Dwie istotne informacje pojawiły się w przeciągu ostatnich 24 godzin w przestrzeni medialnej, które mogą przesądzić o dalszej politycznej przyszłości twardogłowego amerykańskiego senatora.

Jak informuje konserwatywny amerykański portal truepundit.com, który ujawnił te zaskakujące informacje – To może być początek końca kariery politycznej senatora Johna McCaina. Według urzędników Białego Domu, McCain w jakiś sposób uzyskał dostęp do treści prywatnych i tajnych rozmów telefonicznych prezydenta Donalda Trumpa z przywódcami światowymi. I nie milczy o tym, co było mówione podczas tych rozmów. Analiza ostatnich publicznych wypowiedzi McCaina przeprowadzona przez pracowników Białego Domu, w połączeniu z informacjami dostarczonymi przez personel wywiadowczy pracujący z administracją Trumpa, ukazuje niepokojący obraz McCaina. Pracownicy Białego Domu uważaja, że senator zna treść szeregu rozmów telefonicznych prezydenta Trumpa, w tym co najmniej jednej rozmowy z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem.

Portal dalej informuje, że – Jeszcze bardziej niepokojące jest to, iż urzędnicy Białego Domu wierzą, że McCain skrycie udostępnia te poufne informacje współpracownikom i klice zaprzyjaźnionych z nim dziennikarzy w ramach tajnej kampanii mającej na celu zaszkodzenie prezydenturze Trumpa zanim zacznie odnosić sukcesy. Trump przez ostatnie tygodnie stara się znaleźć medialnych zdrajców. Doradcy z Białego Domu są teraz przekonani, że “wyautowali” jedno ze źródeł istotnych przecieków, które trapiły administrację od pierwszych dni. Ku zaskoczeniu wszystkich, jest nim starszy senator rzekomo stojący po tej samej politycznej stronie co prezydent.

Jeden z pracowników Białego Domu, prosząc o zachowanie anonimowiści, powiedział – Albo przekazano mu transkrypcje rozmów, albo sam im się przysłuchiwał i dzieli się tym, co usłyszał. Nie ma wątpliwości. Jest on jednym z głównych źródeł przecieków.

Jakby sytuacja McCaina nie mogła się pogorszyć, dziennikarze śledczy z truepundit.com przypominają, że portal Wikileaks ujawnił, iż w 2008 roku McCain zwrócił się z prośbą o finansowanie dla swojej kampanii prezydenckiej do ówczesnego ambasadora Rosji przy ONZ, Witalija Czurkina, który zmarł w ubiegły poniedziałek w Nowym Jorku. Co jest o tyle zaskakujące, że obecnie McCain jest jednym z głośniejszych krytyków Donalda Trumpa za jego rzekomo prorosyjskie stanowisko, jak również oskarża Władimira Putina o cybernetyczną wojną wymierzoną w Hillary Clinton i zmierzającą również do manipulowania wynikami wyborczymi w USA na korzyść obecnego prezydenta.

Według dokumentu opublikowanego przez Wikileaks, odpowiedź Rosjan była następująca – Otrzymaliśmy list od senatora Johna McCaina z prośbą o wkład finansowy do jego kampanii prezydenckiej.

W związku z tym chcielibyśmy przypomnieć, że rosyjscy urzędnicy, Stałe Przedstawicielstwo Federacji Rosyjskiej przt Organizacji Narodów Zjednoczonych lub rząd rosyjski nie finansują działalności politycznej w obcych krajach.

Rosyjscy oficjele doskonale wiedzieli, że prośba McCaina nie była zgodna z amerykańskim prawem, które zabrania obcym rządom finansowanie lub wspieranie prezydenckich kandydatów. List z prośbą McCaina nosi datę 29 września 2008 roku. Rosjanie odpowiedzieli 20 października.

Kampania McCaina miała proponować Rosjanom wkład za pośrednictwem karty kredytowej od 35 do 5 tysięcy dolarów lub więcej.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Były kongresmen i kandydat na prezydenta: Odwołanie Flynna to sprawka służb chcących nowej zimnej wojny

Jak dodaje portal truepundit.com – Gwoli uczciwości, list McCaina brzmi jak normalna prośba fundraisingowa i prawdopodobnie byłby niezauważony poza tym, że Czurkin poczuł się zmuszony, aby wydać oficjalne oświadczenie w imieniu rządu rosyjskiego z reprymendą.

Agencja Reutersa informowała, że rzecznik McCaina, -długoletniego krytyka Moskwy, miał prostą odpowiedź na informację o dotarciu listu do przedstawicielstwa rosyjskiego w Nowym Jorku: „To błąd w liście mailinogowej”.

Redaktorzy Wikileaks w komentarzu do opublikowanego dokumentu napisali – Pracownicy portalu Wikileaks zweryfikowali autentyczność dokumentu. Oczywiście, oświadczenie ma na celu podważenie kampanii McCaina i jest niezwykle interesującą rosyjską interwencją w polityce wewnętrznej USA. (…) Zgodnie z metadanymi dokumentu (które mogą być przedmiotem manipulacji, choć jest to rzadkość), dokument został stworzony przez „INT10”, przeszedł dwie rewizje i został zachowany przez „INT9” (…) Choć Wikileaks zwykle usuwa metadane, nie zrobiliśmy tego w tym przypadku, ponieważ dokument ten ma być przeznaczony do publicznej wiadomości i może być przedmiotem gry rosyjskiego wywiadu.

kresy.pl / truepundit.com / wikileaks.org / reuters.com

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply