Minister spraw wewnętrznych Belgii Jan Jambon zdobył się na szokująco szczere wyznanie w wywiadzie dla gazety “De Standaard”.

“Znaczna część muzułmańskiej społeczności tańczyła, kiedy doszło do ataków” – słowa Jambona cytuje za belgijską gazetą “Rzeczpospolita”. Na tym nie koniec. Minister spraw wewnętrznych przyznał, że w czasie operacji służb bezpieczeństwa w zamieszkanej przez imigrantów brukselskiej dzielnicy Molenbeeck, jej mieszkańcy atakowali funckjonariuszy, utrudniając ujęcie podejrzanych o dokonanie zamachów. “Rzucali kamieniami i butelkami w policjantów w czasie, gdy doszło do aresztowania Salaha Abdeslama. To jest problem. Możemy wyłapać terrorystów, usunąć ich ze społeczeństwa. Ale to tylko wrzód. Pod skórą kryje się natomiast rak, którego trudniej będzie się pozbyć” – przyznał Jambon, który po zamachach z 22 marca podał się do dymisji lecz nie została ona przyjęta. Minister przyznaje, że integracja społeczności muzułmańskiej ze współobywatelami to fikcja.

rp.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply