W wielkim dzikim obozowisku migrantów koło Dunkierki rośnie liczba ataków muzułmańskich band na chrześcijan. Irańczykowi, który nawrócił się na chrześcijaństwo, poderżnięto gardło.
Według chrześcijan z obozowisku w Grande-Synthe koło Dunkierki 19-letni Irańczyk nawrócił się na protestantyzm. Grupa muzułmanów porwała go, zawlokła do pobliskiego lasu i poderżnęła mu gardło. Zwłoki, zdaniem świadków, zostały zakopane w lesie. Informacja trafiła do chrześcijańskich duchownych, którzy przyszli do obozowiska. Przekazali je policji. Funkcjonariuszom nie udało się odnaleźć ciała, ani zidentyfikować domniemanych sprawców.
Dwa dni temu grupa muzułmanów z tego obozu zaatakowała chrześcijan, m.in. przy użyciu broni palnej. Według świadków padło około 40 strzałów. Pięć rannych osób przewieziono do szpitala z ranami kłutymi i postrzałowymi. Zdaniem policji sprawcy mogli zbiec do pobliskiego lasu lub na tereny bagienne, otaczające obozowisko.
Francuskie media i chrześcijańscy duchowni alarmują, że władze nie są w stanie zagwarantować bezpieczeństwa chrześcijanom prześladowanym przez islamistów.
Rmf24.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!