Dwóch mężczyzn wysadziło się w powietrze w hali odlotów na lotnisku Ataturk w Stambule. Jak informują służby, zginęło co najmniej 10 osób, a ponad 40 jest rannych.

Według relacji, do ataku doszło podczas kontroli dokumentów. Dwóch podejrzanych mężczyzn, z których jeden miał mieć przy sobie karabin AK-47, wysadziło się w powietrze, gdy zaczęto do nich strzelać. Świadkowie twierdzą, że strzały było słychać także na parkingu przed halą odlotów. Według tureckiego ministra sprawiedliwości, Bekira Bozdağa, jako pierwszy ogień otworzył uzbrojony w karabin zamachowiec.

Jak podaje tureckie MSW, zginęło co najmniej 10 osób, a 40 jest rannych. Niektóre źródła mówią jednak o większej liczbie rannych, która miałaby sięgać 100 osób. Turecka agencja Anadolu informuje o ponad 60 rannych. Nieoficjalne infomracje podawały również, że zginęło ponad 25 osób. Lotnisko zostało zamknięte, a wszystkie loty do Stambułu wstrzymano. Premier Turcji Binali Yildirim powołał sztab kryzysowy.

Polskie służby konsularne sprawdzają, czy wśród rannych mogą być polscy obywatele. Kondolencje złożyła Turkom szefowa unijnej dyplomacji, Federica Mogherini.

Jak podaje agencja Reuters, reporter stacji NBC News, który był świadkiem eksplozji, widział, jak turecki policjant powalił jednego z zamachowców na ziemię, po czym ten zdetonował ładunek. Informacja ta nie została jednak potwierdzona.

Według niektórych źródeł, doszło do trzech eksplozji: dwóch na lotnisku i jednej na parkingu.

Rp.pl / hurriyetdailynews.com / Reuters.com / twitter.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply