Wieloletni komunistyczny dyktator Albanii Enver Hodża dążył do uzbrojenia swojej armii w pokaźny arsenał broni chemicznej. Z jego czasów pozostały w Albanii znaczne ilości półproduktów gotowych do przetworzenia w bojowe środki chemiczne.
W dniu dzisiejszym w porcie Durres albańska armia i oficjele zgromadzili się w porcie Durres na uroczystości odprawy morskiego ładunku 160 ton chemikaliów – półproduktów broni chemicznej, głównie tlenku glinu, którzy produkowali sami Albańczycy, oraz importowanego niegdyś z Chin ksylenolu. Ładunek trafi do Francji, gdzie poddany zostanie ostatecznej utylizacji. To nie całość chemicznych zapasów Albanii. Kolejne 150 ton chemikaliów składowana jest w bazie Qafe-Molle niedaleko albańskiej stolicy Tirany. Albańśki minister obrony zadeklarował, że całość substancji o możliwym wojskowym zastosowaniu zostanie zlikwidowana do końca 2017 roku. Jak podkreślał, Albania we współpracy z Organizacją Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie pozbyła się już 300 ton tego typu chemikaliów. Program jej utylizacji trwa od 2008 roku.
Czytaj także: Nadchodzi wielka Albania?
balkaninsight.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!