Amerykańscy żołnierze przyznali, że zwyczaj wykorzystywania seksualnego dzieci w Afganistanie był trudny do zwalczania, bo praktykowali go afgańscy dowódcy, których Amerykanie mieli wspierać.

Dan Quinn, były kapitan amerykańskich sił specjalnych, opowiedział, że wraz ze swoim kolegą sierżantem Charlesem Martlandem, pobili dowódcę afgańskiej milicji, wykorzystującego seksualnie przykutego do łóżka małego chłopca. Po zdarzeniu tym armia odwołała kapitana Quinna z Afganistanu, a żołnierz podjął decyzję o odejściu z wojska.

Rzecznik amerykańskiego sztabu w Afganistanie powiedział, że “molestowanie seksualne dzieci jest sprawą lokalnego prawa karnego, więc amerykańska armia nie będzie zajmować stanowiska w tej sprawie”.

Współżycie seksualne z młodymi chłopcami i traktowanie ich jak seksualnych niewolników jest w afgańskiej kulturze zjawiskiem dość powszechnym – pisze Agnieszka Kazimierczuk w “Rzeczpospolitej”. Nosi to nazwę bacha bazi – w dosłownym przekładzie “tańczący chłopcy”. Polega na tym, że mały chłopiec, na ogól z biednej rodziny, trafia pod “opiekę” dorosłego mężczyzny. Ten wspomaga go materialnie, ale w rzeczywistości dziecko jest traktowane jako seksualny niewolnik. Za rządów talibów praktyka ta była karana śmiercią jako niezgodna z szariatem. Teraz znów jest zjawiskiem powszechnym – czytamy w “Rzeczpospolitej”.

rp.pl/KRESY.PL

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. wepwawet
    wepwawet :

    Coś się przynajmniej Amerykanom udało. Ludzie w Afganistanie mogli powrócić do uprawiania swych zwyczajów – jakże demokratycznie i postępowo. Oczywiście o dziewczynkach się nie mówi, sam prorok Muhammad poją Aiszę za żonę kiedy miała 6 lat, ale skonsumował związek dopiero kiedy miała 9-więć – więc to nie jest haram. 🙂