Według doniesień z Iraku, tylko w wyniku jednego nalotu lotnictwa koalicji pod wodzą USA na Mosul zginęło ponad 200 cywilów. Według jednej z organizacji monitorującej naloty, tylko w tym miesiącu w ich wyniku zginęło nawet 400 niewinnych osób.

Jak informuje brytyjski dziennik „Daily Telegraph”, z trzech połączonych ze sobą domów w zajmowanej przez ISIS dzielnicy Jedida w zachodniej części Mosulu, zniszczonych w wyniku nalotu lotnictwa koalicji pod przewodnictwem USA, wydobyto ok. 230 ciał. Według świadków, głównie kobiet i dzieci. Do nalotu doszło w nocy ze środy na czwartek.

Jeden z mieszkańców Mosulu znany jako MosulEye, dokumentujący bitwę o miasto, a wcześniej życie w nim pod rządami dżihadystów, mówił w rozmowie z brytyjską gazetą „Daily Telegraph”, że zaatakowane przez lotnictwo budynki zostały wcześniej zajęte przez ISIS. Terroryści wykorzystywali je jako stanowiska dla snajperów. Jednocześnie, nie pozwalając mieszkańcom ich opuszczać.

Przeczytaj: Mosul: Broniący się islamiści używają cywilów jako żywych tarcz

MosulEye przekazał współrzędne budynków irackiej armii prosząc, żeby ratować zakładników przetrzymywanych przez dżihadystów. Nie otrzymał jednak żadnej odpowiedzi. Stwierdził, że przed nalotem ISIS odpaliło w okolicy samochód-pułapkę, żeby sprowokować irackie siły specjalne i lotnictwo koalicji do ataku. W trakcie którego zginęliby cywile.

Amerykańskie Dowództwo Centralne (Centcom) przyznaje, że ma świadomość, że naloty na Mosul powodują ofiary wśród ludności cywilnej.

Obecnie irackie siły specjalne nacierają w kierunku Starego Miasta, gęsto zaludnionej, zachodniej części Mosulu. Szacuje się, że przebywa tam obecnie 400 tys. ludzi. Zaś ich sytuacja pogarsza się – każdego dnia ucieka stamtąd średnio od 8 do 12 tys. ludzi, którzy są jednak narażeni na ryzyko zranienia lub śmierci w wyniku ostrzału snajperów czy eksplozji samochodów-pułapek. Z kolei tym, którzy chcą zostać na miejscu, grozi śmierć w wyniku ostrzału lub nalotu. Zdaniem ONZ, sytuacja może jednak szybko ulec pogorszeniu.

Czytaj również: Irackie siły bezpieczeństwa przejęły główne budynki rządowe w Mosulu

Jednocześnie, dzihadyści z ISIS zamieniają domy cywilów w bunkry, przez co siłom koalicji jest trudniej odróżnić wroga od sojusznika. Według ostatnich doniesień, dżihadyści przeprowadzają masowe egzekucje ludności cywilnej.

Jak zaznaczono, ostatnie zabójcze naloty wzbudzają obawy, że wprowadzone przez wojsko amerykańskie nowe zasady podejmowania działań przy użyciu siły, mogą spowodować wzrost ofiar wśród ludności cywilnej. Wojskowi USA twierdzą jednak, że zasady te faktycznie nie uległy zmianie, choć przyznają, że naloty na pozycje ISIS w ostatnim czasie były cięższe niż do tej pory. Amerykanie podkreślają, w tej chwili nie wiedzą, co było przyczyną tragedii; badają sprawę tragicznego nalotu i chcą ustalić co rzeczywiście się stało. Nie wykluczają, że do eksplozji mogło dojść np. w wyniku wybuchu bomby podłożonej przez terrorystów.

Innego zdania są jednak dowódcy irackich sił specjalnych, którzy twierdzą wprost, że cywile zginęli w wyniku nalotu sił koalicji. Przyznają, że sami poprosili o wsparcie z powietrza, chcąc pozbyć się tamtejszych snajperów. Zapewniają, że nie mieli pojęcia, że piwnice budynków były pełne cywilów.

Przeczytaj: Specjalny wysłannik USA ds. walki z ISIS: wszyscy dżihadyści przebywający w Mosulu zginą

Zdaniem brytyjskiej organizacji Airwars, monitorującej ataki koalicji międzynarodowej na ISIS, tylko w marcu w wyniku tych nalotów mogło zginąć nawet 400 osób cywilnych.

telegraph.co.uk/ nytimes.com / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. budulaj
    budulaj :

    W Aleppo , przy walkach armii Syryjskiej był wrzask, że Syria i Rosja morduja cywili, bezbronna ludność, Przy bombardowaniu Mosulu gdzie od bomb koalicji giną setki cywili cały zachód i zachodnie łże media nabrały wody w mordę i nie odzywaja się , boja się zachłysnąć?