Wyboista droga Ukrainy do normalności

Trudno uwierzyć w aktualne położenie ekonomiczne tego kraju, który w chwili uzyskania niepodległości w 1991 roku był nieco bogatszy od Polski. Dwadzieścia kilka lat nieodpowiedzialności polityków oraz grabieży majątku narodowego przez uwłaszczającą się nomenklaturę partyjną dały podstawy do dzikiej prywatyzacji i stworzenie układu oligarchicznego. Taki system zablokował tworzenie się klasy średniej w społeczeństwie, która w każdym systemie jest główną siłą nośną gospodarki.

Jest to olbrzymi problem tego kraju. Na to nakłada się brak gospodarki rynkowej opartej na popycie i podaży danego towaru czy usługi. Obecne próby tworzenia takiej gospodarki mają małe szanse powodzenia. Tylko niewielu ludzi kształconych za granicą czy pracujących w zachodnich firmach ma świadomość mechanizmów gospodarki rynkowej i potrafi nią zarządzać. Przygotowanie nowych kadr wymaga czasu i zmiany mentalności przynajmniej w jednym pokoleniu.

Wielu czytelników głęboko zastanawia się dlaczego jest tak niewielu chętnych do pomocy Ukrainie w obecnej sytuacji gospodarczej. Otóż odpowiedź jest prosta: żaden szanujący się inwestor nie ryzykuje wkładania kapitału w obszar, w którym brakuje odpowiednich ludzi do zarządzania i uczestniczenia w obrocie gospodarczym według obowiązujących reguł gospodarki rynkowej. Brak infrastruktury, drogi, łączności, ułomne prawo nie chroniące inwestorów oraz wszechobecna korupcja w skuteczny sposób odstraszają ich od inwestowania. Owczy pęd drobnych inwestorów na przełomie XX i XXI wieku, którzy upatrywali w Ukrainie swoją szansę, dawno skończył się ich klęską. Wielu z nich do dzisiaj nie może się pozbierać z kłopotów finansowych, niemało było też przypadków targnięcia się na własne życie. Pozostały tylko nieliczne duże firmy, które potrafiły się obronić przed wrogim otoczeniem miejscowych urzędów czy przestępców.

Na przedstawione powyżej przeciwności nakładają się niestabilność polityczna i niedojrzałość elit politycznych, które po dramatycznych wydarzeniach kijowskiego majdanu i aneksji Krymu, dopiero zaczynają się kształtować. Szczęściem w nieszczęściu Ukrainy jest to, że po wyborach w pierwszej rundzie prezydentem został Petro Poroszenko, jeden z niewielu ludzi rozumiejących mechanizmy polityczne, unikający populizmu, realista z doświadczeniem w rządzeniu i jednocześnie na tyle bogaty, że próba dorobienia się na urzędzie nie stanowi dla niego pokusy.

Po aneksji Krymu przez Rosję wszyscy zdali sobie sprawę, że kraj praktycznie nie ma armii, milicja jest skorumpowana i przeszła bez wahania pod skrzydła rosyjskiego okupanta. W rejonach łuhańskim i donieckim też nie jest lepiej, Kijowa praktycznie nie reprezentuje lokalna władza, która poparła separatystów. W takiej sytuacji prezydent zrozumiał, że za wszelką cenę musi zapobiec rozpadowi kraju, co przy jawnym agresywnym poparciu separatystów przez Rosję jest zadaniem niezwykle trudnym, ale nie pozbawionym szans na powodzenie. Ostatnie walki scalające ziemie na wschodzie kraju i odnoszone sukcesy, rozpoczęły proces wzmacniania Ukrainy, co w przyszłości zaowocuje konsolidacją samych Ukraińców i wzmocni ich tożsamość narodową, która jest niezbędna w tworzeniu trwałych podstaw stabilnego państwa. Ukraińcom brakuje takiego spoiwa tożsamości narodowej z powodu skomplikowanej historii. Kraj ten nigdy nie miał szczęścia do stworzenia jednolitej struktury państwowej. W krótkim okresie spoiwem takim miałby być okres Wielkiego Głodu w latach 30. XX wieku, lecz prezydent Wiktor Juszczenko, twórca tego pomysłu, szybko go zarzucił z niewiadomych powodów. Tak więc ostatnie walki na wschodzie to być albo nie być dla tego kraju.

Ukraina w chwili obecnej potrzebuje pilnie międzynarodowych fachowców praktycznie w każdej dziedzinie gospodarki i administracji, którzy stworzyliby podwaliny pod nowe państwo. Za tym zacznie napływać kapitał tak niezbędny gospodarce. Jeżeli podwaliny organizacyjne nie zostaną stworzone, to kapitał nie popłynie, a gospodarka i ekonomika, a wraz z nimi cały kraj, będą pogrążone w permanentnej stagnacji i dryfie.

W tworzeniu nowego ładu ekonomicznego i prawnego mogłaby być pomocna Polska, która pokazała przez dwadzieścia kilka lat jak można zmienić swój kraj na lepsze, czego sama jest przykładem.

Jan Wlobart

“Kurier Galicyjski”

Tekst ukazał się w nr 13 (209) za 18 lipca – 14 sierpnia 2014.

7 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    Ukraina jest nędzarzem, ale stać ją na wojnę domową. Walki na wschodzie są gwoździem do trumny tego kraju, a nie szansą. Przyjdzie zima, a wtedy ludzie będą zdychali z zimna i głodu, co spowoduje rozruchy głodowe, przy których Majdan to mały pikuś. Tak to jest, gdy ludzie o mentalności bandytów dorwą się do władzy.

  2. tagore
    tagore :

    Kluczem do zmiany sytuacji jest pozbycie się dwóch kamieni wiszących u szyi tego Państwa,
    prezentów terytorialnych Stalina i Genseków przekazanych w formie propozycji nie do odrzucenia i spuścizny Banderowców sfinansowanych w swoim czasie przez Czechy, Litwę i Niemcy.
    Szansę na utrzymanie suwerenności ma teraz dzisiejsza Ukraina jeśli doprowadzi do
    jednoznacznego wsparcia jej interesów nie tylko deklaracjami przez Rumunię,Polskę i kraje Bałtyckie.
    Ale za darmo dawno umarło ,jaką cenę by to osiągnąć gotowa jest dzisiaj Ukraina zapłacić?
    Żadne z Państw zachodniej Europy nie jest zainteresowane czymś takim ,a wręcz przeciwnie
    bardzo chętnie widzieli by średniej miary sukces Putina dla dobra własnych kieszeni i na złość
    USA.

    tagore

  3. jan53
    jan53 :

    Nie widze w tej opcji pomocy Polski.A dlaczego?Pomijajac nasza historie która była i okazala się dla nas bolesna oraz strata nie tylko ziemi ale przedewszystkim olbrzymiej rzeszy ludności,to kolejne pytanie brzmi – po co?Naqjlepszym przykładem niech będą Litvusy.W okresie gdy smrod im wisiał u dupska,to ich Sajdus wisiał u klamek drzwi Solidarnosci.Potem był słynny Traktat Polsko- Litewski którym obecnie nasze “elity” lacznie z Boleslawem I i Magistrem Aleksandrem mogą sobie podetrzeć tylki.Kolejni wierzący w polityke Geodrycia – bracia co ukradli księżyc zostali na własne zyczenie i nasze pieniądze(nie ich) wystrychnięci na dutka jak pierwsze lepsze patałachy.Wpakowali ORLEN w zakup Mozejek do dziś na kwote ok.12mld.zl.A co zrobili litvusy?Rozebrali tory na Lotwe – tam był transport tanszy i opłaty i kazali w ten sposób wozic produkty do portu w Klajpedzie litewskimi kolejami.Malo tego, podnieśli cene o 30% wyżej niż np.Bialorusinom.W ten sposób ORLEN rocznie placi więcej niż powinien o ponad 150mln.$.Obecnie gdy ORLEN szuka nabywcy lub będzie musial zamknąć ten pierdolnik Kaczynskich to posłowie litewscy sugerują ze Polska “nierentowna” rafinerie powinna oddac im – litvusom za symbolicznego………1 lita!!!.Szykanuja nasza mniejszość polska która tam mieszka.O lituanizacji czy niszczeniu polskiego szkolnictwa nawet nie wspomnę.Kolejny niedojda Komorowski na sile w imie “przyjazni i wspólnej strategii” zaprasza ich prezydent – była dzialaczke komunistyczna do Polski na nasze Swieta Narodowe i chrzani jak potłuczony o współpracy wojskowej.To ja się pytam tegoz historyka nieuka kiedy to Litvusy po 1918r byli dla nas przyjaciolmi?Od kiedy male nacjonalistyczne państewko pokroju Litwy może cos nam zaoferować? Armie 8tys.z czego polowa to cywile.Na zbrojenia wydaje 0,8% PKB czyli ok.200mln$ które nie wystarczają nawet na wyplaty dla tych pozal się Boze “przyjaciol”?Na co nam ten kolejny kamien u szyji?Tak zapewne byłoby i z Ukraina.Zreszta ta już zaczyna chrzanic o jakiś ziemiach i pomocy która należy im dac.Niech każdy sobie rzepke skrobie a nas Panie Boze zbaw od przyjaciol pokroju Litwy czy Ukrainy.Niech oba te państwa zyja sobie własnym zżyciem.Szczesliwa i bogata w euro od 1.01.2015r.Litwa oraz podnoszaca się gospodarczo Ukraina.Zadnych państwowych inwestycj lub pomocy.Prywatne firmy jak chcą – proszę bardzo.Sporo takich co zainwestowalo na Ukrainie teraz w kalesonach lata w Tworkach w Pruszkowie czy Choroszczy,ale to ich kasa a nie moja z podatkow.

  4. zarptak
    zarptak :

    Gdzieś znad czarnobylskiej wody
    Bierze widły rezun młody
    Czule żegna się z sumieniem
    Jeszcze czulej wita z sąsiadów mieniem.

    ref:
    Hej, hej, hej bandera
    W sercu on, w łapie siekiera
    Tnij! Kłuj! Rozrywaj ludzi
    ta zabawa nigdy im sie nie znudzi

    Hej, hej, hej bandera
    Tyś ich wódz, klon hitlera
    Płacz, płacz, płacz niemowlaku
    Zaraz nabiją cie na haku.

    Wiele dziewcząt zamordowano
    Lecz najwięcej w upa-inie,
    Tam jednej serce pozostało,
    Jako trofeum w formalinie

    ref:
    Hej, hej, hej bandera
    W sercu on, w łapie siekiera
    Tnij! Kłuj! Rozrywaj ludzi
    ta zabawa nigdy im sie nie znudzi

    Hej, hej, hej bandera
    Tyś ich wódz, klon hitlera
    Płacz, płacz, płacz niemowlaku
    Zaraz nabiję cie na haku.

  5. maczek
    maczek :

    Link do naszej strony internetowej. Pod tym linkiem znajduję się film z uroczystości 70 rocznicy ludobójstwa dokonanego na Polakach w Małopolsce Wschodniej – Wrocław 2 lipca 2014 r. Na filmiku uroczystości pod pomnikiem, Msza Święta z kazaniem i konferencja. Zapraszam do obejrzenia i rozpowszechniania.

    http://www.stowarzyszenieuozun.wroclaw.pl/

    z wyrazami szacunku
    Stowarzyszenie Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów
    Tomasz Drop