2 czerwca niemiecki Bundestag ma głosować nad uznaniem mordów dokonywanych przez Turków na Ormianach w latach 1915-1917 za ludobójstwo. Ze względu na zaangażowanie Ankary w kryzys migracyjny głosowanie ma dużą wagę polityczną.

Zdaniem organizacji zrzeszającej Kurdów mieszkających w Niemczech, Turcja jest żywo zainteresowana doprowadzeniem do negatywnego wyniku głosowania. Kurdowie przekonują, że turecka ambasada oraz przynajmniej jedna z berlińskich tureckich wspólnot wywiera nacisk na deputowanych do Bundestagu, wzywając wszystkich mieszkających w Niemczech Turków do sprzeciwu wobec planu ogłoszenia mordów ludobójstwem.

Choć w latach 1915-1918 w ówczesnym Imperium Osmańskim wymordowano do 1,5 mln Ormian i przedstawicieli innych chrześcijańskich mniejszości, Ankara twierdzi cały czas, ze chodziło wówczas jedynie o normalne wewnętrzne spory.

Mordy mianem ludobójstwa określił w kwietniu ubiegłego roku niemiecki prezydent Joachim Gauck. Wywołało to natychmiastową reakcję prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, który mówił o nieuzasadnionym oczernianiu Turcji. Także w Bundestagu zastanawiano się wówczas nad określeniem rzezi ludobójstwem, do czego ostatecznie jednak nie doszło.

Według niemieckich mediów na Berlin patrzy także Stolica Apostolska. Ojciec Święty zaledwie trzy tygodnie po głosowaniu w Bundestagu uda się do Armenii, gdzie weźmie między innymi udział w ekumenicznej modlitwie w erewańskim kompleksie pomnikowym upamiętniającym ludobójstwo. Franciszek dwukrotnie już mówił o rzezi Ormian jako o ludobójstwie; pierwszy raz podczas swojego spotkania z ormiańsko-katolickim patriarchą Nersesem Bedrosem XIX, a drugi raz w ubiegłorocznym przemówieniu skierowanym do Ormian. Ormianie oczekują, że zrobi to teraz ponownie, choć wcześniej został skrytykowany przez tureckie władze i wezwany do porzucenia wykorzystania terminu ludobójstwo.

Głosowanie w Bundestagu jest krytykowane przez niektórych niemieckich polityków. Jeszcze w lutym tego roku część przedstawicieli zarówno CDU jak i SPD uważała, że w dobie bardzo ścisłych relacji z Turcją, od której wiele zależy w sprawie kryzysu imigracyjnego, przypominanie o mordach na Ormianach niczemu nie służy. Jednak większość deputowanych CDU, SPD oraz Zielonych tym razem ma zamiar przegłosować rezolucję, pomimo zgłaszanych już protestów rzecznika tureckiego prezydenta.

pch24.pl/ kath.net / spiegel.de

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply