Firma Famur, jeden z czołowych producentów sprzętu górniczego, coraz bardziej koncentruje się na zagranicznych rynkach i zamierza znaleźć się w światowej czołówce swojego sektora.

W ciągu 20 lat kierownictwo firmy zamierza uczynić ją największym i najlepszym producentem maszyn górniczych na świecie. Prezes Famuru Mirosław Bendzera twierdzi, że obecnie trwa dywersyfikacja rynków zbytu i rozszerzanie oferty o produkty i usługi na rzecz górnictwa odkrywkowego czy sektora energetycznego. „Równolegle prowadzimy działania proeksportowe, aby zwiększyć z tego tytułu przychody. To właśnie eksport będzie gwarantem naszego dalszego sukcesu”– uważa prezes.

W 2014 roku firma podpisała kontrakt z kontrahentem z Indonezji na dostawę urządzeń do przeładunku węgla za ponad 40 mln zł. Famur współpracuje też z firmami z Kazachstanu, Turcji i Rosji. Dostarcza do tych krajów tzw. kompleksy ścianowe, warte łącznie ponad 460 mln złotych. W planach firmy jest ekspansja na rynki azjatyckie, południowoamerykańskie i afrykańskie (głównie do RPA). Jedna ze spółek należących do grupy właściciela firmy, Tomasza Domogały, ma swoją siedzibę w Doniecku.

Właścicielem firmy jest zaledwie 30-letni Tomasz Domogała, absolwent AGH oraz uczelni brytyjskich i amerykańskich. Famur przejął od swojego ojca, Jacka Domogały, który kupił ją w 2002 roku.

Famur nie jest jedyną firmą ze Śląska, która coraz lepiej radzi sobie na rykach zagranicznych. Kopex aktywnie działa w Australii i RPA, a Patentus w Chinach.

forbes.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply