Dziennikarka „Gościa Niedzielnego” Joanna Bątkiewicz-Brożek, która właśnie wróciła z Francji, w ostrych słowach skomentowała wypowiedzi francuskich polityków po zamachach dżihadystów w Paryżu.

W komentarzu zatytułowanym “Czy Francja wreszcie się obudzi”, Joanna Bątkiewicz-Brożek odnosi się do wczorajszej tragedii w Paryżu. „Oczywiście, teraz należy tylko szerzej otworzyć ramiona dla fali uchodźców z Syrii”– napisała na wstępie, odnosząc się do sposobu prowadzenia polityki przez szereg krajów UE – w tym również Francję.

Dziennikarka odniosła się m.in. do wypowiedzi premiera Francji Manuela Vallsa, który stwierdził, że przeczuwał dalszy ciąg aktów przemocy po styczniowym ataku na redakcję Charlie Hebdo. Jej zdaniem, świat przeczuwał to od ponad 40 lat – i to bez tragedii związanej z atakiem na obrazoburczy periodyk – a w ciągu ostatnich 10 lat można było to bez problemu przewidzieć:

“To jest konsekwencja waszej polityki. Chce się powiedzieć aż wprost – waszej cholernej polityki poprawności wobec islamu. Chrześcijan dyskryminujecie, laicite epatujecie, ale muzułmanie mają u was większe prawa od całej reszty obywateli! Ile jeszcze trzeba krwi, żebyście to zrozumieli?”.

Zdaniem Joanny Bątkiewicz-Brożek, deklaracje Francji o wejściu w stan wojny z muzułmańskimi terrorystami, o czym mówił m.in. prezydent Francois Hollande, są dziś bardzo mocno spóźnione. Atak na Charlie Hebdo był – jak twierdzi – rozgrzewką. “Teraz islamiści idą na całość” –zaznaczyła dziennikarka.

Podczas właśnie zakończonego pobytu we Francji przygotowywała materiał o byłych muzułmanach, którzy nawrócili się na chreścijaństwo i przyjęli chrzest. Mówili jej wprost, że “islam jest jeden, to strach i śmierć”,jednak nie wolno tego głośno mówić – w tym rówież nad Sekwaną. “To coś co nie mieści się ani w gazetach ani na parkietach politycznych salonów” –stwierdza wyraźnie Bątkiewicz-Brożek.

Dziennikarka “Gościa Niedzielnego” przytacza przy tym słowa jednego z nawróconych muzułmanów, z którym rozmawiała podczas wizyty we Francji: „Ci którzy idą teraz do Europy nie mają pokojowych zamiarów. Bo nie mogą – Koran mówi im, że chrześcijanie to bluźniercy. Trzeba ich zniszczyć”.

Opisując obraz Paryża po tragedii stwierdza, że wyglądają one niczym podczas działań wojennych.

„Francja rozjechała się na własnej politycznej poprawności i uległości. Oby ten scenariusz nie objął całej Europy”– zakończyła swój komentarz dziennikarka.

gosc.pl/ Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply