– To zupełne nieporozumienie, że jakikolwiek obywatel obcego państwa, niezależnie czy Ukrainy, Rosji, Niemiec czy USA miałby sprawować wysokie urzędy w Polsce – mówi Kresom.pl poseł Adam Andruszkiewicz (Kukiz’15). Jego zdaniem zawsze istnieje ryzyko celowego delegowania takiej osoby do pracy wywiadowczej.

– Jestem przeciwnikiem powierzania urzędów w Rzeczpospolitej obcym obywatelom –mówi Kresom.pl Adam Andruszkiewicz, poseł Kukiz’15 i Endecji, odnosząc się do sprawy byłego już wiceszefa MSZ, obywatela USA Roberta Greya, który w trybie pilnym został odwołany ze stanowiska. – Dla mnie to zupełne nieporozumienie, że jakikolwiek obywatel obcego państwa, niezależnie czy Ukrainy, Rosji, Niemiec czy Stanów Zjednoczonych miałby sprawować wysokie urzędy w Polsce. A ranga wiceministra jest bardzo wysokim polskim urzędem. Moim zdaniem to jakaś kuriozalna, a do tego bardzo niebezpieczna sytuacja. Bardzo się cieszę, że Robert Grey nie pełni już funkcji wiceministra.

Przeczytaj: Tajemniczy wiceminister Grey

Jak podało w środę MSZ, Robert Grey stracił stanowisko wiceministra w tym resorcie. Informację tę potwierdziła mediom rzeczniczka resortu. Według nieoficjalnych informacji uzyskanych przez “Rzeczpospolitą” i “Gazetę Wyborczą”, Grey został odwołany w trybie nagłym, czego powodem miało być rzekome zatajenie przez niego współpracy z amerykańskimi służbami specjalnymi. MSZ zaprzecza jednak, jakoby jego odwołanie było związane z „rzekomym zatajeniem przez niego współpracy z amerykańskimi służbami”. Sam Grey twierdzi, że nigdy nie był współpracownikiem „żadnych służb specjalnych”.

Poseł Andruszkiewicz zaznacza, że powoływanie obcego obywatela na jakikolwiek urząd jest zawsze ryzykowne. – Zawsze istnieje ryzyko, że taki obywatel obcego państwa może być celowo delegowany przez państwo, z którego pochodzi, do pracy wywiadowczej. Dziwi mnie to, że taki element bezpieczeństwa nie jest w Polsce przestrzegany– mówi polityk Kukiz’15.

Czy jest to podstawa do dymisji szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego? – Uważam, że jest to podstawa do dyskusji na ten temat i rozpoczęcia debaty o ministerstwie spraw zagranicznych– stwierdził Andruszkiewicz.

Ruch Narodowy zapowiedział na dziś manifestacjęz rządaniem dymisji szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego i wiceministra Dziedziczaka.

Według „Rzeczpospolitej”, o bardzo pilnym charakterze odwołania Greya świadczy fakt, że jego nazwisko widniało w składzie delegacji, która tego dnia udawała się z prezydentem Andrzejem Dudą do Szwecji. Nie poleciał tam, a według osoby z otoczenia Greya, na którą powołuje się Rzeczpospolita, „był totalnie zaskoczony”. Z kolei polityk PiS znający kulisy polskiej dyplomacji powiedział „Rz”, że słyszał, iż „zdecydowała kwestia dotycząca bezpieczeństwa państwa”. – I nie było to źródło gazetowedodał.

Przeczytaj więcej:

Robert Winnicki (Ruch Narodowy) dla Kresy.pl: Sprawa Greya to pięć kompromitacji Polski

Tomasz Rzymkowski (Kukiz’15) dla Kresy.pl: Pięćdziedziąta pierwsza twarz Greya

Paweł Kukiz o sprawie Greya dla Kresów.pl: to niedopuszczalna sytuacja, to nie jest Ukraina

Pod koniec września minister spraw zagranicznych Witold Waszyczkowski nominował na stanowisko swojego zastępcy Roberta Greya. Urodzony w Polsce jako Robert Grygielko, Grey wyjechał do USA jako dziecko, i jako syn krawca-imigranta zrobił zaskakująco burzliwą karierę naukową, biznesową i dyplomatyczną, o czym pisaliśmy już na łamach Kresy.pl. Sprawa od początku wzbudzała kontrowersje. Liczni publicyści rozważali na ile tego typu nominacja jest bezpieczna dla interesów narodowych Polski. Szczególnie w kontekście negocjacji w sprawie kontrowersyjnych umów TTIP oraz CETA, a także ewentualnego lobbingu przy okazji znacznych zakupów uzbrojenia przez Wojsko Polskie. Grey jako wiceminister odpowiadał w resorcie właśnie za politykę ekonomiczną i transatlantycką, a także azjatycką. Ministerstwo mocno zresztą broniło wiceministerialnej nominacji Greya. W odpowiedzi na interpelację posła Roberta Winnickiego, pytającego się o zasadność i zgodność z racją stanu takiego pociągnięcia personalengo, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Jan Dziedziczak w obcesowym piśmie składającym się z dwuzdaniowych fraz, nawet nie próbował odnieść się do wątpliwości co do politycznej lojalności Greya.

KRESY.PL / Marek Trojan

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply