Zamach stanu czy operetka?

Zamachy stanu w Turcji nie są, teoretycznie rzecz biorąc, niczym nadzwyczajnym. Od upadku imperium osmańskiego, czyli od powstania współczesnej Turcji zdarzyły się one w niej osiem razy! Wszystkie przeprowadzili wojskowi. Cztery razy zakończyły się sukcesem, a cztery razy przegraną. Obecny zamach, choć też dokonany przez wojskowych, różni się od poprzednich. Bardziej przypominał bowiem zabawę w piaskownicy młodszych oficerów niż realną próbę zdobycia władzy. Jest wiele poszlak wskazujących na to, że gdyby zamachowcy chcieli autentycznie przechwycić władzę w Turcji, to by to zrobili.

Przywódca tureckiej opozycji, przebywający od lat w USA Fethullah Gulen nieudany zamach stanu nazwał inscenizacją, przeprowadzoną przez prezydenta Erdogana, mającą dać mu pretekst do dorżnięcia resztek opozycji w samej Turcji i osłabienia jej na całym świecie. Gulen zaprzeczył też stanowczo, jakimkolwiek związkom z nieudaną próbą zamachu w swojej ojczyźnie. Oświadczył, że demokracji nie wprowadza się przy pomocy zamachu stanu. Erdogan mimo to oskarżył go, że był on mózgiem całego zdarzenia. Zażądał też, nie przedstawiając żadnych dowodów, by Stany Zjednoczone niezwłocznie wydały go tureckiemu wymiarowi sprawiedliwości.Gulen niegdyś bliski współpracownik i sojusznik Erdogana jest niewątpliwie jego największym wrogiem, którego ten chciałby raz na zawsze się pozbyć. Schronił się on przed prześladowaniami w USA i od 1999 roku mieszka w Pensylwanii, do czego upoważnia go otrzymana od władz amerykańskich „zielona karta”. Stworzył on tam ośrodek duchowy swojego ruchu „Hizmet”. Jest on bardzo wpływowy. Na całym świecie prowadzi 150 szkół koranicznych. W samej Turcji „Hizmet” ma bardzo wielu zwolenników. Tworzy wobec polityki Erdogana intelektualną opozycję, promując inną wizję tureckiego państwa i jego systemu politycznego.

Potrzebne realne dowody

Biały Dom oświadczył, że nie wyda Gulena Turcjitylko dlatego, że ta wpisała go na listę terrorystów. Ankara musi spełnić całą procedurę ekstradycyjną i przedstawić realne dowody udziału Gulena w organizacji zamachu. Waszyngton wezwał też Erdogana do przestrzegania praw człowieka i reguł demokracji. Zabrzmiało to jak wołanie na puszczy.Turecki prezydent rozpoczął na terenie całego kraju bezprecedensowe czystki w całym kraju i masowe aresztowania. Przy czym jego głównym obiektem ataku nie stali się wojskowi średniego szczebla. Za kratami znalazło się już osiem tysięcy ludzi, w tym wielu sędziów, adwokatów, urzędników, policjantów, funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, dziennikarzy. W kolejce są następni. W ramach czystki Erdogan usunął z armii pięciu generałów, 28 pułkowników, a także pozbawił swych funkcji 2,7 tys. sędziówi prokuratorów. W kolejce są gubernatorzy wszystkich prowincji wraz ze swymi współpracownikami. O tym, czy będą oni dalej pełnić swoje funkcje, zadecyduje przegląd kadr. Wszyscy urzędnicy zostali odwołani z urlopów i mają być do dyspozycji specjalnych komisji.

Przywrócić karę śmierci

Premier Turcji zaczął też natychmiast po nieudanym zamachu mówić o konieczności przywrócenia kary śmiercinie bacząc na to, że taki krok może postawić krzyżyk na staraniach Turcji o przyjęcie do Unii Europejskiej. Według niego tego domaga się turecki naród, który żąda bezlitosnej rozprawy z przeciwnikami. By udowodnić, że nie kłamie, wezwał zwolenników Erdogana do wyjścia na ulicę, by zamanifestować dla niego poparcie. I istotnie tłumy wyszły na mitingi, by wyrazić swoje poparcie dla Erdogana, ochoczo wykrzykując hasła intonowane przez ich organizatorów.

Obecnie mówi się, że Turcję czekają przedterminowe wybory, mające wyłonić parlament, w którym zaplecze Erdogana czyli „Partia Sprawiedliwości i Rozwoju” zdobędzie co najmniej dwie trzecie głosów, dzięki czemu uchwali nową konstytucję, dającą prezydentowi nieograniczoną władzę. Pozory demokracji będą zachowane, a jednocześnie Turcja stanie się dyktaturą.

Działania ekipy Erdogana zdaniem wielu obserwatorów świadczą, że listy osób przeznaczonych do aresztowania były przygotowane od dawna.Ich zdaniem prezydent tylko czekał na odpowiedni moment, by wtrącić wszystkich swych przeciwników do więzienia i usunąć z urzędów niewygodnych dla niego funkcjonariuszy i pracowników.

Niektórzy komentatorzy obserwując przewrót stawiają tezę, że cały ten operetkowy przewrót nawet, jeżeli nie został przygotowany przez ludzi Erdogana, to z pewnością odbył się pod ich kontrolą i wiedzą.Służby specjalne poprzez swoją agenturalną sieć czuwały nad jego przebiegiem. Gdy napisany przez nich scenariusz został zrealizowany, natychmiast przerwały operację. Inaczej ich zdaniem nie dałoby się tak szybko stłumić buntu i natychmiast rozpocząć gigantycznych represji. Przypominają też, że Erdogan, znając tureckie tradycje, przez całą swoją karierę starał się zrobić wszystko, by nie paść ofiarą przewrotu. Znacząco osłabił rolę armii, usuwając z jej korpusu generalskiego wszystkich dowódców, których nie był pewien. Zastąpił ich mianowanymi przez siebie oficerami całkowicie mu posłusznymi. Niektórzy generałowie już w 2003 r. trafili za kratki pod zarzutem przygotowywania zamachu stanu.

Mógł zastrzelić

O operetkowości nieudanego zamachu stanu świadczyć ma także fakt, że zamachowcy w odróżnieniu od organizatorów wszystkich poprzednich zamachów nie aresztowali, czy nie zabili premiera i prezydenta, a mieli taką możliwość.Jeden z pilotów, który miał należeć do zamachowców miał już wziąć na cel samolot, w którym znajdował się Erdogan, ale w ostatniej chwili zrezygnował…

Pancerniacy, którzy wyjechali na ulice czołgamiwedług ich oświadczeń nie wiedzieli, po co wyprowadzono ich z koszar. Myśleli, że są to ćwiczenia. Żadnych działań nie podejmowali. Czekali na rozkazy.

Kij ma oczywiście dwa końce. Jeżeli to istotnie Erdogan zainscenizował zamach stanu wymierzony w siebie, to choćby został dyktatorem, straci na prestiżu. Nie można jednak wykluczyć, że zamierza on gruntownie zmienić swą politykę i przestać wdzięczyć się do Europy, o czym świadczyć może odbywające się właśnie zbliżenie na linii Turcja-Rosja.

Marek A. Koprowski

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply