Mariusz2013 @Mariusz2013
Kilka słów o mnie:
Brak danych
Strona internetowa:
Brak danych
Skąd jestem:
Brak danych
Wykształcenie:
Brak danych
Związki z Kresami:
Brak danych
Ulubiona książka:
Brak danych
Facebook:
Brak danych
Twitter:
Brak danych
Zgadzam się z autorem, że polskie szkolnictwo na Ukrainie jest traktowane przez polski rząd po macoszemu. Odebranie Senatowi RP kompetencji i srodków finansowych dla projektów związanych z realizacją potrzeb Polaków mieszkających poza granicami RP, przejęcie finansowania przez MSZ tylko skomplikowało sytuację.
Rada Najwyższa Ukrainy anulowała ustawy o języku. Niektórzy polscy komentatorzy wyraziłi swoje zaniepokojenie. Czy słusznie ? Regulacje mające głównie zabezpieczać interesy rosyjskojęzycznej ludności Ukrainy dały możliwość innym mniejszościom : węgierskiej i rumuńskiej mieszkających w zwartych skupiskach używania swoich języków narodowych w instytucjach administracji, sądach itp. Dla Polaków były to martwe zapisy . Dlaczego ? W nielicznych rejonach gdzie Polacy stanowią ponad 10% ludności i teoretycznie mogliby zyskać możliwość np. porozumiewania się w urzędach w języku ojczystym okazało się , że nie składają takich wniosków, bo znajomość polskiego jest słaba, został wyparty jeszcze w czasach ZSRS przez rosyjski. Polacy na Ukrainie mają przede wszystkim problem by po latach sowietyzacji i dyskryminacji móc poprawić swój status materialny, wydźwignąć się z dołów drabiny społecznej.Powszechny nepotyzm, kolesiostwo blokuje skutecznie tak Ukraińcom jak i Polakom scieżki karier. Młodzi ludzie jeśli mają taką możliwość planują emigrację do Polski lub dalej na zachód. Bez demokratycznego państwa prawa, bez polskich inwestycji, bez polskich przedsiębiorstw nie będzie wiary w praktyczną przydatność języka polskiego. Polacy nie tyle potrzebują współczucia i doraźnych akcji charytatywnych, ile możliwości egzystencji na poziomie umożliwiającym utrzymanie swojej odrębnosci. Zadne ustawy językowe tego nie zmienią. Ze zdziwieniem zauważyłem, że ostanio język rosyjski z powodzeniem wchodzi na Zachodnią Ukrainę, właśnie ze względu na rosyjskojęzyczny kapitał aktywny na Ukrainie. Szef mówi po rosyjsku pracownik też musi. Rosyjska pop kultura, media stanowią poważną konkurencję dla ukraińskiej. Bardziej zatem martwmy się prognozowanym spadkiem wymiany gospodarczej z naszym sąsiadem niż w sumie nie wymierzonymi celowo w Polaków działaniami nowych władz Ukrainy.
Cóż, elity obecnie rządzące Rosją stosują imperialną doktrynę może i skuteczną w XIX w.,jednak nie w XXI w.Budowanie relacji “win -win” jest może mniej spektakularne, ale buduje trwałe relacje na zasadzie dobrowolności. Prężenie muskułów, demonstracja siły tylko skonsolidują Ukraińców w obronie suwerenności i integralności swojego kraju. Zajmowanie portów lotniczych, blokada posterunków granicznych, konfrontacyjne działania niosą zresztą duże niebezpieczeństwo dla samej Rosji, dziś może się okazać, że ktoś powie sprawdzam…