To co jeszcze parę lat temu mogło być tylko upiornym snem dziś staje się realne. Niestety. Chodzi o obecność ukraińskich formacji u granic naszej ojczyzny. Gdyby to były oddziały, mówiąc poetycko, niebiesko-żółte, czyli państwowe, to wszystko byłoby w porządku. Niestety są to oddziały czerwono-czarne, banderowskie, nawiązujące do zbrodniczej ideologii UPA i SS Galizien.

Dla przykładu, informacja zamieszczona na jednym z postali ukraińskich: “Dzisiaj, 13 września w programie przebiegu obozu szkoleniowego na uroczysku Osowa Polana na Rohatyńszczyźnie, naśladując poprzedników z UPA, wojacy 4. Zapasowego Batalionu Ukraińskiego Korpusu Ochotniczego będą składać przysięgę na wierność narodowi ukraińskiemu”. Link:

http://galka.if.ua/4-tiy-batalyon-pravogo-sektoru-nini-dast-prisyagu-na-prikarpatti/

Wzory są jednoznaczne. 70 lat temu banderowcy w okolicach Rohatyna, jak i innych miast Małopolski wschodniej, mordowali w okrutny sposób Polaków i Żydów. Większość z tych ofiar do dziś nie ma swych grobów.

To właśnie te oddziały są dokarmiane i wspierane materialnie przez ministerstwo obrony narodowej, którym kieruje Tomasz Siemoniak, człowiek do wszystkiego, zwany “Dyrektorem”. Na polecenie partyjne wykona on każdą robotę, nawet tę najbardziej obrzydliwą. Wysyła więc na Ukrainę transporty konserw mięsnych i innych produktów potrzebnych wojakom z tzw. batalionów ochotniczych, dla których idolami życiowymi są nie odważni i uczciwi atamani Piotr Konaszewicz-Sahajdaczny i Symon Petlura, ale krwawe rzezimieszki Stepan Bandera i Roman Szuchewycz.

Broń i amunicja na razie nie są wysyłane, ale to tylko kwestia czasu. Jak przyjdzie sygnał z Waszyngtonu i Berlina, to sprzęt bojowy, łącznie z czołgami, popłynie strumieniami. Oczywiście na koszt polskiego podatnika, którego do jeszcze większych wydatków zachęcają jednym głosem (ach, co za ideologiczna zgodność!) tzw. dyżurne autorytety moralne z “Gazety Polskiej” i “Gazety Wyborczej”. Nawiasem mówiąc, nie mogę się nadziwić, że oba media, wydawałoby się wrogie sobie, działają ręka w rękę. Czytając bowiem teksty o Ukrainie pióra Dawida Wildsteina i Katarzyny Hejke odnoszę wrażenie, że pisał je Adam Michnik czy Seweryn Blumsztajn. I odwrotnie. Skąd ta niesłychana zgodność?

Niektórzy nawet twierdzą, że jak tak dalej pójdzie, to “Gazeta Polska” (upadająca z powodu fatalnej polityki tak personalnej, jak i finansowej) zostanie wcześniej czy później afiliowana do koncernu medialnego “Agory”. Na przykład, jak tygodniowy dodatek prawicowy do “Gazety Wyborczej”, tak jak swego czasu “Tygodnik Powszechny” był takim dodatkiem religijnym. Nie jest to nierealne.

Dokarmianiem neobanderowców chcą się także zająć organizatorzy koncertu, który w czwartek, pomimo protestów rodzin pomordowanych, ma odbyć się w kościele św. Jadwigi w Krakowie. O ile oczywiście dopuści do tego ks. kard. Stanisław Dziwisz i proboszcz parafii.

Tak czy siak, polski establishment, za którego część uważają się tak szefowie MON, jak i dwie wspomniane redakcje, robi co może, aby wyhodować sobie kolejnego potwora za wschodnią granicą.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

Isakowicz.pl

28 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • anarchista
      anarchista :

      Wrócić do Dmowskiego !!!!????

      Jako młody człowiek byłem – ma się rozumieć – wielbicielem Józefa Piłsudskiego. Kiedy pojmuje się historię i politykę jako serię obrazków – bez wątpienia postać Marszałka, zwycięskiego wodza w wojnie 1920 roku jest nie do przebicia. Wybija się na pierwszy plan.

      Jednak kiedy zaczyna się wgłębiać w późniejszy rozwój wydarzeń, klęskę w 1939 jaka poniosła Polska kierowana przez następców Marszałka, kiedy zaczyna się studiować historię gospodarczą dwudziestolecia, kiedy sięgnie się do wspomnień ówczesnych niezależnych publicystów jak Józef i Stanisław Mackiewiczowie, Władysław Studnicki, czy Adolf Bocheński obraz zaczyna się komplikować.

      Piłsudski – wielkość i małostkowość

      Obraz Piłsudskiego, jego następców – Rydza-Śmigłego, Mościckiego, Becka i całej epoki, staje się bardziej skomplikowany i – niespecjalnie – pozytywny.

      Zaniedbania społeczne i gospodarcze okresu II Rzeczpospolitej, fatalna polityka wobec mniejszości, jeszcze gorsza polityka międzynarodowa, w której odgrywaliśmy rolę mocarstwa wcale mocarstwem nie będąc. No i potem straszliwa klęska z września 1939 r. i całej wojny, w której straciliśmy połowę terytorium i 6 mln obywateli. Wytrzebiona została elita narodu, która ginęła w Palmirach, Katyniu, w warszawskim powstaniu.

      W jakimś sensie te wydarzenia miały swoje praprzyczyny w metodzie rządzenia jaką przyjął Józef Piłsudski po zamachu majowym. W osobistym rozstawianiu ludzi po kątach wedle własnego widzimisię, pobłażliwości dla swoich „legunów”, klakierów, którzy go otaczali, a eliminowaniu siłowym przeciwników, którzy często mieli dla Polski ogromne zasługi. Zupełną hańbą okrywa Piłsudskiego Bereza, los generała Tadeusza Rozwadowskiego, morderstwo generała Zagórskiego. A traktowanie Witosa, Korfantego – całej rzeszy ludzi, bez których nie byłoby niepodległości w 1918 r.!

      To wszystko są cienie postaci człowieka, który rzeczywiście uratował nas w 1920 przed skomunizowaniem i zniszczeniem. Jak łatwo przejść od wielkości do małości! Napoleon swoją klęskę w 1812 r. skwitował bon-motem: „Du sublime au ridicule” – od wzniosłości do śmieszności. W przypadku Polski nie skończyło się na śmieszności. Skończyło się hekatombą lat 1939-45 i utratą niepodległości na pół wieku. [To teraz mamy niepodległość? Dobrze wiedzieć. – admin]

      Roman Dmowski

      Twórca i ideolog Narodowej Demokracji, twórca nowoczesnego nacjonalizmu, poseł do rosyjskiej Dumy, polskiego parlamentu, minister spraw zagranicznych RP w pierwszym okresie, – człowiek ze wszech miar wybitny. Autor wielu prac, stworzył potężny Ruch Narodowy – najsilniejszą formację polityczną II RP. Stworzył całą szkołę polskiego myślenia realnego o polityce, której centralnym punktem był interes narodowy Polaków. Nie żadne mesjanizmy, nie „za wolność waszą i naszą” – tylko chłodny, wykalkulowany interes gospodarczy, społeczny i polityczny Narodu Polskiego.

      Dmowski był przeciwnikiem powstań, rewolucji – był za to ideologiem pracy społecznej, budowania siły gospodarczej Narodu, wykorzystywania wszystkich ku temu możliwości. To idee Dmowskiego i zwolennicy jego myśli obudzili masy polskie na przełomie XIX i XX wieku, pociągnęli je ku Polsce i zbudowali zręby świadomego społeczeństwa. Bez tej pracy Józefowi Piłsudskiemu nie udały by się żadne legiony.

      U progu swej politycznej działalności, w końcu XIX w., Dmowski był zdecydowanym zwolennikiem współpracy z Rosją. Wskazywał, że Polacy w wielkim cesarstwie rosyjskim, zapóźnionym cywilizacyjnie i gospodarczo mogą odegrać wybitną rolę. Wykorzystać słabości tego państwa nie do tego, żeby je obalać, ale żeby poprawiając jego funkcjonowanie samemu robić interesy, budować polską siłę gospodarczą na handlu z ogromną Rosją, na robieniu karier w administracji, w armii, w kulturze.

      Rosja nam nie zagraża, bo stoi cywilizacyjnie od nas niżej – uważał Dmowski. Zagrażają nam Niemcy, którzy są zorganizowaną, żelazną machiną nastawioną do nas wrogo. W Rosji możemy wykorzystać szanse i się wzmocnić, w Niemczech zawsze będziemy skazani na zagładę – gospodarczą, kulturową a w końcu i zagładę narodową.

      Na początku XX wieku Polacy w zaborze rosyjskim odzyskali autonomię utraconą po Powstaniu Styczniowym, Dmowski został posłem do rosyjskiego parlamentu – Dumy, Polacy robili kariery gospodarcze, finansowe, w armii rosyjskiej. Nie było żadnych szykan. Liberalna rosyjska inteligencja patrzyła na Polaków z szacunkiem. Dmowski jako polityk tworzył skierowaną do cara i jego otoczenia ofertę polityczną – „My Polacy chcemy z Wami współpracować. Nie walczmy, bo za progiem stoi nasz wspólny wróg – agresywne Niemcy”.

      I wojna światowa dawała szanse na realizację polityki Dmowskiego, do czasu gdy rewolucja bolszewicka zmiotła carat i w miejsce Rosji powstało państwo-niepaństwo – agresywny, ideologiczny wróg dotychczasowego świata Związek Sowiecki. I właściwie dopiero dziś, kiedy Związek Sowiecki nie istnieje, a Rosja wraca do swojej tradycji – państwa silnego, ale nie ideologicznego, kierującego się swoim interesem, a nie chęcią wyzwalania całego świata i narzucania ideologii – nastały warunki, w których koncepcja Dmowskiego może odżyć.

      Jednak jako Naród jesteśmy do takiego zwrotu nieprzygotowani. Widać to wyraźnie po zagubieniu polskich elit politycznych wobec kryzysu na Ukrainie. Ich zagubienie wynika z faktu, że głęboko tkwią one w całkowicie przestarzałych kanonach myślenia piłsudczyzny – emocjonalnej wrogości do Rosji, wyznają tzw. „koncepcję prometejską” czyli konieczność wyzwalania ludów spod panowania Rosji i wspierania wszelkich antyrosyjskich działań.

      Porzucić prometeizm i antyrosyjskość

      Jednak w dzisiejszych realiach nie istnieje już ZSRR, nie ma naprawdę żadnego zagrożenia ze strony Rosji wobec Polski, to „zagrożenie”, o którym wciąż mówią polscy „prometejscy” politycy, tkwi w ich głowach. W tej sytuacji polityka antyrosyjska w istocie nie przynosi Polsce żadnych korzyści a wzmacnia innych. Antyrosyjskie zaangażowanie polskich polityków, śp. Lecha Kaczyńskiego w Gruzji i Czeczenii, ministra Sikorskiego i Jarosława Kaczyńskiego na Ukrainie – przyniosły Polsce same straty i to straty, które trudno będzie odrobić.

      Absurd całej sytuacji dostrzega w Polsce coraz więcej ludzi. Szkody jakie wyrządza emocjonalne rozwichrzenie i brak realizmu prezesa największej opozycyjnej partii Kaczyńskiego, połączone z awanturniczymi wypowiedziami ministra Sikorskiego odczuwają już na własnej skórze rolnicy, transportowcy, polski przemysł mleczarski. Wraz z nimi odczują za chwile wszyscy (z wyjątkiem polityków – ma się rozumieć). Jednak media pełne są gromkiego pohukiwania, które jako żywo przypominają atmosferę z wiosny 1939 r., kiedy cała polska prasa kpiła z niemieckich „tekturowych” czołgów i gromko obiecywała: „Nie oddamy ani guzika”. Wiemy jak się to skończyło wówczas i doskonale widzimy jak taka polityka kończy się dzisiaj. Całkowitą izolacją Polski i stratami, jakie my poniesiemy w największym stopniu.

      Wróćmy do realnego myślenia

      Dmowski nie miał w Polsce rządzonej przez piłsudczyków dobrej prasy. Nie miał też dobrej prasy w PRL, ani w wydawnictwach podziemnych Komitetu Obrony Robotników, środowiska opanowanego przez tzw. „lewicę laicką” czyli przez byłych komunistów pochodzenia żydowskiego – Michnika, Kuronia, Geremka. Lewica nigdy nie wybaczyła Dmowskiemu tych wątków jego publicystyki, w których wskazywał na zagrożenie polskiego interesu gospodarczego przez żywioł żydowski. Do dziś środowisko Gazety Wyborczej pisze o „antysemityzmie” Dmowskiego i Narodowej Demokracji , albo wręcz o „faszyzmie” endecji.

      To oczywista bzdura – Dmowski nie budował jakichś teorii rasowych – jak to robili naziści – on po prostu wskazywał na fakt, że polski interes gospodarczy nie da się pogodzić z dominacją Żydów w gospodarce, handlu i bankowości Polski. A pamiętajmy, że w niektórych miastach II RP mniejszość żydowska stanowiła jedną czwartą mieszkańców.

      II wojna – z potworną zbrodnią na Żydach jakiej dopuścili się Niemcy – w istocie usunęła ten problem. I tu tym demagogom z GW, którzy piszą o antysemityzmie endecji należałoby przypomnieć liczne przykłady ratowania Żydów przez środowiska narodowe. W niektórych oddziałach partyzanckich Narodowych Sił Zbrojnych byli żołnierze Żydzi. Oto jak o tym pisze prof. Marek J. Chodakiewicz:

      „W powiecie kraśnickim, rodziny związane z NSZ w czasie okupacji pomagały 15 Żydom. Rodzina Władysława Kołacińskiego „Żbik” uratowała od śmierci kilku z nich, a sam Bronisław Geremek ukrywał się podczas okupacji u rodziny mającej powiązania z NSZ-em. Okoliczni żołnierze tej formacji wiedzieli o Geremku, a jednak nikt go nie wydał. Na warszawskim Pawiaku pomoc żydowskim więźniom niósł lekarz więzienny dr Felicjan Loth – ONR-owiec. Podobnie czynili księża związani z ruchem narodowym: ksiądz Stanisław Trzeciak i ksiądz Marceli Godlewski.” (Źródło: M. J. Chodakiewicz, Złote serca, czy złote żniwa, Warszawa 2011).

      Jednak środowisko „lewicy laickiej”, które zdominowało przemiany w Polsce po 1989 r. nie potrzebuje tego rodzaju faktów. Potrzebuje wroga i Ruch Narodowy, oraz Roman Dmowski nieodmiennie to miejsce „wroga” w lewicowej narracji zajmują.

      Po części w imię tej wrogości, a po części z wyrachowania odrzucana jest też przez „lewicę laicką” jakakolwiek myśl o ułożeniu dobrych relacji z Rosją. Wszak Rosja rządzona przez Putina zakazuje homoseksualnej propagandy, nie pozwala rozwydrzonym panienkom obrażać religijnych uczuć i profanować cerkwi, wyraźnie popiera odrodzenie prawosławia no i co – zapewne nie jest bez znaczenia – Putin odebrał żydowskiemu oligarsze Chodorkowskiemu Jukos – gigantyczną firmę naftową, którą ten nabył za parę groszy w czasie jelcynowskiego rozgardiaszu w Rosji.

      Tego wszystkiego środowiska „laickiej lewicy” nie mogą Putinowi wybaczyć.

      Z kolei politycy nawiązujące do antyrosyjskich działań Piłsudskiego – jak Kaczyński czy środowiska dawnego KPN – tkwią jak dawniej w wygodnych koleinach antyrosyjskości, zwłaszcza, że to wygodny stereotyp, na którym mają nadzieję zbudować parę procent poparcia wyborczego. Że dziś już nieaktualny i z gruntu pozbawiony podstaw, że przynosi Polsce szkody – nieważne!

      Nadzieje budzi wszakże fakt, ze nie wszyscy poddają się tej propagandzie. Realistyczne podejście do sytuacji na Ukrainie i krytyczne do tego co wyczynia polska tzw. dyplomacja wyraża wielu Polaków i prywatnie, i w Internecie. Na scenie politycznej ma odwagę głosić podobne krytyczne zdanie Janusz Korwin-Mikke – lider Kongresu Nowej Prawicy. Realistyczne podejście konsekwentnie głosi odradzający się Ruch Narodowy. Internet jest pełen głosów zupełnie odmiennie oceniających wydarzenia niż czynią to media oficjalne. Budzi się nadzieja, że Polacy poprzez mgłę oficjalnej propagandy dostrzegą jak naprawdę wygląda rzeczywistość.

      Janusz Sanocki
      Myśl Polska, nr 37-38 (14-21.09.2014)
      http://mysl-polska.pl

      • zuber
        zuber :

        Dobrze napisane, takie komentarze dobrze się czyta. Dodam jedną sprawę, której Dmowski uwzględnić nie mógł, a która teraz komplikuje (o ile nie uniemożliwia) kształtowanie takie właśnie polityki. To jest historia i rany jakie powstały po roku 1920. Nie muszę chyba wymieniać, bo każdy wie o czym piszę. To trudne, lecz nie niemożliwe. Aby coś pozytywnego się zadziało chęć zmiany musi być jednak po obu stronach, na razie nie ma jej po żadnej stronie…

    • jan53
      jan53 :

      Nie wiem czym się podniecać? Ukrainiec? Kacap?Przeciez to jedna i ta sama swołocz.A ze pare piszących tu osob za wpisy pobiera “judaszowe srebrniki”wiec opcja należy do placacych za ich “literacka tworczosc”.Coz.W dzisiejszych czasach jak widać wszystko jest do kupienia.

    • anarchista
      anarchista :

      KP). Sylwia)). Proszę sobie przez chwile wyobrazić, że na czołowych miejscach w naszym państwie są ludzie godni szacunku i wykształceni , podejmowane decyzje słuszne przynoszące spodziewane efekty , kraj gotowy na odparcie agresji doskonale i nowocześnie uzbrojony , parlament wypełniony ludżmi troszczącymi się o kraj …………
      Wieczorem idziemy do prawdziwego kabaretu !! Na portalu Kresy.pl nie ma żadnych ukrów i Tutejszych
      NUDY !NUDY !NUDY ! R.H.

      R.H.

  1. wiedziecrozumiec
    wiedziecrozumiec :

    Poniżej kilka innych faktów z proukraińskiej działalności p. Siemioniaka:
    1. Lobbował za przekazaniem tzw. Narodnego Domu mniejszości ukraińskiej w Przemyślu. Za co został nagrodzony ukraińskim orderem.
    2. Na 20-leciu Związku Ukraińców w Polsce siedział obok takich rewizjonistów historycznych jak Myron Sycz czy Piotr Tyma. Czego właściwe tam szukał? Czyżby…?
    3. Wypowiadał się za umorzeniem sprawy przemytu na Ukrainę hełmów i kamizelek. Jakiś miesiąc temu nie tylko zakończono sprawę karną, ale również zwrócono 551 hełmów dwóm Ukraińcom, którzy chcieli je kilka miesięcy temu w mikrobusie przewieźć przez przejście graniczne w Zamościu.
    4. Niedawno firma z holdingu obronnego MON sprzedała Ukrainie (tym razem legalnie) 15 tysięcy kompletów hełm plus kamizelka kuloodporna.
    5. Pan minister jest gorącym zwolennikiem stworzenia brygady polsko-ukraińsko-litewskiej.

    PS. Nawiasem mówiąc, już na kilku filmach nakręconych przez separatystów widać, jak pokazują zdobyczny sprzęt w polskim kamuflażu Pantera wz 93 z metką Maskpol S.A. Oczywiście z komentarzem, że po drugiej stronie walczą Polacy. Dla chętnych wrzucę link.

  2. legion
    legion :

    Na Ukrainie zaczynają likwidować polskie szkoły. Jedną z pierwszych decyzji nowych władz Ukrainy było zniesienie ustawy o mniejszościach narodowych. Mimo apeli, m.in. Parlamentu Europejskiego, nowej ustawy nadal nie ma. W zniesionej wymieniono 18 języków mniejszości narodowych, w tym m.in. język polski.

    Jednym z efektów takiego stanu rzeczy jest próba likwidacji klas z polskim językiem wykładowym dla mniejszości polskiej, które funkcjonują przy szkole nr 4 w ukraińskiej Szepietówce, w obwodzie chmielnickim Ukrainy.

    Jak powiedziała portalowi wizyt.net prezes szepietowskiego Związku Polaków Ukrainy – Walentyna Pasicznyk, p.o. burmistrza miasta Szepietówki Mychajło Połodiuk osobiście uczestniczył na początku roku szkolnego w próbie rozformowania 5, 6 i 7 polskiej klasy, a zdesperowani rodzice ponad 80 dzieci polskiego pochodzenia zorganizowali 1 września protest przeciwko działaniom miejscowych urzędników.
    http://www.suwalki24.pl/article/1,-polski-majdan-w-szepietowce#add_coment

    • sylwia
      sylwia :

      Za wschodnią granicą jest wrogie Polsce faszystowskie totalitarne bandyckie państwo, które wysunęło żądania terytorialne wobec naszego kraju. Realizują wytyczne OUN(b). Te wytyczne są też realizowane w Polsce przez ludzi posłusznych tajnej Uchwale Krajowego Prowidu OUN z 1990 r., która jest wypowiedzeniem wojny RP i ma za cel rozpad naszego kraju. Cytat z komentarza dostępnego tu: http://narodowikonserwatysci.pl/tag/maria-jazownik : ” … zwróćmy uwagę, że bardzo znamienny postulat Uchwały Krajowego Prowidu brzmi:
      Wobec zupełnego rozprzężenia sieci polskiego kontrwywiadu, z którego solidarnościowy rząd wypędził wszystkich fachowców pochodzących z nomenklatury, odbudować tajną sieć OUN i zacząć kontrolować wszystkie dziedziny życia Rzeczypospolitej[13].
      W Polsce rzeczywiście brakuje kompetentnych służb wywiadowczych, a te, które istnieją, zaangażowane są głównie w wewnętrzną walkę polityczną. W tej sytuacji można przypuszczać, że żadna z osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo naszego państwa nie ma rzetelnej wiedzy na temat tego, jak intensywnie odbudowywane są struktury UPA w Polsce i jak głęboką przesiąkają one tkankę społeczną.
      Gołym okiem można natomiast dostrzec, iż wiele osób jawnie lub milcząco wspiera działania ukraińskich nacjonalistów. Oczywiście najbardziej wśród nich widoczni są politycy. Środowiska kresowe wielokrotnie zwracały uwagę, że wiele tego rodzaju osób przeniknęło do najbliższego otoczenia politycznego braci Kaczyńskich. Należą do nich choćby:
      – Bogumiła Berdychowska – doradczyni prezydenta Kaczyńskiego w sprawach wschodnich, która była inicjatorką zbierania podpisów pod apelem do Rady miasta Warszawy w sprawie niedopuszczenia do budowy pomnika pamięci ofiar zbrodni ukraińskich nacjonalistów w Warszawie.
      – Marek Kuchciński – wiceprezes PiS, a obecnie wicemarszałek Sejmu RP, znany ze swych sympatii banderowsko-upowskich. Szczególną aktywność wykazał w załatwianiu pochówku na cmentarzu wojennym strzelców siczowych w Przemyślu dla ludobójców z UPA zabitych podczas napadu na Birczę.
      Niedawno pod przywództwem wspomnianej tu już uprzednio Joanny Kluzik-Rostkowskiej wyodrębniło się z PiS-u ugrupowanie apologetów ruchu neobanderowskiego, występujące pod znamienną nazwą „Polska Jest Najważniejsza”[14]. W skład tego grupowania wchodzą m.in.
      – Paweł Kowal – wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PiS, a także eurodeputowany PiS, który systematycznie krytykował rezolucję Parlamentu Europejskiego z 25 lutego 2010 roku, potępiającej uhonorowanie Bandery tytułem Bohatera Ukrainy, a w roku ubiegłym pielgrzymował po kraju, głosząc kult Wiktora Juszczenki, uznawanego przez niego za najbardziej „prozachodniego polityka” Ukrainy.
      – Michał Kamiński – zasłynął z dokonywanych na forum europarlamentu niewybrednych ataków na śp. europosła Filipa Adwenta[15], który udokumentował ogromną liczbę przypadków łamania na Ukrainie ordynacji wyborczej przez obóz wyborczy Juszczenki, a w szczególności – krytykował ulotkę wyborczą pt. Ukraina dla Ukraińców, informującą że przyszły prezydent gwarantuje wprowadzenie dyktatury narodowej oraz i wygonienie Moskali, Przeków [tj. Polaków] i Żydów[16].
      – Adam Bielan – wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, który opowiedział się za odrzuceniem wysuniętego na tym forum projektu uznania zbrodni UPA za akt ludobójstwa, natomiast silnie zaangażował się w dążenia do tego, by za przejaw ludobójstwa uznany został Wielki Głód na Ukrainie Wschodniej.
      – Elżbieta Jakubiak – posłanka domagająca się stanowczego respektowania linii Giedroycia w polskiej polityce wobec Ukrainy.
      Niestety, to jest tylko wierzchołek góry lodowej. Polityków wspierających poczynania ukraińskich nacjonalistów znajdziemy także w innych ugrupowaniach, które działają lub działały w naszym Parlamencie. Oto np. poseł PO – Miron Sycz, syn Ołeksandra Sycza, skazanego za działalność UPA na karę śmierci (zamienioną na 15 lat więzienia) wymusił w roku 2008 na wojewodzie warmińsko-mazurskim wycofanie patronatu nad obchodami 65. rocznicy Rzezi Wołyńskiej… ” Uchwała jest tu: http://w.kki.com.pl/piojar/polemiki/rubiez/osad/uchwala.html

      • jan53
        jan53 :

        @Sylwia: Masz racje – za wschodnia granica jest Bialorus i Rosja.Ukraina to południe Polski.Od polnocy graniczy z Polska Krolewiec czyli tez bandyci Ruskie.Jak widać jest przed kim się bronic.A tak na marginesie – popatrz czasem na strony swiata.

        • sylwia
          sylwia :

          Błędnie mnie tu ‘pouczono’, ‘tak na marginesie.’ Granice Polski: od Północy: Bałtyk i Rosja. Od Wschodu: Litwa, Białoruś i Ukraina. Od Południa: Słowacja i Czechy. Od Zachodu: Niemcy. Lepiej jest ‘popatrzeć na strony świata’ przed pouczeniem innych. Powtarzam mój wpis: “Za wschodnią granicą jest wrogie Polsce faszystowskie totalitarne bandyckie państwo, które wysunęło żądania terytorialne wobec naszego kraju. Realizują wytyczne OUN(b). Te wytyczne są też realizowane w Polsce przez ludzi posłusznych tajnej Uchwale Krajowego Prowidu OUN z 1990 r., która jest wypowiedzeniem wojny RP i ma za cel rozpad naszego kraju. Cytat z komentarza dostępnego tu: http://narodowikonserwatysci.pl/tag/maria-jazownik : ” … zwróćmy uwagę, że bardzo znamienny postulat Uchwały Krajowego Prowidu brzmi: Wobec zupełnego rozprzężenia sieci polskiego kontrwywiadu, z którego solidarnościowy rząd wypędził wszystkich fachowców pochodzących z nomenklatury, odbudować tajną sieć OUN i zacząć kontrolować wszystkie dziedziny życia Rzeczypospolitej[13]. W Polsce rzeczywiście brakuje kompetentnych służb wywiadowczych, a te, które istnieją, zaangażowane są głównie w wewnętrzną walkę polityczną. W tej sytuacji można przypuszczać, że żadna z osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo naszego państwa nie ma rzetelnej wiedzy na temat tego, jak intensywnie odbudowywane są struktury UPA w Polsce i jak głęboką przesiąkają one tkankę społeczną. Gołym okiem można natomiast dostrzec, iż wiele osób jawnie lub milcząco wspiera działania ukraińskich nacjonalistów. Oczywiście najbardziej wśród nich widoczni są politycy. Środowiska kresowe wielokrotnie zwracały uwagę, że wiele tego rodzaju osób przeniknęło do najbliższego otoczenia politycznego braci Kaczyńskich. Należą do nich choćby: – Bogumiła Berdychowska – doradczyni prezydenta Kaczyńskiego w sprawach wschodnich, która była inicjatorką zbierania podpisów pod apelem do Rady miasta Warszawy w sprawie niedopuszczenia do budowy pomnika pamięci ofiar zbrodni ukraińskich nacjonalistów w Warszawie. – Marek Kuchciński – wiceprezes PiS, a obecnie wicemarszałek Sejmu RP, znany ze swych sympatii banderowsko-upowskich. Szczególną aktywność wykazał w załatwianiu pochówku na cmentarzu wojennym strzelców siczowych w Przemyślu dla ludobójców z UPA zabitych podczas napadu na Birczę. Niedawno pod przywództwem wspomnianej tu już uprzednio Joanny Kluzik-Rostkowskiej wyodrębniło się z PiS-u ugrupowanie apologetów ruchu neobanderowskiego, występujące pod znamienną nazwą „Polska Jest Najważniejsza”[14]. W skład tego grupowania wchodzą m.in. – Paweł Kowal – wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PiS, a także eurodeputowany PiS, który systematycznie krytykował rezolucję Parlamentu Europejskiego z 25 lutego 2010 roku, potępiającej uhonorowanie Bandery tytułem Bohatera Ukrainy, a w roku ubiegłym pielgrzymował po kraju, głosząc kult Wiktora Juszczenki, uznawanego przez niego za najbardziej „prozachodniego polityka” Ukrainy. – Michał Kamiński – zasłynął z dokonywanych na forum europarlamentu niewybrednych ataków na śp. europosła Filipa Adwenta[15], który udokumentował ogromną liczbę przypadków łamania na Ukrainie ordynacji wyborczej przez obóz wyborczy Juszczenki, a w szczególności – krytykował ulotkę wyborczą pt. Ukraina dla Ukraińców, informującą że przyszły prezydent gwarantuje wprowadzenie dyktatury narodowej oraz i wygonienie Moskali, Przeków [tj. Polaków] i Żydów[16]. – Adam Bielan – wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, który opowiedział się za odrzuceniem wysuniętego na tym forum projektu uznania zbrodni UPA za akt ludobójstwa, natomiast silnie zaangażował się w dążenia do tego, by za przejaw ludobójstwa uznany został Wielki Głód na Ukrainie Wschodniej. – Elżbieta Jakubiak – posłanka domagająca się stanowczego respektowania linii Giedroycia w polskiej polityce wobec Ukrainy. Niestety, to jest tylko wierzchołek góry lodowej. Polityków wspierających poczynania ukraińskich nacjonalistów znajdziemy także w innych ugrupowaniach, które działają lub działały w naszym Parlamencie. Oto np. poseł PO – Miron Sycz, syn Ołeksandra Sycza, skazanego za działalność UPA na karę śmierci (zamienioną na 15 lat więzienia) wymusił w roku 2008 na wojewodzie warmińsko-mazurskim wycofanie patronatu nad obchodami 65. rocznicy Rzezi Wołyńskiej… ” Uchwała jest tu: http://w.kki.com.pl/piojar/polemiki/rubiez/osad/uchwala.html

          • sylwia
            sylwia :

            Przemyśl jest na wschód od Krakowa i na południe od Warszawy. Także jest on na zachód od Lwowa ale też jest przy wschodniej granicy Polski i niedaleko jej południowej granicy. Z tym opisem da się znaleźć.

          • tutejszym
            tutejszym :

            Ruski krecie “Sylwia” – udowodniono że jest to fałszywka, świadome kłamstwo. Autorem opracowania jest Edward Prus, opracowanie jest tylko w języku polskim. Opublikował to prof. Jacek Wilczur w „Polska Zbrojna”. Przyznał się że tekst dostał od Prusa i dał się podejść. Podał autora na spotkaniu z przedstawicielami 27WDP. Patrz http://www.kresy.pl/?forum/ciag-dalszy-,0,0,4282#p19901 Pan Edward Prus pisał swój tekst z pozycji czasu minionego i obecnego, stąd tak celne odniesienia do zaszłości. Jest to fałszywka szczególnie intensywnie rozpowszechniana przez ruską agenturę. Co za pieprzony rusek, dostał polecenie propagowania tej ruskiej fałszywki z centrali to powtarza za co mu płacą. To już kilkadziesiąt razy powtarzasz to kłamstwo, liczysz na niekontrolowany wybuch nienawiści pomiędzy Polską a Ukrainą?. Znowu ruski zafajdańcu wklejasz link do fałszywki. poszło ruskie ścierwo z tego Forum Czy nie ma na to ruskie ścierwo lekarstwa?.

          • sylwia
            sylwia :

            P. Beresteczko1651: to jest ważne potwierdzenie autentyczności tajnej Uchwaly Krajowego Prowidu OUN z 1960 r. : http://w.kki.com.pl/piojar/polemiki/rubiez/osad/uchwala.html Moje zapoznanie się z ną to była epifania ( επιφάνεια ), bo była wytłumaczeniem trudnego do zrozumienia zachwytu prominentnych Polaków i polskich nie-Polaków ukraińskim hitleryzmem i jego faszystowskimi decyzjami, władzami, instytucjami, sztandarami, hasłami i demonstracjami i ich uległości wobec tego hitleryzmu i jego instytucji. Tekst tej Uchwały to jest nic innego jak wypowiedzenie wojny Polsce przez międzynarodową, hojnie finansowaną ukraińską faszystowską mafię OUN-b. Żadne fałszerstwo nie zostało ani tu ani nigdzie indziej udowodnione. Dla uczczenia pamięci 400 000 moich barbarzyńsko zakatowanych przez Ukrainców rodaków, czego nie chcą Ukraińcy uznać i za co nie mają zamiaru przyjąć odpowiedzialności, użyję wszystkich moich możliwości aby rozpowszechniać wiedzę o tej tajnej Uchwale jako przyczynie polskiego podlizywania się ukraińskiemu hitleryzmowi i oczywistych tego skutkach. Tak mogę oddać cześć Ich Pamięci. Żadne pomówienia o ‘agenturalność’ , obelgi i szyderstwa wrogów mnie do tego nie zniechęcą. Przeciwnie: są one dla mnie potwierdzeniem prawdziwości tej tajnej Uchwały. Lecz najważniejszym potwierdzeniem prawdziwości tej tajnej Uchwaly, prócz opinii specjalistów, jest rozwój wypadków politycznych, przedsiębrane wbrew polskiem interesom i racji stanu decyzje polityków i probanderowskie wypowiedzi dziennikarzy i innych działaczy. Wytyczne tej tajnej Uchwały są wprowadzane w czyn. Prócz wsparcia na tym forum płynącego od myślących patriotów takich jak Pan, otrzymuję też pocztę elektroniczną od ludzi popierających moją działalność, którzy jednak sami na tym forum nie piszą.

      • tutejszym
        tutejszym :

        Ruski krecie “Sylwia”, przecież udowodniono Tobie że jest to fałszywka, świadomie kłamiesz. Autorem opracowania jest Edward Prus, opracowanie jest tylko w języku polskim. Opublikował to prof. Jacek Wilczur w „Polska Zbrojna”. Przyznał się że tekst dostał od Prusa i dał się podejść. Podał autora na spotkaniu z przedstawicielami 27WDP. Patrz http://www.kresy.pl/?forum/ciag-dalszy-,0,0,4282#p19901 Co za pieprzony rusek, dostał polecenie propagowania tej ruskiej fałszywki z centrali to powtarza za co mu płacą. To już kilkadziesiąt razy powtarzasz to kłamstwo, liczysz na niekontrolowany wybuch nienawiści pomiędzy Polską a Ukrainą?.

        • sylwia
          sylwia :

          Anarchista:
          14.09.2014 16:11

          @Tutejszym: 14.09.2014 15:57……………….,, jak przyznał Pan prof. Jacek Wilczur tekst dostarczył mu Pan Prus “………..I tutaj ślad się urywa nikt nie stwierdził że , oryginalny tekst nie jest przechowywany w sejfach OUN i nigdy nie został opracowany , NIKT NIE PRZEDSTAWIŁ WIARYGODNYCH DOWODÓW NA JEGO BRAK -OUN -NIE DEMENTUJE A TO JUŻ ZASTANAWIA , POZA TYM JEŚLI JEST TO TAJNA DYREKTYWA TO NAJBARDZIEJ ZAINTERESOWANY ,CZYLI TWÓJ MOCODAWCA NIE BĘDZIE ZAPRZECZAŁ CZY POTWIERDZAŁ FAKTU JEGO ISTNIENIA . A TWOJE CHAMSKIE ATAKI SĄ TYLKO PROPAGANDOWYM POWTÓRZENIEM TEZ TEGO DOKUMENTU. NIE MA NAJMNIEJSZYCH WĄTPLIWOŚCI ŻE TE ZAŁOŻENIA SĄ REALIZOWANE CHOCIAŻ BY PRZEZ CIEBIE . i TO TWOJE BEZMYŚLNE SZCZEKANIE O ,,RUSKIEJ ” AGENTURZE . TO POTWIERDZENIE FAKTU REALIZACJI TEGO DOKUMENTU .

        • sylwia
          sylwia :

          Anarchista: 14.09.2014 16:11 @Tutejszym: 14.09.2014 15:57……………….,, jak przyznał Pan prof. Jacek Wilczur tekst dostarczył mu Pan Prus “………..I tutaj ślad się urywa nikt nie stwierdził że , oryginalny tekst nie jest przechowywany w sejfach OUN i nigdy nie został opracowany , NIKT NIE PRZEDSTAWIŁ WIARYGODNYCH DOWODÓW NA JEGO BRAK -OUN -NIE DEMENTUJE A TO JUŻ ZASTANAWIA , POZA TYM JEŚLI JEST TO TAJNA DYREKTYWA TO NAJBARDZIEJ ZAINTERESOWANY ,CZYLI TWÓJ MOCODAWCA NIE BĘDZIE ZAPRZECZAŁ CZY POTWIERDZAŁ FAKTU JEGO ISTNIENIA . A TWOJE CHAMSKIE ATAKI SĄ TYLKO PROPAGANDOWYM POWTÓRZENIEM TEZ TEGO DOKUMENTU. NIE MA NAJMNIEJSZYCH WĄTPLIWOŚCI ŻE TE ZAŁOŻENIA SĄ REALIZOWANE CHOCIAŻ BY PRZEZ CIEBIE . i TO TWOJE BEZMYŚLNE SZCZEKANIE O ,,RUSKIEJ ” AGENTURZE . TO POTWIERDZENIE FAKTU REALIZACJI TEGO DOKUMENTU .

          • tutejszym
            tutejszym :

            @Sylwia”: I znowu ruska bezmyślna propaganda. Pan Janusz S. pseudo SobiePan, Anarchista, Hetmański dostał należytą odprawę na ten idiotyczny wpis. Jest to z resztą człowiek o chorej psychice, wykorzystujecie go. Udowodnić że coś czego nie ma nie istnieje!. Posłuchaj rusku, twoja bezczelność o poczucie bezkarności sięga już zenitu. Że ja z takim bezczelnym agentem muszę się przepychać. Tobie nie chodzi o argumenty, zgodnie z poleceniem jaczejki powielasz dywersyjny tekst. poszedł ruski agent z tego Forum. Pluć tobie na gębę a ty dalej według rozkazu powielasz propagandowe teksty.

  3. rozycki
    rozycki :

    Istotne są tu informacje o politykach wymienionych przez Sylwię.
    Bo albo są prawdziwe, albo nie.
    Emocje są tu nie na miejscu, bo nie one mają wpływać na decyzje Polaków.
    To nie mnie Ukraińcy gnębili, lecz moich przodków. Z obu ( ojca i matki )stron po 80 %.
    Nie emocje decydują o wyborze amunicji lecz rodzaj zwierzyny na polowaniu.
    .308. Win. jest bardzo celnym pociskiem, dobrym dlą snajperów, ale jeśli świnia porusza się pojazdem, to lepszy jest 7mm Remington Magnum. Ten pocisk z łatwością penetruje pochyłą szybę pojazdu, podczas gdy ten drugi może tego nie dokonać. Różnica polega na ładunku prochowym.

      • tutejszym
        tutejszym :

        Ruski krecie “Sylwia” – udowodniono że jest to fałszywka, świadome kłamstwo. Autorem opracowania jest Edward Prus, opracowanie jest tylko w języku polskim. Opublikował to prof. Jacek Wilczur w „Polska Zbrojna”. Przyznał się że tekst dostał od Prusa i dał się podejść. Podał autora na spotkaniu z przedstawicielami 27WDP. Patrz http://www.kresy.pl/?forum/ciag-dalszy-,0,0,4282#p19901 Pan Edward Prus pisał swój tekst z pozycji czasu minionego i obecnego, stąd tak celne odniesienia do zaszłości. Jest to fałszywka szczególnie intensywnie rozpowszechniana przez ruską agenturę. Co za pieprzony rusek, dostał polecenie propagowania tej ruskiej fałszywki z centrali to powtarza za co mu płacą. To już kilkadziesiąt razy powtarzasz to kłamstwo, liczysz na niekontrolowany wybuch nienawiści pomiędzy Polską a Ukrainą?. Znowu ruski zafajdańcu wklejasz link do fałszywki. poszło ruskie ścierwo z tego Forum.

  4. muni
    muni :

    ludzie, opamiętajcie się w swojej panice i strachu. Ksiądz I-Z wprawia atmosferę Wołynia 1943. Nie mamy roku 1943, nie żyjemy w GG, a całej ludności w zach. Ukrainie jest może 2,5 miliona. To ilu tych rezunów tam mają? A może trzeba wszystkim, jak przygłupim dzieciom w szkole przypominać, że wykonaliśmy kiedyś akcję Wisła, bez użycia czołgów, lotnictwa i rozwiązaliśmy problem UPA w kilka miesięcy. Skończcie z tą pro-rosyjską atmosferą paniki.

    • zuber
      zuber :

      Isakowicz pisze po prostu o tym, o czym milczano przez 50 lat. O hekatombie Żydów pisze się nieprzerwanie od zakończenie wojny, o zbrodniach na innych (w naszym przypadku na Polakach) nie pisze się wcale. Nikt tu nie panikuje, bynajmniej ja nie mam takiego odczucia. Forum jest od wyrażania swoich poglądów i komentowania. Co do ilości zdecydowanych na wszystko nacjonalistów, tu się z Tobą nie zgodzę. Nie musi być ich wielu, choć ilość wystawionych jednostek pomocniczych może sugerować co innego. Wystarczy że będą zorganizowani (już się do tego przyczyniliśmy), wyszkoleni (szkolą się w warunkach bojowych), zdeterminowani (jeżeli rebelia upadnie, za to bagno co robią na wschodzie będą ścigani), będą mieć finansowanie (pewnie dorzucimy się niestety i my) i problem gotowy.