Odrzucenie możliwości polskiej pisowni dla nazw topograficznych na Wileńszczyźnie pokazuje, że nie ma woli poprawy stosunków polsko-litewskich po stronie litewskiej.

Posłowie litewscy nie popierają polskich postulatów, bo albo programowo są przeciwko realizacji praw mniejszości, albo boją się, że odwrócą się od nich wyborcy, wśród których rośnie spirala antypolskości nakręcana przez prezydent Dalię Grybauskaite.

Sama prezydent Litwy nie traktuje Polaków jako równoprawnych obywateli. Dla niej Polacy żyjący na Wileńszczyźnie to ekspozytura państwa polskiego, agenci polskiego rządu. Dlatego traktuje wszelkie propozycje mniejszości nie jako wewnętrzną sprawę Litwy, ale jako sprawę międzynarodową, a każdy głos z Polski jako próbę wywarcia nacisku na Litwę.

Od wielu lat stosunki polsko-litewskie są złe. Wszelkie wnioski i oczekiwania płynące z Warszawy są przez Wilno ignorowane. Litwinom nie zależy na poprawieniu tych relacji, ponieważ nie są zainteresowani partnerstwem z Polską, tylko z Niemcami i krajami skandynawskimi. Traktują Polskę jako kamień przy litewskiej szyi i najchętniej by się go pozbyli.

Owszem Litwini korzystają ze wspólnej obecności w Unii i NATO, w tym budują dzięki Polsce most energetyczny. Połączenie sieci energetycznych z Litwą wymagało wielu inwestycji po stronie polskiej, ale to inwestycja kluczowa dla bezpieczeństwa energetycznego Litwy. Polski rząd nie potrafił nawet doprowadzić do zmniejszenia niezwykle wysokich stawek za transport paliwa z rafinerii PKN Orlen w Możejkach, które są prawie połowę wyższe niż w Polsce. To pokazuje, jak instrumentalnie Litwini traktują Polaków.

Artur Górski

„Nasz Dziennik”

8 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jan53
    jan53 :

    Brak madrego polityka,bo kolejni od elektryka po magistra historie znali z telewizji.Bolek to wogole nie wiedział gdzie jest Litwa.Kolejny Kaczynski myslal ze dobrocią i zaqangazowaniem w litewskie sprawy uświadomi Litvusow ze bez Polski Litwy nie ma.Jednak gdyby wzial nahaja i obil d…..Garszwy i podly leb Landsbergisa więcej by to dalo niż w…..e.2,5mld$ w glupi zakapleksiony nacjonalistycznie kraik.Hrabia Bul przechodzi samego siebie i zaprasza te lampucere na nasze swieta i uroczystości.Czy mało mu było ze ostatnio wygwizdali ja i jego gdy stali pod Pomnikiem Nieznanego Zolnierza w W-wie.Ona przedstawicielka narodu który w Ponarach wymordowal ponad 50tys.polskich obywateli.Czy nie pamięta jak Kubilius potrzebowal protekcji Tuska a ten z tym pryszczatym i lysym nacjonalista z Litwy umowil się na Nowym Swiecie u Blikiego?Dowiedziala się o tym mlodziez(nie tylko) i jakie gwizdy i okrzyki były pod jego adresem? Po 10min.musieli zwijac impreze.
    Litwin był porządny i mily tylko wtedy gdy Rusek wsadzil mu swego buta w jego d….. oraz codziennie im przypominali kto jest panem na Litwie.Wtedy dopiero okazywali szacunek.

  2. leopoldliskula
    leopoldliskula :

    spokojnie jak poczują realne zagrożenie ze strony Rosji ( a to tylko kwestia czasu) to sami przyjdą skomleć o pomoc. Wtedy trzeba być tylko twardym i gotowym najpierw autonomia dla Polaków, nazwiska, nazwy miejscowości i zwrot ziemi a później jakakolwiek pomoc. W żadnym wypadku odwrotnie. Uczmy się na błędach z lat 90 tych. Po pierwsze Niemcy mają ich obecnie gdzieś, po drugie zawsze cenią sobie kontakty/układy z Rosją najbardziej (to dotyczy także nas)i nie będą walczyć o Litwę. A liczyć na pomoc Skandywawów jest z lekka nie poważne. To zwykła geopolityka.

    Jest tylko jedno ale musimy mieć polityków z jajami.

    • iwanow
      iwanow :

      jakbym słyszał banderowców marzących o Przemyślu
      albo ziomkostwo z Niemiec

      mam nadzieję, że nie jest Pan katolikiem – “Osobiście nie będę miał moralnych oporów aby likwidować fizycznie bałtów”