Z uwagi na zalew kraju migrantami władze zdecydowały o wysłaniu na ulice czołgów i oddziałów prewencyjnych policji. Szacuje się, ze dziennie z Chorwacji przedostaje się do Słowenii 12 tysięcy migrantów.

Słoweńske władze deklarowały wcześniej, że są w stanie przyjąć jedynie 2,5 tys. osób dziennie. Tymczasem, Lublana zarzuca Chrowacji, że potajemnie pod osłoną nocy przepuszczają przez granicę ze Słowenią migrantów, na co wskazywać mają nagrania z kamery termowizyjnej. Chorwacja jednak zignorowała tę informację.

Słowenia domaga się od Unii Europejskiej dodatkowych środków, bowiem dzienny koszt utrzymywania migrantów to 2,5 mln złotych. Słoweńcy domagają się także od UE, by ta zdyscyplinowała Chorwację.

Problem potęguje fakt, że w związku z kryzysem migracyjnym swoje przejścia graniczne zamknęła Austria, więc słoweńskie służby przestają sobie radzić z napływem migrantów.

interia.pl / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. braveheart
    braveheart :

    Potrzebny jest dialog, obopólne zrozumienie własnych niedoskonałości. My też potrzebujemy czasu na poznanie gości, ich kultury, potrzeb. Powinniśmy też ustalić granice we wzajemnych relacjach, które będziemy wzajemnie respektować.

  2. amoq
    amoq :

    Wystarczy przestać ich urzymywać i problem rozwiązany. Wojsko i policja na ulicach zapobiega kradzieżom i napadom a nadchodząca zima zapobiega wyżeraniu przez nich upraw na polach. Wtedy albo wyniosą się, albo zdechną z głodu. Teoretycznie istnieje jeszcze trzecia możliwość – zaczną pracować. Ale tę trzecią możliwość można przecież spokojnie wykluczyć. 🙂