Dnia 31 lipca w Kołomyi na fasadzie kościoła p.w. św. Ignacego Loyoli została odsłonięta i poświęcona tablica XVI-wiecznego teologa ks. Piotra Skargi.

Poświecenia dokonał biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej Leon Mały. Uroczystość odbyła się o godzinie 17.00 w dniu odpustu parafialnego. Udział w niej wzięli prócz licznych parafian i gości także liczni duchowni dwóch katolickich kościołów: rzymsko i greckokatolickiego.

Tablicę tę zamontowano ponad wiek temu, w 1912 roku, w 300-rocznicę śmierci kaznodziei, za jego działalność w obronie wiary, pomoc ubogim i połączenie ruskiej cerkwi z Rzymem – jak napisano na tablicy. Jednak w czasie panowania władzy sowieckiej znikła ona ze ściany świątyni.

Inicjatorem jej odnowienia był krajoznawca Wasyl Nahirny. Wykonał ją rzeźbiarz Walery Didorak. Prace zostały zrealizowane w ramach projektu „Nasze Miasto”. Inicjatywa spotkała się ze wsparciem ks. Piotra Małego, proboszcza parafii oraz wszystkich parafian, na koszt których została przygotowana tablica. Do tej inicjatywy dołączyli się także ukraińscy działacze społeczni: Myrosław Jasiński, Wasyl Andruszko, Roman Koczerżuk, Myrosław Petruk, Serhij Proskurniak i Mychajło Petriw, dając dowód na owocną współpracę i przykład do naśladowania dla innych polskich i ukraińskich działaczy społecznych i państwowych.

Warto dodać, że z tej okazji w ramach projektu kulturalnego „Nasze miasto” wydana została jubileuszowa widokówka, która jest już trzynastą w serii „Kołomyja – nasze miasto”. Została przekazana bezpłatnie dla potrzeb kościoła. Autorką projektu kartki jest Julia Wenc, informację historyczną przygotował Wasyl Nahirny.

Kościół p.w. św. Ignacego Loyoli w Kołomyi został wybudowany w 1897 roku wg projektu Dionizego Krzyczkowskiego. Freski na ścianach namalował w latach 30-tych XX wieku Wacław Jakub Jeziorko z Bochni. Po wojnie sowieci kościół zamknęli. Mieścił się w nim magazyn mebli. Został zwrócony wiernym w 1990 roku. W ołtarzu głównym umieszczono kopię cudownego obrazu Matki Bożej, który znajdował się w kościele przed wojną. W latach 1999-2006 freski zostały odnowione pod kierunkiem Józefa Stecińskiego.

Warto zaznaczyć, że z ks. Piotrem Skargą związane są początki ukraińskiej prozy polemicznej. Mowy ks. Skargi sprowokowały odpowiedzi takich prawosławnych polemistów jak Iwan Wiszniewski czy Melecjusz Smotrycki. „Żywoty świętych” były tłumaczone i wykorzystywane przez ukraińskich hagiografów. Twórczość oratorska ks. Skargi stała się wzorcem dla prawosławnych i protestanckich kaznodziejów na Ukrainie.

Krzysztof Wojciechowski

Foto. Oksana Ryżuk


Krótką relację z uroczystości można obejrzeć tutaj:

16 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. parnikoza
    parnikoza :

    A co “towarzyszy” kolejne swiadectwo tiego jak tepniia wszystko Polske na tej Ukraine? Wisi jezujita i to ne na galezi (Zbaw Boze), a na tablice pamiatkowej)))Moze lepej zbierac przykaldy przyjatelstwa a ne nienawisci?

      • ostoya14
        ostoya14 :

        P Parnikoza powieszenie jakiejś tabliczki na ścianie budynku ,której nikt nie będzie czytał nie ma najmniejszego znaczenia . Waszym prawdziwym obliczem jest ,przynajmniej w Województwach Wschodnich.Zachowanie takich ludzi ,,” Kiedyś – chyba w okolicach Żólkwi, może Stanisławowa – nie pamiętam, bo jednak czasu trochę upłynęło (i to dużo, już chyba kilkanaście lat) – odłączyłam się od grupy, z którą odwiedzaliśmy kresy, i przechodząc koło straszego mężczyzny, przeraziłam się – zanim jeszcze zaczął mi wygrażać – bo zobaczyłam pełne nienawiści oczy. Nic temu człowiekowi nie zrobiłam, widziałam go pierwszy raz w życiu. Przyspieszyłam; wrzeszczał za mną “Wy… Lachi… Ty, Polka, ty Lviv choczisz!!!” – i stek przekleństw. Pamiętam to zdarzenie do dziś. Wtedy jeszcze nie wiedziałam zbyt wiele o tragedii Wołynia “.

        • parnikoza
          parnikoza :

          Humoru Pan nie rozume), Uzywam to w przenosni bo jestesce wiernymy sojuznikamy naszyh “Towarzyszy”, a jeden z wiernych towarzyszy nawet medal dostal… Pewno u Pana napisano na lobe ze nas ne lube i ludzi za to Panu odwdzienczaja, ba moze nawet psy Ukrainske, coz wszysto po sprawedliwosci..a moze i cham jaki sie zdarzyl no coz..bywa…

          • tutejszy
            tutejszy :

            Wania, a weź Ty napisz Panu/Pani (bo już się gubię), od czego zaczął z Tobą rozmowę ten człowiek z jednego z krakowskich muzeów (też pierwszy raz Cię widział na oczy), albo jakie pytanie zadał Ci ten typ w koszulce z wielkim orłem, w Zamościu, kiedy opowiadałeś o … śladach Polaków w Kijowie, on też Cię pierwszy raz na oczy widział.
            Generalna zasada jest taka, że jak odnosisz się do innych z szacunkiem to nikt po mordzie bić nie chce, a kiedy ktoś, jak jeden z naszych kresowych „aktywistów”, stara się zmusić ukraińską recepcjonistkę we Lwowie by nie mówiła Lviv tylko Lwów, to nie ma się co dziwić, że ktoś chce pysk obić. Oczywiście od tej reguły zdarzają się wyjątki, ale mimo swoich licznych wizyt na Ukrainie nigdy ich nie doświadczyłem. Czego i innym życzę : )
            A i jeszcze wytłumacz Panu/Pani ile procent poparcia ma Swoboda na Ukrainie, bo zdaje się, że dla niego obwód tarnopolski i Ukraina to to samo, i procenty mu się mnożą i ofiary też – czyżby nadmiar procentów? : )

    • pawel_krak
      pawel_krak :

      Nowy jestem na forum. Więc się przedstawiam. Paweł z Krakowa. od jakiegoś czasu czytam Wasz portal i zaczynam coraz bardziej interesować się kresami. Moja żona pochcodzi z kresowej rodziny , ja z polskiej – beskid makowski. Dziadek walczył w AK. Niestety, zginął 22 lipca 1944.
      a teraz do rzeczy- czytam “post” niejakiego parnikozy i…chyba powinniście go zbanować. nie wem czemu nikt tego jeszcze nie zrobił. Takich jak on trzeba eliminować z życia publicznego, choćby w internecie bo to typowy troll. dla mnie szmaciarz, który czuje się bezkarny jak jego “bohaterowie” z UPA…co czasu.