Przedstawiciele głównych ugrupowań mniejszości węgierskiej od lat postulują utworzenie autonomicznej jednostki administracyjno-terytorialnej „Rejon Przycisiański” z centrum w Berehowie. Postulat ten wywołuje alergię nie tylko u działaczy „Swobody”, ale praktycznie wszystkich ukraińskich partii.

Mniejszość węgierska jest obecnie bez wątpienia najlepiej zorganizowaną i najbardziej aktywną mniejszością na Zakarpaciu. Wystarczy wspomnieć, że działa w nim 15 węgierskich towarzystw, reprezentujących różnorakie interesy swych członków. Największe z nich do Towarzystwo Węgierskiej Kultury na Zakarpaciu. W pięciu oddziałach rejonowych skupia ono 112 instancji terenowych, do których należy 40 tys. członków. Drugą pod względem wielkości organizacją węgierską jest Demokratyczny Związek Węgrów na Ukrainie. Ma ono status ogólnokrajowy, działa w 11 obwodach Ukrainy i skupia 25 tys. członków. Swoją działalność prowadzi nie tylko na Zakarpaciu, ale we wszystkich obwodach, w których mieszkają Węgrzy, będący głównie potomkami Węgrów deportowanych w czasach stalinowskich. Towarzystwo działa przede wszystkim na rzecz podtrzymania przez nich tożsamości narodowej.

„Trzy granice”

– W 1993 r. powstało Towarzystwo Inteligencji Węgierskiej na Zakarpaciu, do którego należy 3 tys. członków. Działa ono nie tylko na rzecz podtrzymania kultury i tożsamości Węgrów, ale także ich pozycji gospodarczej. Utworzyło ono m.in. Agencję Wspierania Przedsiębiorczości i Użgorodzką Akademię Ekonomiczną, stanowiącą coś na kształt instytutu podwyższania kwalifikacji specjalistów. Współpracuje ona z Instytutem Rolniczym z Nyiregyhaza oraz Wydziałem Ekonomicznym Użgorodzkiego Uniwersytetu Państwowego. Towarzystwo Inteligencji Węgierskiej Zakarpacia jest też członkiem międzynarodowej fundacji „Trzy granice”. Założyło ono Asocjację Przygranicznego Rozwoju Gospodarczego „Karpaty”, w skład której wchodzą podmioty z Ukrainy, Słowacji i Węgier. Z inicjatywy Towarzystwa zostało też powołane Forum Samorządów Węgrów na Zakarpaciu , do którego należą prezesi i przedstawiciele rad wiejskich z miejscowości zamieszkanych przez Węgrów. Na Zakarpaciu działają ponadto: Zakarpackie Węgierskojęzyczne Towarzystwo Pedagogiczne, Związek Węgierskich Dziennikarzy Zakarpacia, Asocjacja Węgierska Skautów Zakarpacia, Związek Węgierskich Pracowników Bibliotecznych na Zakarpaciu, Zakarpackie Towarzystwo Węgierskich Pracowników Medycznych, Zakarpackie Węgierskojęzyczne Towarzystwo Naukowe, Zakarpackie Węgierskojęzyczne Towarzystwo Studentów i Młodych Badaczy i kilka innych organizacji młodzieżowych. Działania wszystkich węgierskich stowarzyszeń koordynuje Forum Organizacji Węgierskich Zakarpacia.

Broni się skutecznie

– Z badań socjologicznych wynika, że Węgrzy dzięki swojej aktywności są mniejszością, która skutecznie broni się przed wpływami ukrainizacyjnymi i ma wszelkie szanse trwać nadal. Aż 97 proc. Węgrów jako ojczysty podaje język węgierski i posługuje się nim na co dzień. Takim wskaźnikiem nie może się pochwalić żadna mniejszość narodowa na Ukrainie. Wysoki poziom władania i posługiwania się przez Węgrów językiem ojczystym jest rezultatem ich uporczywej walki o utrzymanie szkół z węgierskim językiem nauczania. Węgrzy jako jedyna mniejszość na Ukrainie mają możliwość zdobywania wykształcenie na wszystkich poziomach. System edukacji z językiem węgierskim zaczyna się w obwodzie od przedszkoli. Działa ich w obwodzie 66. Szkół tylko z węgierskim językiem nauczania funkcjonuje 69. Uzupełnia je 30 placówek, w których proces edukacji jest prowadzony w języku ukraińskim i węgierskim. Ponadto istnieją w obwodzie dwie szkoły, w których uczniowie uczą się jednocześnie w trzech językach: węgierskim, rosyjskim i ukraińskim. Oprócz szkół podstawowych w obwodzieistnieją dwa gimnazja i dwa licea z węgierskim językiem nauczania. Podkreślić trzeba, że sama mniejszość węgierska też nie zasypia gruszek w popiele i sama tworzy niepubliczne szkoły z węgierskim językiem nauczania. W obwodzie działa już 5 liceów z węgierskim językiem nauczania, a także szkoła wyższa – Zakarpacki Węgierskojęzyczny Instytut Pedagogiczny, mające status szkół prywatnych.

Węgierskie grupy

Na pięciu uczelniach Zakarpacia istnieją grupy, w których nauczanie jest prowadzone w języku węgierskim. Funkcjonują one m.in. w :

-Użgorodzkim Uniwersytecie Państowywm,

Mukaczewskim Kolegium Humanistyczno- Pedagogicznym,

Użgorodzkiej Zawodowej Szkole Kulturoznawczej,

Berehowskiej Zawodowej Szkole Medycznej,

Mukaczewskim Państwowym Technikum Rolniczym.

Od 1988 r. na Użgorodzkim Uniwersytecie Państwowym działa Centrum Hungarologii, zorganizowane w styczniu 1988 r. na bazie katedry filologii węgierskiej Uniwersytetu w Użgorodzie na podstawie umowy pomiędzy Związkiem Radzieckim a Węgrami podpisanej w 1987 r. Centrum stało się bardzo ważną placówką pełniącą funkcje pedagogiczne, naukowo-badawcze i informacyjne. Bardzo szybko ośrodek ten stał się głównym na Ukrainie w zakresie studiów nad kontaktami ukraińsko-węgierskimi międzyjęzykowymi i międzyliterackimi. Współpracuje ono z wieloma uczelniami wyższymi i zakładami naukowymi Węgier. Centrum pełni też ważną rolę w życiu mniejszości węgierskiej. Łączy je z nią unia personalna. Jego dyrektorem od kilku lat jest bowiem przewodniczący Zakarpackiego Węgierskiego Towarzystwa Naukowego profesor Piotr Mikołajewicz Lizaniec. Znaczna część pracowników Centrum Hungarologii jest też członkiem Towarzystwa. Baza lokalowa centrum i jego zbiory biblioteczne stanowią też zaplecze do działalności merytorycznej Towarzystwa. Centrum hungarologii

– Centrum Hungarologii odgrywa też ważną rolę w przywracaniu węgierskich tradycji regionu. Dzięki jego rekomendacjom do Rady Obwodowej, która przekazała je następnie parlamentowi Ukrainy, 52 miejscowości spośród 95 na terenach zamieszkałych przez Węgrów przywrócono nazwy historyczne. I tak np. Didowo stało się ponownie Beregdedą, Nowe Seło – Beregujfalu, Zastawne – Zapszonami, a Liskowe – Fornosem.

Przywracanie historycznych nazw nie jest jedyną zmianą, jaką można zauważyć na terenach zamieszkałych przez Węgrów. Nazwy miejscowości, ulic i zakładów szkolnych są podawane w dwóch językach: ukraińskim i węgierskim. Dzięki zabiegom działaczy węgierskich na terenie obwodu ustawiono ponad 80 pomników i tablic pamiątkowych ku czci Węgrów, których działalność na trwałe wpisała się w historię Zakarpacia, a których władze sowieckie chciały z niej na zawsze wymazać. Dzięki ich zabiegom zostały też upamiętnione miejsca stalinowskich represji, wymierzonych przeciwko Węgrom w latach powojennych. W Swaliawie powstał „Park Pamięci Ofiar Stalinizmu”. W miejscowości tej działał jeden z 6 łagrów założonych na Podkarpackiej Rusi przez „SMIERSZ” i NKWD po zajęciu tego obszaru przez Armię Czerwoną. Od 18.11. do 16.12. 1944 r. w czasie tzw. pierwszej fali osadzono w nim 22 951 mężczyzn Węgrów i Niemców, traktując ich jako jeńców wojennych. Wszyscy zostali wywiezieni do kopalń Donbasu, z których większość z nich nigdy nie wróciło.

Dysponują swoją prasą

– Węgierskie organizacje na Zakarpaciu prowadzą również aktywną działalność na rzecz zachowania i rozwoju węgierskich tradycji i kultury. Mają one do dyspozycji 76 klubów i 93 biblioteki. Utworzyły także 11 muzeów, działających na zasadach społecznych. Stale prezentują one wystawy dedykowane wybitnym działaczom węgierskiej kultury, historii oraz znanym artystom i działaczom społecznym. Ważną rolę w życiu węgierskiej mniejszości na Zakarpaciu pełni też Berehowski Węgierski Teatr Narodowy im. Gyuly Illyesa, powołany do życia staraniem Towarzystwa Węgierskiej Kultury na Zakarpaciu. Węgierskie stowarzyszenia dysponują również własną prasą. W sumie wydają one 10 gazet i czasopism. Przedstawiciele mniejszości węgierskiej biorą też aktywny udział w życiu politycznym regionu. Wśród deputowanych rady obwodowej, rad miejskich, gminnych i wiejskich odsetek Węgrów stanowi 12,1 procent. Statystycznie rzecz biorąc odpowiada on wielkością odsetkowi Węgrów w całej populacji Zakarpacia.

Nieformalna stolica

Najwięcej deputowanych Węgrzy mają w rejonie Berehowskim. Na 90 deputowanych mają oni 68 swoich przedstawicieli. Berehowo to najbardziej węgierskie z wszystkich miast Zakarpacia. Położone na brzegach niewielkiej rzeczki Wirke, u podnóża gór, na stokach których rozciągają się winnice. Berehowo i jego okolice od wieków stanowią na Zakarpaciu tradycyjne centrum upraw winorośli i produkcji wina i zarazem odwieczna specjalność tutejszych mieszkańców. Miasto to powstało w 1063 r. , a rozwinęło się za czasów panowania króla Ludwika Wielkiego, który w dziejach Polski zapisał się jako Ludwik Węgierski. Na ulicach tego miasta na każdym kroku słyszy się język węgierski, widzi się węgierskie flagi i inne znaki świadczące, że ten trzydziestotysięczny gród, znajdujący się o rzut kamieniem od granicy z Węgrami i należy do węgierskiej kultury. Każdemu turyście przypominają o tym pomniki Szandora Petofi, Ludwika Koszuta, Gabora Betleni i Gyuly Illyesa. Co rusz spotyka się też tablice upamiętniające inne znane postaci z historii, kultury i sztuki Węgier. Sporo wrażeń dostarcza każdemu przybyszowi przechadzka starym Korso, obecnie ulicą Ludwika Koszuta.

„Złoty Paw”

– To obowiązkowy punkt wszystkich wycieczek do tego miasta. Wśród tutejszych kamieniczek zapomina się, że Berehowo leży na Ukrainie. Gmach Powiatowego Sądu Cesarskiego przypomina też, że miasto znajdowało się niegdyś w granicach Austro-Węgier. Przy Placu Bohaterów można obejrzeć zbudowany w XVII w. hotel „Orosłan”, z którym sąsiaduje teatr węgierski. Swoją fasadą zwraca uwagę budynek dawnego kasyna, w którym obecnie mieści się reprezentacyjna restauracja miasta „Złoty Paw”. Podawany w nim biały „Muskat”, pochodzący z tutejszych piwnic należy do najlepszych na świecie. W Berehowie mieszka znaczna część węgierskiej inteligencji i w nim odbywa się cały szereg imprez, organizowanych przez mniejszość węgierską. Nieformalnie uchodzi ono za jej stolicę.

Podkreślić trzeba, że w swojej działalności wszystkie węgierskie organizacja Zakarpacia starają się akcentować, że Węgrzy mieszkający w tym regionie są u siebie, a także, że stanowią integralną część narodu węgierskiego. Obchodzą nie tylko swoje lokalne święta i rocznice. Świętują więc Dzień Świętego Stefana. Wspominają „Wiosnę Ludów” lat 1848-1849, czczą pamięć jej bohaterów. Nie zapominają też o Rewolucji węgierskiej w 1956 r. W swoich poczynaniach, co trzeba podkreślić, mniejszość węgierska zawsze może liczyć na wsparcie Budapesztu niezależnie, jaka ekipa w nim rządzi. Ma ono różnoraki wymiar moralny, polityczny i finansowy.

Przyjeżdża prezydent

– W najważniejszych imprezach mniejszości węgierskiej, czy odsłanianiu kolejnych pomników biorą udział przedstawiciele najwyższych władz Węgier z prezydentem i premierem na czele. Poczynania wszystkich organizacji węgierskich są wspierane przez specjalnie do tego powołane instytucje , głównie zaś przez fundację Gyuly Illyesa, fundację „Nowy uścisk dłoni”, a także Państwowy Fundusz Węgier. Ten ostatni udziela pomocy węgierskim stowarzyszeniom w rozwiązywaniu problemów społeczno-ekonomicznych Węgrów na Zakarpaciu. Dzięki niej 20 tys. węgierskich gospodarstw w obwodzie zakarpackim mogło odzyskać ziemię po rozpadzie w nim kołchozów.

– Generalnie rzecz biorąc można by powiedzieć, że Węgrom na Zakarpaciu brakuje tylko ptasiego mleka i władze ukraińskie spełniają każde ich życzenie. Tak niestety nie jest. Liderzy węgierskich organizacji podkreślają, że szereg praw, z których korzystają nie ma umocowania prawnego. Wystarczy, że zmienią się władze w Kijowie i wszystko może się zmienić. Wystarczy, że skrajnie nacjonalistyczna postbanderowska, faszyzująca „Swoboda” wygra wybory i wszystko jest możliwe. Już teraz jej komórki utworzone przez lwowskich wysłanników nie kryją swojej nie tyle niechęci, co wręcz nienawiści do Węgrów mieszkających Zakarpacie. Z ich postawy wynika, że traktują ich jako „piątą kolumnę”. W ostatnich miesiącach „Swoboda” usiłowała zerwać uroczystości węgierskie, poświęcone rocznicy wydarzeń narodowej rewolucji z okresu „Wiosny Ludów” w 1848 r. W czasie swoich działań bojówkarze ze „Swobody” wznosili okrzyki „Madziarzy – psy!”. „Swobodowcy” napadli też niedawno na węgierskie dzieci z miasta Miszkolc. Bojówkarze ustawili się przy pieszym przejściu granicznym na rzece Uż i zrywali węgierskim dzieciom z kurtek kokardki z węgierskimi barwami narodowymi. Na Węgrzech działania takie zostały określone mianem faszystowskich.

Żądają autonomii

– Nie ma się więc co dziwić, że przedstawiciele głównych ugrupowań mniejszości węgierskiej od lat postulują utworzenie autonomicznej jednostki administracyjno-terytorialnej „Rejon Przycisiański” z centrum w Berehowie. Postulat ten wywołuje alergię nie tylko u działaczy „Swobody”, ale praktycznie wszystkich ukraińskich partii. Dążą one bowiem do utrzymania Ukrainy jako państwa unitarnego, ściśle zcentralizowanego zarządzanego przy pomocy ściśle podporządkowanej biurokracji. Pomimo zapowiedzi nawet ekipa, która doszła do władzy po „pomarańczowej rewolucji” nie zdecydowała się na przeprowadzenie reformy samorządowej. Gromady, czy rejony funkcjonujące obecnie, z autentycznym samorządem nie mają nic wspólnego, a więcej z ich sowieckimi poprzednikami. Służą jedynie do rozdzielania poprzydzielanych centralnie dotacji. Narodowościowy Okręg Autonomiczny burzyłby ten centralistyczny porządek, na co władze ukraińskie nie chcą pozwolić. Boją się utracić nawet nad niewielkim obszarem całkowitej kontroli. Działacze węgierscy mają jednak nadzieję, że władze Ukrainy zrozumieją, że pełne powodzenie ich planów euro-integracyjnych zależy od przeprowadzenia demokratyzacji wszystkich struktur państwa i zapewnieniu należnych praw mniejszości narodowych.

Na razie, niestety, Węgrzy mieszkający na Zakarpaciu głosują nogami. Rokrocznie od 800 do 1000 Węgrów emigruje z Zakarpacia do Węgier i krajów Unii Europejskiej uważając, że na Ukrainie nic się nie zmieni. Centralizacyjno-biurokratyczny system nie tylko utrudnia pielęgnowanie im tożsamości narodowej, ale także rozwój ekonomiczny.

Cdn.

Marek A. Koprowski

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mohort1772
    mohort1772 :

    BRAWO WĘGRZY TAK TRZYMAĆ. W najważniejszych imprezach mniejszości węgierskiej, czy odsłanianiu kolejnych pomników biorą udział przedstawiciele najwyższych władz Węgier z prezydentem i premierem na czele. Poczynania wszystkich organizacji węgierskich są wspierane przez specjalnie do tego powołane instytucje , głównie zaś przez fundację Gyuly Illyesa, fundację „Nowy uścisk dłoni”, a także Państwowy Fundusz Węgier. Ten ostatni udziela pomocy węgierskim stowarzyszeniom w rozwiązywaniu problemów społeczno-ekonomicznych Węgrów na Zakarpaciu. Dzięki niej 20 tys. węgierskich gospodarstw w obwodzie zakarpackim mogło odzyskać ziemię po rozpadzie w nim kołchozów.