Bułgaria jest jednym z trzech leżących nad Morzem Czarnym państw NATO. Jej premier odrzucił jednak ideę zwiększenia aktywności Sojuszu na tym akwenie.

Stanowisko bułgarskiego premiera Bojko Borisowa jest odpowiedzią na niedawne apele władz Turcji i Rumunii, które wezwały do zwiększenia obecności flat NATO na Morzu Czarnym. Argumentowali to koniecznością odpychania wpływów Rosji. Borisow wystąpił przeciw takiej koncepcji. “Zawsze mówiłem, że chcę widzieć na Morzu Czarnym żaglowce, jachty, wielkie statki z turystami a nie jako obszar akcji wojskowych… Nie chcę wojny na Morzu Czarnym”. Premiera Bułgarii poparł jej prezydent Rosen Plewneliew – “Zarzestańmy spekulacji, że flota będzie mobilizowana przeciw komukolwiek”.

reuters.com/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply