Samochód-pułapka wjechał w bramę chińskiej ambasady w Biszkeku, stolicy Kirgistanu. Jedyna ofiarą śmiertelną był sam zamachowiec. Udało mu się jednak ranić trzech pracowników ambasady.

Władze obu krajów od razu stwierdziły, że czyn ten miał charakter terrorystyczny. Prezydent Kirgistanu Ałmazbek Atambajew nakazał wprowadzenie dodatkowych środków anty-terrorystycznych w stolicy.

Chiny potępiły atak i wezwały Kirgistan do zbadania sprawy i znalezieniu odpowiedzialnych za niego ludzi. Władze Chin zapowiedziały, że odpowiedzą na wszelkie formy ataków terrorystycznych wymierzonych w ich kraj.

Według oświadczenia kirgiskiego MSW, samochód przejechał przez bramę i wybuchła na terenie ambasady. Żadna organizacja nie wzięła dotychczas odpowiedzialności za atak.

Według władz Kirgistanu, w ich kraju działa wielu bojowników Państwa Islamskiego, które coraz częściej rekrutuje wśród obywateli państw Azji Środkowej.

W regionie działają także ugrupowania Ujgurów – turkijskiej mniejszości zamieszkującej Sinkiang, która dąży do wyzwolenia się spod władzy Chińczyków. W 2014 roku kirgiska straż graniczna zastrzeliła 11 Ujgurów, próbujących nielegalnie przekroczyć granicę chińsko-kirgiską.

Reuters/KRESY.PL

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply