Biała Podlaska, do której w pierwszej kolejności mają trafić migranci, nie jest gotowa na przyjęcie uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki. Władze miasta twierdzą, że instytucje centralne stawiają je przed faktami dokonanymi.

Urząd miasta, w którym znajduje się jeden z największych ośrodków, do którego mają trafić migranci z Bliskiego Wschodu i Afryki twierdzi, że o planach ich sprowadzenia dowiedział się z mediów.

„Nie dostaliśmy żadnej informacji od wojewody czy z ministerstwa lub Urzędu do Spraw Cudzoziemców. Jedynym zainteresowaniem, jakie wykazały urzędy było pismo wojewody z pytaniem, czy mamy miejsca, które byłyby w stanie przyjąć powyżej 50 osób. Mamy takie miejsca, bursę szkolną i internaty. 2 października wysłałem jednak wojewodzie pismo, że wszystkie te miejsca są zasiedlone przez mieszkańców. Nie jesteśmy więc w stanie ich udostępnić– powiedział prezydent miasta Dariusz Stefaniuk.

Okazuje się również, że co innego wynika z pism Urzędu, a co innego z medialnych wypowiedzi jego rzecznika. „Czuję się zupełnie niedoinformowany”– mówi Stefaniuk. Jest on zdecydowanie przeciwny przyjęciu migrantów przez miasto:

„Musimy przeciwstawić się wszystkimi środkami, aby tak duża rzesza uchodźców nie trafiła do naszego miasta. Mamy różne instrumenty, ale nie może być tak, że jesteśmy zaskakiwani takimi informacjami. Nie mamy konsultacji społecznych, dostajemy to jak grom z jasnego nieba”– twierdzi prezydent. Jak dodaje, rząd na sprowadzenie migrantów musi przygotować około 160 mln złotych, czyli ponad pięć razy więcej, niż na planowaną repatriację Polaków z Donbasu. Deklaruje, że Polacy ze Wschodu mogliby znaleźć gościnę w jego mieście:

„Chętnie przyjęlibyśmy tych ludzi. (…) Wiele z nas ma rodziny na Wschodzie, jesteśmy miastem partnerskim z Brześciem. Prosimy jednak, żeby nie uszczęśliwiać nas na siłę osobami, które absolutnie się nie zasymilują, a mogą stanowić zagrożenie”.

„Nie wiemy, ilu uchodźców nam przywiozą i czy przyjadą oni pociągiem, czy autokarem. Nie wiemy, kto za to będzie płacił. Nie chcemy nikogo straszyć, ale mamy XXI wiek, a nikt nas o takich rzeczach nie informuje. Nie może być tak, że dowiadujemy się o tym w weekend i nasz rzecznik próbuje się bezskutecznie dodzwonić do swojego odpowiednika w urzędzie. Dlatego będziemy robić wszystko, aby do tego nie doszło”– komentuje prezydent Stefaniuk.

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej eksperci wyjaśniali, co grozi mieszkańcom i podkreślali, że nie ma formalnego ani praktycznego przygotowania na ewentualność przyjazdu imigrantów. Zwracano uwagę na kłopoty z odpowiednim przygotowaniem ośrodka, m.in. w kontekście epidemiologicznym. Ponadto, niedawno oddany do użytku oddział zakaźny bialskiego szpitala nie jest przygotowany na przyjęcie pacjentów z chorobami wysoce zakaźnymi. Z kolei komendant Straży Miejskiej powiedział, że jego podkomendni nie wiedzą, czy mieliby brać udział w tłumieniu potencjalnych wystąpień.

biala24.pl / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zefir
    zefir :

    Temu muslimskiemu barachłu władze B. Podlaki winny przygotować ze sto szałasów z wszelkiego dostępnwgo w puszczy białlostockiej igliwia,oraz tyleż cnotliwych kóz dla przyjemności.Jak przyjdą mrozy i śniegi to sami umiłowani wybrańcy władz RP będą stąd spierdzielać na piechotę bez żadnych pociągów,czy autobusów.Będą uszczęśliwieni gdy wyrwą się z tej krainy szczęśliwości do “opiekuńczego” Germana.