Znak Ojczyzny

W naszych ojczystych dziejach nieliczne tylko przedmioty zyskały rangę narodowych symboli ogniskujących najszlachetniejsze idee służby Bogu i Polsce. Do tej elitarnej grupy bez wątpienia zaliczyć należy ryngraf, który uzupełniony przedstawieniami Bogarodzicy, stał się rodzajem tarczy a zarazem Znakiem Ojczyzny i manifestacją wiary. Wpisany w tradycję walk Polaków o odzyskanie i utrzymanie niepodległości ma dziś w naszych sercach miejsce szczególne. Polski ryngraf, wywodząc się z oznaki pełnienia żołnierskiej służby, symbolizuje wierność i gotowość walki w obronie najwyższych wartości – pisał śp. Prezydent Ryszard Kaczorowski.

Nakładem Edycji Świętego Pawła ukazało się drugie, poszerzone wydanie albumu o. Eustachego Rakoczego ZP zatytułowanego Znak Ojczyzny. Jasnogórski Ryngraf w Polskiej Tradycji Rycersko-Żołnierskiej. Jest to kolejna praca tego paulina, swoistego kustosza pamięci, tradycji i chwały oręża polskiego, który duszpasterzuje od kilkudziesięciu lat rozmaitym środowiskom kombatanckim, zaczynając swoją działalność jeszcze w czasach głębokiej komuny. Praca Znak Ojczyznynie jest oczywiście pierwszą w jego dorobku naukowym. O. Rakoczy jest bowiem doktorem nauk humanistycznych, posiadającym habilitację uzyskaną na PUNO w Londynie.

W swojej pracy Autor przedstawia stan badań nad polskim ryngrafem, które przeprowadził w oparciu o bardzo szeroką kwerendę obiektów i wszelkich dotyczących ich źródeł poznawczych. Kwerenda ta jest w miarę pełna, bo autor przy jej przeprowadzeniu korzystał z pomocy wielu osób. O. Rakoczy porządkuje terminologię ryngrafu i podobnych mu emblematów. Pokazuje ryngrafy w tradycji rycerskiej, czyli te noszone na zbrojach średniowiecznych. Szczegółowo omawia kwestie pojawienia się emblematu Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Panny Maryi na zbrojach husarskich w okresie panowania króla Władysława IV. Następnie o. Rakoczy śledzi dzieje ryngrafów rycerskich i kaplerzy z wyobrażeniem świętych w polskich dziejach wojskowych, zwłaszcza podczas konfederacji barskiej. Z ogromną dokładnością dokonuje analizy obiektów zachowanych w zbiorach kościelnych i klasztornych, w muzeach publicznych i zbiorach prywatnych. Następnie pisze o ryngrafie w symbolice niepodległościowej – zjawisku, które szczególnie dało o sobie znać podczas I wojny światowej. Autor powołuje się na liczne listy, pamiętniki, dokumenty wojskowe i cywilne, relacje kombatantów, a przede wszystkim oryginalne, ocalałe obiekty oraz wyobrażenia ryngrafów w sztuce malarskiej i graficznej. Sporo uwagi autor poświęca też „Ryngrafowi w Polsce Odrodzonej”, gdy ryngraf nie przyjął się w Wojsku Polskim, a pozostał jako motyw dewocyjny i upominkowy lub pamiątka promocji oficerskiej. Obszernie pisze też o ryngrafie w okresie II wojny światowej, kiedy to kolejny raz Polacy do niego powrócili. Podsumowaniem pracy jest omówienie zagadnienia „Ryngraf znakiem pamięci”. Rolę taką ryngraf pełnił w czasach komunistycznych, gdy stał się symbolem wiary i wolności.

Praca o. Rakoczego odkrywa nieznaną praktycznie kartę dziejów duchowości polskiego oręża. Jest poparta ogromnym materiałem ilustracyjnym, dzięki czemu łączy w sobie dwie funkcje: jest naukowym studium i nowym albumem atrakcyjnym dla szerokiego kręgu czytelników. Jej publikacja przyczyni się niewątpliwie do poznania wielu problemów, które stanowiły dotąd temat zrozumiały jedynie dla koneserów, muzealników i historyków wojskowości. Z książki wynika też, że jasnogórski ryngraf jest nie tylko jedną z ważniejszych narodowych pamiątek, ale jednocześnie wyjątkowym przejawem militarnego kultu Matki Boskiej Częstochowskiej, pełniącego ważną rolę w polskiej tradycji.

W zakończeniu swojej rozprawy o Rakoczy pisze: „Refleksją, która towarzyszyła autorowi przez cały czas badań, było przekonanie o niezwykłej żywotności treści ideowych jasnogórskich ryngrafów. Niezmiennie od stuleci, zawierające się w programach ikonograficznych oraz kontekstach historycznym i religijnym, ciągle były one wzbogacane i dziś przeżywają szczególny renesans. Można powiedzieć, że przez cały czas istnienia świecą odbitym światłem Jasnogórskiego Wizerunku i uobecniają to światło w głównym nurcie tradycji rycerskiej i żołnierskiej. Jednym z fundamentów wspomnianej żywotności było prawo zwyczajowe, przywoływane najczęściej jako dawna tradycja rycerska. W tym kontekście za swoisty paradoks może uchodzić fakt, że ryngrafy fundowane na tradycji przetrwały i dziś są niezwykle popularne, natomiast ryngrafy oficerskie, których funkcjonowanie było skodyfikowane w przepisach mundurowych – całkowicie zanikły”.

Autor zapowiada kontynuowanie badań nad poruszaną problematyką i kreśli granice obszarów wymagających dalszej analizy.

Praca jest dedykowana Janowi Pawłowi Wielkiemu. Rodzaj słowa wstępnego napisał do niej w 2009 r. b. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej rezydujący w Londynie Ryszard Kaczorowski, a także przeor Jasnej Góry o. Roman Majewski. Nihil obstatna jej wydanie wydał o. Izydor Matuszewski, generał Zakonu Paulinów.

Podkreślić trzeba bardzo staranne edytorskie wydanie książki. Zespół, który się tym zajmował, koordynowany przez ks. Daniela Łukę SSP, wywiązał się z zadania naprawdę znakomicie.

Marek A. Koprowski

Eustachy Rakoczy ZP, Znak Ojczyzny. Jasnogórski Ryngraf w Polskiej Tradycji Rycersko- Żołnierskiej, „Edycja Świętego Pawła”, Częstochowa 2011, s. 353, 548 ilustracji, indeksy i dwa streszczenia w językach: włoskim i angielskim. Książka ukazała się dzięki wsparciu siedmiu sponsorów.



O książce „Znak Ojczyzny. Jasnogórski ryngraf w polskiej tradycji rycersko-żołnierskiej” napisali…

Fragmenty recenzji

(…)

Autor przedstawia stan badań nad polskim ryngrafem i uzasadnia swą decyzję podjęcia bardziej wnikliwych niż dotychczasowe studiów nad tym zagadnieniem. Zostały one przeprowadzone przez autora w oparciu o bardzo szeroką kwerendę obiektów i wszelkich dotyczących ich źródeł poznawczych. W tym przedsięwzięciu autor korzystał z pomocy wielu osób, którym wyraża wdzięczność.

Rozdział Idotyczy nazewnictwa i chronologii badanych przedmiotów, a więc ryngrafów i kaplerzy. (…) autor formułuje własną definicję badanych obiektów.

Rozdział IIdotyczy ryngrafów i kaplerzy w polskiej tradycji rycerskiej. Tekst wyjawia duże oczytanie i doskonałą orientację autora. (…) Autor szczegółowo omawia kwestię pojawienia się emblematu Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Panny Maryi na zbrojach husarskich w okresie panowania króla Władysława IV. (…) Autor śledzi dzieje ryngrafów rycerskich i kaplerzy z wyobrażeniem świętych w polskich dziejach wojskowych, zwłaszcza podczas konfederacji barskiej, której celem była walka o wolność i ochrona wiary katolickiej. Z ogromną dokładnością autor dokonuje analizy obiektów zachowanych w zbiorach kościelnych i klasztornych, w muzeach publicznych i posiadaniu prywatnym. (…)

Rozdział III“Ryngraf w symbolice niepodległościowej” poświęcony jest początkom długiego okresu walki narodu o wolność. (…) Znak ten rozpowszechnił się szczególnie podczas I wojny światowej i następujących po niej walk Polaków o utrwalenie zdobytej niepodległości. Autor powołuje się na liczne listy, pamiętniki i wspomnienia ustne, ale także dokumenty oficjalne, wojskowe i cywilne oraz relacje kombatantów, a przede wszystkim na oryginalne, ocalałe obiekty oraz wyobrażenia ryngrafów w sztuce malarskiej i graficznej, wskazując na przykłady wyobrażeń u takich mistrzów jak January Suchodolski, Juliusz Kossak, Jan Matejko i Józef Chełmoński.

W rozdziale IV, “Ryngraf w Polsce Odrodzonej”, znajdujemy stwierdzenie, że znak ten nie przyjął się, z niewielkimi wyjątkami, w odrodzonym po roku 1918 wojsku polskim, pozostał jednak jako motyw dewocyjny i upominkowy, jako zaszczytny dar lub pamiątka czynu wojennego lub jako pamiątka oficerskiej promocji. W tym okresie bardzo liczne ryngrafy i kaplerze wotowane były na Jasnej Górze, tworząc największy zbiór tego rodzaju w Polsce, niewątpliwie inspirujący niniejsze badania.

W rozdziale Vjest mowa o ryngrafie polskim w okresie II wojny światowej. W różnych warunkach walki, od września roku 1939 Polacy z pełną świadomością powrócili do tradycyjnego znaku ryngrafu, w którym funkcje patronatu i opieki Matki Boskiej Częstochowskiej znów wybiły się na pierwsze miejsce. Są tysiączne przykłady tego pięknego obyczaju, począwszy od momentu wyruszenia młodych żołnierzy do boju w 1939 r., aż po wszystkie lata i miejsca walk, klęsk i zwycięstw tej straszliwej wojny. Największe wrażenie czynią ryngrafy odkryte w mogiłach oficerów polskich pomordowanych w Katyniu. Ryngrafy służyły żołnierzom Armii Krajowej i powstania warszawskiego, harcerzom w Szarych Szeregach oraz partyzantom walczącym przeciw okupantom i najeźdźcom. (…)

W rozdziale VI, zatytułowanym “Ryngraf znakiem pamięci” jest mowa o znaczeniu tego znaku już po formalnym zakończeniu II wojny światowej, kiedy to niektórzy Polacy, trwając w oporze podjęli walkę z siłami komunistycznej przemocy. Wymienieni są różni bohaterowie zmagań partyzanckich i przytoczone przykłady noszenia ryngrafów jako symbolów wiary i wolności. Niektóre te znaki, po latach, znalazły miejsce w panteonie polskiej sławy – na Jasnej Górze. Przyjął się zwyczaj składania wotywnych ryngrafów przez delegacje kombatantów. Uroczystości te, pod skrzydłami paulinów, odbywały się w czasie, kiedy w Polsce nadal panował reżim komunistyczny. (…)

Księga zaopatrzona jest w dwa obszerne streszczenia napisane w języku włoskim (przez Magdalenę Pęczkowską) oraz w języku angielskim (przez Alteę Leszczyńską i Nikolę Selinga). Oba tłumaczenia są bardzo poprawne językowo i adekwatne do treści książki. Zamieszczona jest bogata literatura przedmiotu oraz wskazane źródła wykorzystane w badaniach, kolekcje publiczne i prywatne. (…) Książka napisana jest bardzo dobrą, płynną polszczyzną. Obok rozważań o charakterze poznawczym, naukowym, zawiera również sferę emocjonalną, będącą wyrazem znaczenia samych obiektów – nosicieli uczuć patriotycznych i religijnych. Tę sferę obsługują też rozsiane w książce utwory poetyckie. (…)

Dana mi do recenzji książka profesora Eustachego Rakoczego ZP, poprzedzona szeregiem studiów i publikacji przygotowawczych tego autora, jest największą monografią ryngrafów i kaplerzy w piśmiennictwie polskim. Ma przede wszystkim charakter naukowy, oparta jest na rozległych i wnikliwych studiach zabytkoznawczych i archiwalnych. Obok rozważań ściśle fachowych przewija się przez ten tekst nuta żarliwości patriotycznej i religijnej. Wydanie tej książki drukiem będzie miało duże znaczenie dla kultury narodowej, zarówno w aspekcie historycznym jak i bieżącym.

prof. dr hab. Zdzisław Żygulski jun.

(…)

Lektura maszynopisu książki o. Rakoczego poszerzyła zakres wiedzy o nowe płaszczyzny historyczne i faktograficzne, wyjaśniła delikatne różnice między ryngrafem a kaplerzem, wskazała na szersze niż obiegowe rozumienie ryngrafu w stopniu cywilnym, wskazując na jego znaczenie w randze odznaki wojskowej. (…) Opowiedziane tu dzieje religijnych emblematów o randze orderów i krzyży, szkaplerzy i kaplerzy to odkrywczy temat, który pod piórem o. Rakoczego urósł do olbrzymiej książki, obfitej w teksty narracyjne, jak również bogatej w znakomite ilustracje z różnych muzeów i ze zbiorów prywatnych. (…)

Książka o. Rakoczego, zredagowana w sześciu rozdziałach, daje obraz problemów od samej nomenklatury jasnogórskiego ryngrafu, poprzez jego rolę w tradycji rycerskiej, w symbolice niepodległościowej, w życiu społecznym i rodzinnym, jako świadka czasów II wojny światowej i trudnego zmagania narodu o chrześcijański znak trwania w wierze ojców w latach totalitaryzmu komunistycznego.

Cenny jest pierwszy rozdział omawianego studium, ponieważ autor uporządkował terminologię ryngrafu i podobnych mu emblematów, ale równie cenny jest rozdział następny, dotyczący ryngrafu w tradycji rycerskiej, a więc na zbroi sięgającej średniowiecza i we wspomnianych inicjatywach przywrócenia społeczeństwu polskiemu sakralnych odniesień pod nazwą Rycerstwa Niepokalanego Poczęcia Najświętszej [Maryi] Panny, aż po skodyfikowanie przepisów o wariantach ryngrafów dla różnych formacji żołnierzy w okresie Księstwa Warszawskiego. W sumie cały rozdział odkrywa nie tylko pewną ewolucję ikonograficzną i kultową, ile zatrzymuje się na wyraźnej elekcji Matki Bożej Jasnogórskiej, która zdominowała wszystkie dotychczasowe wyobrażenia świętych postaci.

W kolejnym, trzecim rozdziale, autor przywołał na pamięć zarówno liczne egzemplarze ryngrafów, jak też wskazał na głęboką wiarę patriotycznie nastawionego narodu w opiekę Najświętszej Panny, w Jej orędownictwo i wspólne z Nią zwycięstwa. Rewelacyjne wręcz przekazy tej postawy zapisała historia, począwszy od powstania styczniowego po II wojnę światową, która obudziła poczucie jedności narodowej. W tej dziedzinie autor, jako kapelan kombatantów, stał się nie tylko pośrednim świadkiem różnych zdarzeń, lecz również bezpośrednim odbiorcą licznych zeznań, a także wielu egzemplarzy odznak żołnierskich o wadze świętych relikwii męczenników i bohaterów narodowych. W rejestrze wielu zeznań znalazły się obiekty sztuk plastycznych, które potwierdzają opisywane przedmioty.

Rozdział czwarty jest niespodziewanym stwierdzeniem o niepopularności ryngrafu w okresie międzywojennym, w którym wraz z osłabieniem religijności wśród polskich żołnierzy, zatarły się również elementy o charakterze tradycyjnym i religijnym. To właśnie z tego czasu ryngraf wszedł do masowej produkcji sprzedawanej na straganach odpustowych, popularny w miejskich domach, jak też i w chłopskich chatach, jako miły prezent chrzestny i komunijny, niestety obcy wśród symboli polskiej armii. Sytuacja uległa zmianie w okresie ciemnej nocy okupacji niemieckiej, kiedy ryngraf z Matką Bożą Jasnogórską wrócił dyskretnie na piersi partyzantów, lub przynajmniej do kieszeni na sercu i w obrazkach, które propagował Ordynariat Polowy na obczyźnie, a w kraju patriotyczne podziemie. Coś, a może bardzo dużo, z owego patriotycznego kierunku przejęła nieskomunizowana część społeczeństwa polskiego. Wielką zasługą prymasów: Hlonda i Wyszyńskiego było zorientowanie narodu na centralny punkt zborny w Sanktuarium Jasnogórskim. To tam wykuwał się patriotyzm związany z kultem Matki Bożej jako Królowej Korony Polskiej, tam naród integrował się poprzez śluby, akty zawierzenia, poznawał blaski i cienie modernizującego się Kościoła w ramach słynnego “aggiornamento” czy w końcu podczas kilku wizyt papieskich z podkreśleniem jego zawierzenia i wotami w postaci serca, przeszytego kulą pasa (z 13 V 1981) i innych. O nastrojach patriotycznych dużo byłoby pisać, autor ujął je w syntetycznym skrócie, ponieważ zagadnienie to poruszył szerzej w swej znakomitej książce o Jasnogórskiej Hetmance.

Obecna książka o. Rakoczego, dotykając spraw skromnego znaku w postaci ryngrafu, odkrywa nieznaną praktycznie kartę dziejów duchowości polskiego oręża. Napisana poprawną polszczyzną, wsparta bogatą literaturą i ilustracjami, jest naukowym studium i nowym albumem, który ożywi szarzyznę naszych księgozbiorów. (…)

Reasumując powyższe uwagi, pragnę zauważyć, że z dzieła o. dr. hab. Eustachego Rakoczego dowiedziałem się wielu szczegółów, których dotychczas nie znałem, a niektóre potwierdziły moje zastrzeżenia lub przypuszczenia. Toteż publikacja tej pracy przyczyni się niewątpliwie do poznania wielu problemów, które stanowiły dotąd temat znany jedynie historykom wojskowości, muzealnikom i najczęściej koneserom – wcale nierzadko – bez większej znajomości roli, jaką pełnił ryngraf na przestrzeni kilku stuleci w kulturze polskiej i europejskiej.

prof. zw. dr hab. Janusz Zbudniewek ZP

(…)

Autor prezentuje zwarty i konsekwentnie rozwinięty, a przy tym osadzony dobrze w bogato cytowanym materiale, wykład. Jego myślą przewodnią jest rola ryngrafu w szeroko pojętej kulturze polskiej, siłą rzeczy jednak uwidoczniona najdobitniej w tradycji rycerskiej i wojskowej. Autor, niewątpliwie dogłębnie znający badany problem, uznał za stosowne wyjaśnić na wstępie pojęcia występujące w przedmiocie ikonografii, medalierstwa i związanych z tym technik, a także etapy rozwojowe zarówno samej idei ryngrafu, jak i jego postaci i zastosowania. Bez tego blisko trzydziestostronicowego rozdziału dalsze wywody trafiałyby w próżnię. Już choćby zebranie, porównanie i sformułowanie konkluzji na podstawie wielkiej ilości definicji encyklopedycznych – dodajmy, że są to leksykony specjalistyczne, stanowiące niezbędne narzędzie dla każdego historyka, zwłaszcza zaś historyka sztuki – stanowi ważne osiągnięcie i poszerza wiedzę w tej dziedzinie. Autor musiał posługiwać się zarówno metodą ogólnohistoryczną, jak i stosowaną w badaniach z dziedziny historii sztuki, stąd jasne zdefiniowanie pojęć ma tu wielkie znaczenie.

Dalsze rozdziały są w treści swej uzależnione od funkcji, jaką pełnił ryngraf i od tego jak ją utrwaliła tradycja polska. Toteż po omówieniu jego obecności w przeszłości rycerskiej, autor przechodzi do czasów walk niepodległościowych, gdzie tradycja rycerska przenosi się nie tylko na nowe pokolenia, ale także na ich los i posłannictwo dokonujące się już nie w zaszczytnym osłanianiu Rzeczypospolitej, ale na dobijaniu się o jej przywrócenie na mapę Europy. Inna była walka i inne też postaci jej symboliki. Ma to w eksponatach ikonograficznych wyraźne odbicie. Autor starał się także zestawić niejako obraz z rzeczywistością, której był on refleksem. Trzeci rozdział mówiący o ryngrafie w Polsce Odrodzonej szuka nowego kontekstu, rzec by można, bardziej już uporządkowanego, adekwatnego do krótkiego, ale jak się okazuje, jakże płodnego w dziedzinie narodowej czasu międzywojennego. Tutaj symbol, znak, jakim jest ryngraf wkracza na szersze pole, wychodząc poza sferę militarną, obecny także w zwykłej codzienności, czy to szerszej, społecznej, czy rodzinnej. Dobrze uchwycono elementy szlachetczyzny, która w zaniku wprawdzie, była jednak naturalnym środowiskiem przechowywania tradycji rodem z I Rzeczypospolitej. Taką rolę spełniały też organizacje, jak zwłaszcza harcerstwo. Ważne jest ukazanie w pracy wychowawczej roli symbolu właśnie w tym czasie, który miał przygotować społeczeństwo co dopiero scalone w swej świadomości państwowo-narodowej do nowego zrywu, jakiego wymagała od niego II wojna światowa. Tutaj rozdział piąty spełnia swą rolę żywego obrazu przeszłości, w której naród obezwładniony przez okupantów i potem reżim komunistyczny stawiał opór, odwołując się znowu do starych, ale nie przedawnionych symboli.

(…) Opracowanie o. Rakoczego oparte jest na kompetentnej i obfitej literaturze. Nie mniejsza jest kwerenda muzealna i archiwalna.

(…) Pragnę podkreślić, że poprawne jest cytowanie, podobnie jak styl i porządek wykładu. Tekst czyta się dobrze i może przyciągnąć uwagę zarówno profesjonalistów, jak i szersze grono czytelników. Zwłaszcza dobre wrażenie sprawiają indeks nazwisk i katalog zbiorów ikonograficznych; w tej książce absolutnie konieczne.

(…) Odnoszę wrażenie, że książka o. Rakoczego będzie czymś więcej niż tylko uzupełnieniem o ważny fragment dziejów Jasnej Góry. W dobie zaniku i deprecjacji tradycji narodowej jest ona przypomnieniem wartości, które nigdy nie powinny zaginąć, o ile naród ma zachować swoją tożsamość.

ks. prof. dr hab. Zygmunt Zieliński



RYSZARD KACZOROWSKI

b. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej

rezydujący w Londynie

W naszych ojczystych dziejach nieliczne tylko przedmioty zyskały rangę narodowych symboli ogniskujących najszlachetniejsze idee służby Bogu i Polsce. Do tej elitarnej grupy bez wątpienia zaliczyć należy ryngraf, który uzupełniony przedstawieniami Bogarodzicy, stał się rodzajem tarczy a zarazem Znakiem Ojczyzny i manifestacją wiary. Wpisany w tradycję walk Polaków o odzyskanie i utrzymanie niepodległości ma dziś w naszych sercach miejsce szczególne. Polski ryngraf, wywodząc się z oznaki pełnienia żołnierskiej służby, symbolizuje wierność i gotowość walki w obronie najwyższych wartości.

Na świadectwo tej prawdzie powstała niniejsza książka. Jej autor, Paulin o. prof. Eustachy Rakoczy, Jasnogórski Kapelan Żołnierzy Niepodległości, uświadamia dzisiejszym Polakom, że należy spojrzeć głębiej na pamiątki zebrane w polskich kolekcjach muzealnych i prywatnych. Uczy odczytywania treści tych znaków, wskazując na niezłomną postawę polskiego żołnierza, oddanego w służbę Jasnogórskiej Hetmance. Jej oblicze, utrwalone na ryngrafie, patrzy na nas z głębi dziejów Ojczyzny. Opiece Bogarodzicy oddawali się rycerze, konfederaci, powstańcy, legioniści, harcerze, partyzanci, żołnierze różnych frontów walki o wolną Polskę. Oby i dzisiaj nie zabrakło tych, co z imieniem Jasnogórskiej Królowej szukać będą dobra Rzeczypospolitej…

Londyn, 15 sierpnia 2009 r.

w rocznicę „Cudu nad Wisłą”

„Przez ten znak poznajemy historię Polski semper fidelis…”

Wśród pozycji książkowych, które spod piór jasnogórskich paulinów trafiły do naszych rąk, pragnę zauważyć tę najnowszą, autorstwa o. prof. dr. hab. Eustachego Rakoczego. Jest ona owocem miłości i wypływającej z niej odpowiedzialnej troski za pamięć o Ojczyźnie i ludziach, którzy poprzedzili nas w umacnianiu wiary i patriotyzmu.

Znawcy tematu, który zamyka się w badaniach nad jasnogórskim ryngrafem w polskiej tradycji rycersko-żołnierskiej, przyznają, że ta książka jest wspaniałym wynikiem wielkiej pracy naukowca, żołnierza i kapłana. Ta symbioza powołania, talentu i zamiłowań jest niezastąpionym atrybutem Autora – majora Wojska Polskiego w paulińskim habicie, składa hołd Bogu i podziękowanie ludziom za oddanie najszczytniejszym i najświętszym wartościom, dzięki którym naród nasz nie tylko przetrwał, ale i dochował wierności.

Mozolna praca nad ryngrafami, ich cierpliwe poszukiwanie i wszechstronne badania nad nimi pozwalają nam wejść w świat tak bliski każdemu Polakowi, a zarazem tak nieznany lub znany nam tylko powierzchownie. Kto z nas nie zetknął się z tymi znakami, tak mocno wpisanymi w naszą kulturę? Dla ilu z nas za każdym razem jest to przywołanie wiary i miłości do Ojczyzny? Przywołanie do cnót, których zachowanie i umacnianie złożone zostało pod opiekuńczy płaszcz Matki i Królowej Polski.

Właśnie to, w sposób wyraźny wyróżnia ryngrafy, które opisuje i przybliża nam Autor tej książki, od wszystkich innych ryngrafów, które możemy spotkać, a które ciągle powstają.

Przez ten znak lepiej poznajemy historię, losy naszych ziem, naszych bohaterów, świadków Polski semper fidelis. Poznajemy blaski i cienie naszego oręża stojącego przez wieki, aż po dziś, na straży hasła: Bóg, Honor, Ojczyzna.

Każda z tych świętych blach kryje jednak w sobie to, czego nie uda się do końca zbadać i opisać. Dla mnie jest to prawda, którą potwierdza codzienne doświadczenie.

Blaszane symbole i święte szkaplerze kryją w sobie tajemnicę znaną tylko Bogu. Tak patrzymy, dzięki ojcu Eustachemu, na każdy z tych przedmiotów. To nie tylko znaki historii dawnej i najnowszej. To znaki nawołujące do ciągłej refleksji nad stanem narodu i Rzeczypospolitej. To wymowne zadania, które musi odrobić nasze pokolenie, aby pokoleniom następnym przekazać znicz świętej wiary i narodowej tożsamości, zwłaszcza duchowej.

Dziękuję Autorowi za te stronice, w których historia Polski splata się ze świadectwem żywej wiary Polaków. Wyrażam wdzięczność, że tę mozolną, badawczo-pisarską pracę pogodził z obowiązkami swego powołania i włożył nam w dłonie żołnierski modlitewnik pokoleń, modlitewnik zapisany w ryngrafie.

o. Roman Majewski, przeor Jasnej Góry

11.11.2009 r.

w Narodowe Święto Niepodległości

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply