Kurdowie oskarżają Turcję o kooperację z ekstremistami

Tureckie oddziały przekroczyły dziś granicę Syrii by przy wsparciu, jak twierdzą, oddziałów tak zwanej “Wolnej Armii Syrii” wyprowadzić ofensywę przeciw “Państwu Islamskiemu”.

Turcy twierdzą, że w ramach operacji “Tarcza Eurfratu”wspierają ich oddziały “Wolnej Armii Syrii” i jest ona wymierzona przeci “Państwu Islamskiemu”. W nie mniejszym stopniu jest ona jednak także wymierzona w syryjskich Kurdów. Zdobycie dla kontrolowanych przez Ankarę antyrządowych ugrupowań zbrojnych rejonu Dżarabulusu uniemożliwia bowiem połącznie dwóch enklaw, na których Kurdowie ustanowili własną, praktycznie niezależna administrację, pod skrzydłami Demokratycznej Partii Zjednoczenia (PYD) i jej bojówek – Ludowych Oddziałów Obrony (YPG).

Oficjalny przedstawiciel syryjskich Kurdów w Moskwie Rodi Osman twierdzi, że wbrew deklaracjom Tucy w swojej ofensywie na północy Syrii korzystają ze wsparcia ekstremistycznego, terrorystycznego Dżabhat an-Nusra, do niedawna oficjalnego skrzydła Al-Kaidy. Na oddziały “rebeliantów” wspierających wojsk tureckie mają się składać także bojówkarze islamistycznego Ahrar asz-Szam. Jak twierdzi Osman w ramach tureckiego kontyngentu do Syrii wjechało co najmniej 25 czołgów. Według kurdyjskiego polityka “Turcja chce zająć teren na północy Syrii gdzie będą rozlokowanie jej radykalni stronnicy” i uznaje to za “część planu Erdogana odrodzenia imperium osmańskiego”.

ria.ru/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply