Według Johna Sawersa sytuacja na świecie staje się “równie niebezpieczna, jeśli nie bardziej niebezpieczna, niż w okresie zimnej wojny ze względu na brak strategicznej relacji pomiędzy Moskwą a Waszyngtonem”.

W trakcie wywiadu udzielonemu BBC Radio 4 Sawers stwierdził, że według niego Zachód zignorował konsekwencje zmian w globalnym układzie sił. Dodał, że dotyczyło to szczególnie pozycji Rosji i Chin, które przeznaczały znaczne środki w rozwój wojskowości. Powiedział: Nie traktujemy Rosji i Chin jako potężnych sił, które mogą nam znacząco zaszkodzić. To, czego powinniśmy uniknąć, to podążanie dalej drogą, która prowadzi do bezpośredniej konfrontacji.

Według Sawersa ustalone wcześniej jasno określone strategiczne cele definiujące wspólne relacje amerykańsko-rosyjskie straciły na swoim znaczeniu. Jego efektem stał się wzrost zagrożeń, m.in. związanych z użyciem nowych technologii w tzw. wojnie hybrydowej.

Były szef MI6 dodał, że według niego decyzja Izby Gmin z 2013 roku o niepodejmowaniu interwencji w Syrii była oczywistym błędem, który dodatkowo zatrzymał też przygotowywane działania Stanów Zjednoczonych. W jego ocenie sytuacja, którą obserwujemy dzisiaj w Aleppo, to bezpośrednia konsekwencja brytyjskiej decyzji o tym, aby nie angażować się w ten konflikt na tamtym etapie.

kresy.pl / rp.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply