Białoruś – nowa mekka pornografów?

Białoruskie organy ścigania aktywnie wzięły się za walkę z prostytucją i produkcją pornografii. Wojna z pornografami i prostytutkami jest sprawą publiczną. Do tej pory kiedy władze atakowały przemysł pornograficzny, to robiły to po cichu. Nie mniej jednak, jak informują członkowie “rynku”, Białoruś stała się jednym z głównych cechów produkujących pornografię w Europie.

Na Białorusi coraz częściej mają miejsce zatrzymania przestępców handlujących na rynku usług internetowych. Właśnie tak rozpoczęła się epidemia. Komisja Śledcza wszczęła postępowanie karne w sprawie dwóch braci, mieszkańców Moskwy, którzy to na Białorusi werbowali młode dziewczęta do pracy w roli prostytutek w Moskwie. Mężczyźni szukali przyszłych kapłanek miłości w prowincjonalnych miasteczkach. Dziewczętom obiecali pełne bezpieczeństwo i dobrą zapłatę.

Według tego, co Wydział Główny mówi na temat walki MSW z przestępczością zorganizowaną, po zwerbowaniu dziewcząt, które zgodziły się zostać prostytutkami, w sposób zorganizowany przewieziono do Moskwy, gdzie pracowały one „pod okiem” jednego z braci. Faktycznie, jeden z braci ciągle znajdował się w Moskwie, gdzie doglądał biznesu, a drugi wciąż szukał dla niego nowych pracownic.

Organy ścigania nie zdradzają, w jaki sposób trafiły na ślad grupy przestępczej. Informują tylko, że jednego z braci aresztowano w Mińsku, natomiast by zatrzymać drugiego trzeba było włączyć w to kolegów z rosyjskiej stolicy. Obecnie władza czekają na jego ekstradycję do Ojczyzny.

Teraz obydwóm grozi kara za popełnienie przestępstwa według ustawy 2 artykułu 171 Kodeksu Karnego Białorusi (uprawianie prostytucji lub stworzenie warunków do uprawiania prostytucji, włącznie z wywozem za granice państwa osoby, by uprawiała ona prostytucję). Na podstawie artykułu obu braciom grozi do siedmiu lat pozbawienia wolności włącznie z konfiskacją majątku.

W organach ścigania nie mówi się o tym, ile białoruskich dziewcząt wyjeżdża za taką pracą do Rosji. Jedna z prostytutek, która pracowała w Moskwie trzy lata, a potem powróciła do Mińska, mówi, że białoruskich dziewcząt są tam „tysiące”. „Wszystkie mają możliwość zarabiania trzech tysięcy dolarów na miesiąc, i do tego nie muszą martwić się o mieszkanie” – opowiada prostytutka Olga. Według niej praca w Moskwie przyciąga również tym, że tam praca jest bezpieczna: „nie ma niebezpieczeństwa, że cię złapią i wsadzą do więzienia na kilka lat.” Kolejną zaletą jest tajność: „W Moskwie nikt cię nie zna, a twoim klientem nie okaże się mąż koleżanki z pracy.” I ostatnią, główną zaletą jest to, iż wyjeżdżające do Moskwy białoruskie dziewczęta mogą powiedzieć krewnym, że pracują w Moskwie jako księgowe bądź nianie. „Tak jest często: mąż pracuje jako inżynier w domu, a żona pracuje jako księgowa w Moskwie,” – mówi Olga.

Ciekawym jest, że od początku 2012 roku na Białorusi natknięto się na 36 przypadków dziecięcej pornografii i zamknięto pięć studiów pornograficznych. Źródła MSW podają, że w ciągu ostatnich pięciu-siedmiu lat Białoruś stała się prawdziwą „mekką” dla miłośników kręcenia porno. Chłopcy i dziewczęta do zdjęć zwykle szukani są wśród studentek – podczas spotkań osobistych (wysyłany jest „kozak” – student, który otrzymuje procent) i na portalach społecznościowych. Za godzinę pracy w roli „prostytutki w obiektywie”, dziewczętom płaci się zazwyczaj 300-400 euro, chłopcom 150-250 euro. Wymagania stawiane dziewczętom, zwłaszcza tym pracującym w Moskwie, są zwykle bardzo duże, opowiada młody mężczyzna o imieniu Oleg, który kiedyś werbował kobiety w Mińsku, a obecnie zajmuje się tym biznesem na Ukrainie. „Powinna mieć nie mniej niż 170 cm wzrostu, biust nie mniejszy niż rozmiar 2. No i „twarz”, oczywiście, powinna być na poziomie,” – mówi. Doświadczenie nie jest wymagane, nauczą się czego trzeba podczas zdjęć. Wymagania wobec mężczyzn są mniejsze.

Film pornograficzny kręcony jest w kryjówkach, które głównie umieszczone są w centrum Mińska. „Dla nas najważniejsze jest to, by w domu mieszkało jak najmniej wścibskich emerytek. Idealnie jest kręcić film w nowo wybudowanym domu, gdzie mieszkają głównie młodzi ludzie” – opowiada Oleg. Według niego budżet 15-minutowego filmiku średnio wynosi 700-800 euro, a przy sprzedaży na Zachód bądź do Azji wyceniony jest na kilka tysięcy euro. „Białoruś to idealny kraj do takiej pracy: utrzymanie – minimalne, mieszkanie – tanie, dziewczęta – piękne,” – mówi.

Zastępca naczelnika wydziału do spraw narkotyków i przeciwdziałania handlu ludźmi MSW Siergiej Kołtun informuje, że w 2008 wraz z inicjatywą MSW do Kodeksu Karnego wprowadzono specjalny artykuł 343 „Pornografia dziecięca”. Liczba takich przestępstw rośnie. Tak jak w 2009 roku było ich 11, to w 2011 oraz w tym roku było ich już 36.

Jak zauważył Kołtun, rozprzestrzenianie się pornografii najczęściej odbywa się przez Internet. Tylko w tym roku odnotowano 227 przypadków rozprzestrzeniania pornografii, w tym w 65% za pośrednictwem Internetu.

Źródła MSW podają, że najczęściej w filmach pornograficznych występują dzieci w wieku 10 lat. Większość z nich werbowana jest z rodzin patologicznych i biednych. Dla starszych dzieci, w wieku 15-17 lat, bieda w rodzinie nie gra roli.

Podsumowując, wraz z 1 lipca 2012 roku organy śledcze wytropiły 136 przestępstw związanych z produkcją i rozprzestrzenianiem pornografii, w tym 87 z nich w Internecie. Do 2011 roku było zarejestrowanych 238, do 2010 – 207, do 2009 – 157 takich przestępstw.

Walentin Malcew

Rosbalt.ru

Tłumaczenie: Agnieszka Mauch

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply