Dr Zapałowski: nie warto odwracać się od Białorusi

– Białoruś może być państwem, które we współpracy Polski z Rosją będzie stabilizatorem w tej części Europy. Dlatego też nie wolno podejmować działań mogących mieć znamiona próby wyrwania Białorusi spod wpływów Moskwy – uważa dr Andrzej Zapałowski.

W rozmowie z Mariuszem Kamienieckim na łamach „Naszego Dziennika”, dr Andrzej Zapałowski, historyk i ekspert ds. bezpieczeństwa zwraca uwagę, że po dojściu prezydenta Alaksandra Łukaszenki do władzy, Białoruś ponownie zwróciła się w stronę współpracy z Rosją, zaś Ukraina zaczęła balansować między Zachodem a Rosją. – Dlatego też wiele państw Unii Europejskiej, a także Stany Zjednoczone podjęły kroki mające na celu wyrwanie tego państwa spod wpływów Moskwy. Wspomniane działania miały na celu uniemożliwienie Rosji odbudowy swoich wpływów w Europie. Białoruś była poprzez to na drugim planie zainteresowania Zachodu –mówi ekspert.

– Dla Polski obecnie istotniejsze [niż Ukraina jako bufor między Polską a Rosją – red.] jest funkcjonowanie – w miarę – niezależnego państwa białoruskiego –podkreśla dr Zapałowski. Przypomina, że inaczej niż w przypadku „kierunku ukraińskiego”, „kierunek białoruski był głównym traktem, który generował zagrożenia dla naszej państwowości”. Na pytanie o to, co powinno być celem polskiej polityki zagranicznej na kierunku wschodnim, odpowiada:

– Po pierwsze, polska polityka zagraniczna powinna być nastawiona na ustabilizowanie sytuacji na Ukrainie, a po drugie, na współpracę z Białorusią, nawet biorąc pod uwagę głębokie związki tego państwa z Rosją.

Czytaj: Łukaszenko: Bardziej od NATO niepokoi nas zachodnia piąta kolumna w kraju

Dr Zapałowski zwraca też uwagę na istotne znaczenie chińskiego projektu Nowego Jedwabnego Szlaku, który miałby biec do Polski właśnie przez Białoruś. Ekspert zwraca uwagę, że Łukaszenka jest bardziej przewidywalnym politykiem niż obecny oraz poprzedni prezydenci Ukrainy.

– Oczywiście nie do zaakceptowania jest łamanie praw człowieka w tym państwie, ale istnienie niezależnej Białorusi jest ważniejsze dla Polski niż forma ustroju tam panująca –podkreśla dr Zapałowski. – Jeżeli nie przeszkadza nam dyktatura w Arabii Saudyjskiej czy formująca się obecnie dyktatura w Turcji, to dlaczego znacznie ważniejszą z naszego punktu widzenia Białoruś mamy traktować inaczej?

Zdaniem dr Zapałowskiego to, że władze białoruskie nie uznają Związku Polaków na Białorusi, to po części wina Polski, która musi to naprawić. – Niestety w ostatnich latach pozwoliliśmy, aby różni nieodpowiedzialni politycy próbowali wykorzystać naszych rodaków do poparcia opozycji białoruskiej. To było dalece nieodpowiedzialne działanie, które odbija się czkawką –stwierdził.

Przeczytaj: Białoruskie władze zlikwidują polskie szkoły zamieniając je na dwujęzyczne?

– Białoruś może być państwem, które we współpracy Polski z Rosją będzie stabilizatorem w tej części Europy. Dlatego też nie wolno podejmować działań mogących mieć znamiona próby wyrwania Białorusi spod wpływów Moskwy. Wybory w tej sprawie zostawmy mieszkańcom tego państwa –uważa ekspert i podkreśla, że „destabilizacja Białorusi to groźba prawdziwego konfliktu NATO z Rosją na terytorium głównie Polski i Białorusi”.

PRZECZYTAJ: Łukaszenko: nie mogę dopuścić do realizacji scenariusza ukraińskiego na Białorusi

– Jesteśmy częścią Zachodu i jesteśmy związani sojuszami, które musimy wypełniać, ale wystawianie się Polski na konflikt to nie niwelowanie zagrożeń, ale danie przyzwolenia, aby państwa trzecie nami grały na tym kierunku –zauważa dr Zapałowski. – (…) zarówno Polska, jak i Białoruś są polem konfrontacji mocarstw. W dobrze pojętym naszym wspólnym interesie jest niedopuszczenie do wykorzystania naszych państw do rywalizacji państw trzecich.Dlatego też nasze geopolityczne położenie z obszaru rywalizacji mocarstw musimy przekształcić w obszar możliwej współpracy, bo to odnosi się do naszego egzystencjonalnego bezpieczeństwa.

NaszDziennik.pl/ Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. w_litwin
    w_litwin :

    No a Panie Doktorze Dziedziczak i Dworczak inaczej sobie to wymyślili. Dlatego też zainstalowali po raz drugi panią Borys, która niestety po raz drugi skutecznie rozbiła ZPB doprowadzając do podziału. Lata odbudowywania po nie-trzeźwych rządach Andżeliki Borys poszły na marne.