tradycyjnymi strukturami bezpieczeństwa narodowego.

Artykuł, na to wygląda, przeszedł bez echa w polskich mediach, choć rzuca światło na istotne zagadnienia również z punktu widzenia Polski.

Grupa Bannona, według dwóch źródeł, na które powołuje się „Time” – będzie generować własną ocenę polityki wobec Rosji. Tymczasem myślenie Trumpa pozostaje hipotetyczne, mówi wyższy urzędnik z Białego Domu. Lecz inni w administracji i zewnętrzni analitycy mówią, że ustępstwa wobec Rosji mogą obejmować zmniejszenie lub usunięcie elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej z Europy Środkowo-Wschodniej, złagodzenie sankcji nałożonych za ingerencje wyborcze lub za inwazję na Ukrainę, czy też złagodzenie stanowiska na temat aneksji Krymu. Trump nie rozważył jeszcze specyficznych założeń jakiegokolwiek porozumienia z Rosją, twierdzi wyższy urzędnik.

„Time” opisuje również swoisty dualizm wśród niektórych bliskich doradców Trumpa w odniesieniu do Rosji i Władimira Putina.

Skłonność Trumpa do ubicia wielkiego „dealu” z Rosją wynika z rad Bannona, który powiedział, że największym zagrożeniem strategicznym dla Ameryki i Europy jest radykalny islamski terroryzm. Poglądy Bannona nie są monolitem. Skrytykował Putina w przemówieniu w 2014 roku, ale równocześnie pochwalił jego tradycjonalizm. „Putin i jego kolesie są tak naprawdę kleptokracją, imperialistyczną siłą, która dąży do ekspansji”, powiedział Bannon. „My, jako judeochrześcijański Zachód, naprawdę musimy przyjrzeć się bliżej temu co mówi na temat tradycjonalizmu – szczególnie w kontekście bycia fundamentem dla silnych ruchów nacjonalistycznych. Silne ruchy nacjonalistyczne w krajach czynią z nich silnych sąsiadów, a to jest tak naprawdę budulec, który zbudował Europę Zachodnią i Stany Zjednoczone i myślę, że poprowadzi nas naprzód w przyszłości”. Asystent Bannona do spraw bezpieczeństwa narodowego, Sebastian Gorka, był mniej subtelny w swoim odrzuceniu Putina. „W jego naturze jest bycie zbirem, niczym więcej”, powiedział Gorka o Putinie w przemówieniu z 2015 roku i „powinien być potraktowany tak, jak traktuje się zbirów i powinien szybko dostać w nos i to w sposób surowy, który ustawi go z powrotem tam, gdzie jego miejsce”.

kresy.pl / time. com

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply