„Turcja narusza grecką przestrzeń powietrzną około półtora tysiąca razy rocznie” – oświadczył minister obrony narodowej Grecji, który wyraził swoją solidarność z Rosją.

Grecki minister obrony Panos Kammenos wyraził swoją solidarność z Rosją po zestrzeleniu rosyjski Su-24. „Turcja narusza grecką przestrzeń powietrzną około półtora tysiąca razy rocznie”– oświadczył minister. Zaznaczył również, że na granicy turecko-syryjskiej odbywa się przemyt broni, ropy i narkotyków, co potwierdzają pracujący w tamtym rejonie greccy dziennikarze.

PRZECZYTAJ:Raport Columbia University: to Turcja odpowiada za sukcesy ISIS

Grecja śledzi rozwój sytuacji pomiędzy władzami Rosji i Turcji z uwagą i niepokojem. Greccy eksperci są zdania, że wszelkie działania podjęte w tej kwestii będą miały wpływ na ich kraj. Dotyczy to potencjalnych kwestii militarnych czy ograniczeń ekonomicznych wobec Turcji, jak również kryzysu migracyjnego. Spodziewa się, że ewentualny konflikt rosyjsko-turecki będzie oznaczać zwiększenie fali imigrantów. W Turcji jest ponad 2,5 miliona osób, które chcą przedostać się do Europy.

IAR / TVP.info / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. wepwawet
    wepwawet :

    Może Grecy również zaczną bronić swojego bezpieczeństwa i zestrzelą turecki samolot? Myślę, że Turcy zrozumieją i nie będą protestować, skoro za 17 s przebywania w przestrzeni powietrznej swojego państwa uciekają się do takiego kroku to wydaje się być słusznym iż przy 1501-wszym naruszeniu greckiej przestrzeni powietrznej to ich samolot spadnie na ziemię.