Jak sąsiad z sąsiadem

Stosunki polityczne między Finlandią a Rosją nigdy nie były złe. Politycy w Helsinkach wyznają bowiem zasadę, którą można streścić następująco: – O Rosji można myśleć, co się chce, my też tak robimy. Za najważniejsze jednak uważamy zachowanie z nią dobrych stosunków. To najlepsza polityka. – Zasadę taką wielokrotnie deklarował minister spraw zagranicznych Finlandii Timo Sojni i dodawał, że małym państwom najlepiej jest przyglądać się zmaganiom gigantów ze widowni, a nie ze sceny.

Nie jest to pusta retoryka. Świadczy o tym fakt, że prezydent Finlandii Sauli Niinisto już siedem razy był w Rosji, a jest on głową tego kraju od 1 marca 2012 r. Średnio więc odwiedza ten kraj dwa razy rocznie. Zwykle taka częstotliwość występuje, gdy kraje łączy strategiczne partnerstwo. Fiński prezydent nie zaprzestał odwiedzać Rosji, gdy ta w odpowiedzi na unijne sankcje wprowadziła swoje kontrsankcje. Prezydent Finlandii podkreśla też, że zna nieźle język rosyjski, którego się nauczył, bo znajomość języka sąsiada to wymóg uprzejmości. Przed kilkoma dniami znów był w Moskwie i na zakończenie swojej wizyty zaprosił prezydenta Władymira Putina do złożenia wizyty w Helsinkach.

Stanowisko Finlandii wobec Rosji wynika z czystego pragmatyzmu. Helsinki uważają, że Rosja to ogromny rynek zbytu , którego nie można lekceważyć. Zawarły dotąd z Moskwą ponad 90 porozumień w zakresie handlu i współpracy ekonomicznej, współpracy przygranicznej i inwestycyjnej, w tym w zakresie nanotechnologii. Od 2013 r. obie strony realizują projekt „Partnerstwo dla modernizacji”. Obejmuje on 20 wspólnych projektów dotyczących m.in. budowy statków arktycznych, budowy maszyn, medycyny, biotechnologii, energetyki itp. Nad realizacją tych projektów czuwa komisja międzypaństwowa, utworzona w 1992 r. W jej ramach działa 25 grup roboczych. Każda zajmuje się określoną działką m.in. : współpracą w zakresie przemysłu drzewnego, energetyką, transportem, inwestycjami, innowacjami, przedsiębiorczością i stosunkami z oddzielnymi podmiotami Federacji Rosyjskiej, takimi jak: Republika Komi, Republika Tatarstanu i Obwodu Niżnienowogorodskiego.

Firmy fińskie w Rosji

Po wprowadzeniu sankcji wobec Rosji przez UE Komisja międzypaństwowa przestałą się zbierać, ale grupy robocze pracowały nadal. W 2015 r. obie strony wznowiły działalność Komisji. Ma ona m.in. na dniach spotkać się w Sankt Petersburgu.

Wśród partnerów handlowych Finlandii Rosja zajmuje trzecie miejsce po Niemczech i Szwecji. Wprawdzie sankcje i kontrsankcje ze strony Rosji ograniczyły wzajemną wymianę handlową, ale nadal wynosi ona prawie 10 mld USD. Przed kryzysem Rosja była największym partnerem handlowym Finlandii, a sama wymiana handlowa wynosiła 15,7 mld USD. Finlandia eksportuje do Rosji produkty chemiczne, oprzyrządowanie przemysłowe, przybory elektryczne, papier, karton, wyroby kartonowe i produkty żywnościowe. Finowie sporo też zainwestowali w rosyjską gospodarkę. Wartość ich inwestycji wynosi 3,5 mld USD.

W Rosji na chwilę obecną działa sześćset fińskich kompanii. Funkcjonują one przede wszystkim w Północno- Zachodnim i Centralnym Federalnym Okręgach. Najbardziej znane z nich to fińsko-szwedzkie spółki „Stara- Enso” i „Juom-Kjunmene”. Obie zajmują się przetwórstwem drewna. Opróćz nich największe to: „Walio”, „Atria” i „Facer”, działające w sektorze żywnościowym. Do większych fińskich firm, działających w Rosji zaliczyć trzeba też chemiczny koncern „Tikkurila” i koncern energetyczny „Fortum”. Ten ostatni realizuje w Rosji program, którego wartość wynosi 2,5 mld euro! Głównym jego projektem jest budowa w Autonomicznym Okręgu Chanty-Mansyjskim Njaganskiej Hydroelekrowni. W jej skład wejdą trzy bloki energetyczne o łącznej mocy 1265 megawatów.

Dwa pierwsze bloki już włączono do eksploatacji, a trzeci jest montowany. Unikatowość tej inwestycji polega na tym, że jest to jedyna tego typu elektrownia, działająca na głębokiej północy za kołem polarnym.

Rosyjscy turyści

W grudniu 2013 r. w obwodzie twerskim został oddany do użytku zakład produkujący materiały izolacyjne, zbudowany przez fińską firmę „Parok”, będącą europejskim liderem w tej dziedzinie. W Obwodzie Leningradzkim firma „Nokian Tajers” wzniosła fabrykę opon samochodowych , produkująca 17 mln opon rocznie. Fińska farmaceutyczna kompania „Orion” zbudowała fabrykę w Sankt Petersburgu, a firma metalurgiczna „Raytaruukki” zakład wytwarzający konstrukcje budowlane w obwodzie kałuskim. Finlandia jest też żywotnie zainteresowana utrzymaniem rzeki odwiedzających ją rosyjskich turystów i sobotnio-niedzielnych kupców. Kilka milionów Rosjan regularnie odwiedzających Finlandię zostawiało w jej sklepach do 4 mld euro rocznie. Większość z nich to mieszkańcy liczącego 2,5 mln Sankt Petersburga, mający wygodne połączenie kolejowe, drogowe i promowe z Helsinkami. O skali handlowej turystyki między oboma krajami świadczy najlepiej, że w Finlandii działa 2,5 tys. firm z udziałem rosyjskiego kapitału, zajmujących się turystyką i pośrednictwem handlowym.

Dla Finlandii Rosja była i pozostanie dostawcą nośników energii: ropy naftowej, jej przetworów i gazu ziemnego. Ilość tych towarów importowanych przez Finów nie zmalała. Obniżyła się zato i to znacząco ich cena.

Atomowa inwestycja

Helsinki są też zainteresowane realizacją od dawna omawianego projektu zakładającego budowę w Finlandii elektrowni atomowej „Chanchikiwi-1”. Kontrakt w tej sprawie został podpisany w 2013 r. między fińską kompanią „Tennowojma” i filią „Rosatomu” „Rusatom owersiz”. W wyniku inwestycji powstanie reaktor o mocy 1200 megawatów, do którego paliwo będzie dostarczać strona rosyjska. 19 stycznia b.r. na miejscu budowy odbyła się ceremonia położenia kamienia węgielnego pod reaktor. Ostatecznie elektrownia ma być oddana do użytku w 2024 r.

Marek A. Koprowski

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. pawel60
    pawel60 :

    szkoda że Polacy nie mogą wyznawać takiej zasady że ”małym państwom najlepiej jest przyglądać się zmaganiom gigantów ze widowni, a nie ze sceny”. A przecież Polska jest mniejszym krajem od Finlandii… powodem tego może być m.in że Polacy są za bardzo zadufani w sobie. Wzięte z tego że Polska kilkaset lat temu była potęgom i teraz Polacy myślą że coś im się z tego tytułu należy. A przecież wiele mocarstw się rozpadało i przestało istnieć jak choćby cesarstwo rzymskie które było potężniejsze od pierwszej rzeczypospolitej. Dziś Polska jest zupełnie innym krajem jakim była za pierwszej rzeczypospolite, żyją w niej zupełnie inni ludzie i to pod względem mentalnym i kulturowym, pierwsza rzeczypospolita była zlepieniem ludzi różnych narodowości i kultur, różnych religii, a dziś Polska jest małym zaściankowym jednonarodowym krajem. Najbardziej nacjonalistycznym i rasistowskim w całej unii europejskiej… nie ma najmniejszych szans na powtórzenie związku narodów z przed wielu lat, tamten zlepek był naturalnym procesem dla wspólnych korzyści a przed wszystkim przy sprzyjającej koniunkturze międzynarodowej, a korzystna koniunkturę trzeba sobie też umieć samemu zbudować, ona sam z siebie też tak nigdy nie powstanie, do tego potrzeba mądrej i przemyślanej dyplomacji, umiejętności negocjowania interesów ze swoimi sąsiadami. Dziś Polska całkowicie odwrócona od Rosji, biorąca Rosję jako największe i jedyne zło wcielone to prowadzi do nikąd… Mądry kraj to przede wszystkim taki który potrafi wypracować sobie przynajmniej dwie możliwości wyboru, Polska dziś prowadzi politykę jedno torową, czyli nie pozostawia sobie żadnych innych możliwych kierunków działania…

  2. kojoto
    kojoto :

    Bardzo ciekawy artykuł. Tylko rozbawiło mnie tłumaczenie słowa “opona” z rosyjskiego „Nokian Tajers” – To juz trzeba było to napisac po angielsku, lub cyrlicą. Tak to wyglada jak żart.

  3. zan
    zan :

    Rosja jest słaba gospodarczo, ale na tyle silna by być dobrym rynkiem zbytu. Polacy mają dobre tradycje penetracji rosyjskiego rynku już od XIX wieku, a i teraz robią tam niezłe interesy (np. Amica). Oczywiście ż-masońskim “patriotom” to nie w smak.