Wczoraj podczas debaty z udziałem ekspertów dyskutowano o problemie migrantów w kontekście Polski. Aż 74 procent widzów opowiedziało się przeciw przyjmowaniu obcokrajowców uciekających z terenów wojennych.

O tym, kim są, jak do nas trafiają imigranci dyskutowali na antenie TVP1 specjaliści z różnych dziedzin, a także osoby bezpośrednio angażujące się w pomoc uchodźcom. Zgodzili się co do jednego, że konieczne jest usunięcie źródeł obecnego kryzysu.

„Uczyńmy pokój w Syrii i w Iraku, nie będziemy mieli problemu”– przekonywał ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor Stowarzyszenia Papieskiego „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”. Duchowny polemizował z zarzutami dot. wybiórczego traktowania potrzebujących ze względu na wyznanie.

„Próbuje nam się narzucić taką postawę, że ci niedobrzy katolicy chcą wszystkich wyrzucić. I wszystkich muzułmanów traktują jak terrorystów. Pierwszą ofiarą terroryzmu i państwa ISIS jest islam. (…) My nikomu nie odmawiamy. Była taka sytuacja, gdy pewna wioska muzułmańska była otoczona przez bandytów z ISIS. Schronili się u chrześcijan. Potem mieliśmy duży napis: dziękujemy chrześcijanie”– powiedział ks. Cisło.

Z kolei dr hab. Maciej Duszczyk z Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego tłumaczył, że konieczne jest rozwiązanie problemu zarządzania migracjami.

„Jednocześnie niezbędne są całościowe rozwiązania dotyczące tych osób, które już są w Europie. Oczekuję od przywódców UE tego, żeby zastanowili się, w jaki sposób możemy zarządzać migracjami”– powiedział naukowiec.

Jego zdaniem, większość emigrantów nieźle integruje się w nowym środowisku, co nie znaczy, że dotyczy to wszystkich. „Wielu akceptuje gorsze warunki. Kolejne pokolenia nie mają już takiego podejścia, tylko chcą równego traktowania”– powiedział.

Z kolei Ewa Piechota z Urzędu ds. Uchodźców powiedziała, że w przyszłym roku do Polski nie trafi 7 tys. migrantów, a jedynie część z nich. Zapowiedziała, że mogą oni liczyć m.in. na kurs języka polskiego oraz wiedzy o Polsce.

Dr Krzysztof Liedel, ekspert ds. terroryzmu uważał, że uchodźców nie warto się bać, ale trzeba zachować ostrożność, gdyż osoby zajmujące się organizacją ruchów terrorystycznych będą chciały wykorzystać masowy napływ migrantów. „To nie sami uchodźcy generują niebezpieczeństwo”– stwierdził.

Prof. Mariusz Muszyński podkreślał, że Polska będzie miała kłopot z zagospodarowaniem uchodźców, którzy rzekomo mają zaspokoić potrzeby naszego rynku pracy.

„Wykształceni są tylko Syryjczycy, którzy stanowią tylko 20 proc. uchodźców. Ponad 50 proc. Afgańczyków to analfabeci. Nie wiem do czego będziemy ich wykorzystywać” – powiedział profesor.

Ewa Kulik-Bielińska z Fundacji Batorego przytaczała przykłady pozytywnej reakcji Polaków na kryzys migracyjny. „Jest ogromna ofiarność, od parafian, od członków Klubu Inteligencji Katolickiej, od zwykłych obywateli, chcą dać swoje mieszkanie, chcą uczyć języka”– mówiła. Jej zdaniem migranci mogą być dla Polski korzyścią, m.in. zapewniając pracę nauczycielom. „Czy emigranci nie przydadzą się Polsce? Polsce grozi bezrobocie wśród nauczycieli, czy to nie jest dla nich szansa?”– pytała.

Z kolei Zaher Sabader, korespondent mediów arabskich w Polsce twierdził, że Chrystus także był Syryjczykiem. „Chrystus był Syryjczykiem, bo tamten region w czasach rzymskich był Syrią”– przekonywał.

Uczestnicy debaty nie zdecydowali się na zmianę swoich stanowisk. Sondaż przeprowadzony w czasie programu wykazał zaś, że za przyjmowaniem uchodźców z terenów ogarniętych wojną było 26 proc. telewidzów. Przeciwnego zdania było 74 proc. widzów debaty.

TVP.info / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. pol_ak
    pol_ak :

    O jeju… chcą dawać pracę nauczycielom… żeby uczyli uchodźców…

    Jaka tu ekonomika? Naucyzciel dostanie 2500 netto góra, a każdy syryjczyk o wiele więcej + miszkanie + praca… Gdzie tu matematyka, tak chcą zmniejszać bezrobocie?

  2. mazowszanin
    mazowszanin :

    Droga pani z fundacji Sorosa: 1 nauczyciel przypada w szkole statystycznie na 10 uczniów. Wystarczy tylko nie dawać zasiłków na dzieci imigrantów a dawać je na bezrobotnych nauczycieli. Da to im dochód średniomiesięczny powyżej średniej krajowej.Ta takie bezrobocie pewnie każdy chętnie zapisze się.
    Drogi panie Liedel: skoro beznyna, sama w sobie, nie jest niebezpieczna (sama w normalnych warunkach, pod należytym dozorem, w specjalnych warunkach przechowywania, nie ulega zapłonowi) to czemu zabronione jest przetrzymywanie jej w piwnicach bloków, przewóz w pociągach osobowych? Winny jest tzw. czynnik ludzki?!?! Taki sam czynnik ludzki generuje z imigrantów zwyczajnych terrorystów, czyż nie? O, tak, oczywiście!!! Jak zapobiec “wyczynom tzw. czynnika ludzkiego” i potencjalnemu generowaniu niebezpieczeństwa? Najłatwiej, i najtaniej dla ogółu, jest zakazać trzymania materiałów niebezpiecznych w piwnicach oraz przewożenia ich pociągami osobowymi i tak samo zabronić sprowadzania do kraju potencjalnie niebezpiecznych imigrantów. Sorry, jeżeli poczuł się pan stłamszony intelektualnie panie doktorze od spraw bezpieczeństwa. Wiem, proste rozwiązania są najtrudniejsze do uchwycenia.