Gwardia Narodowa czy Pretoriańska?

Rosyjska tradycja polityczna nakazuje, by co pewien czas przeprowadzać „rewolucję” w służbach, zmieniając nazwy, szyldy i mundury. Jednym formacjom odbiera się kompetencje a przyznaje się je innym. Następują gwałtowne zmiany kadrowe i personalne na najwyższych stanowiskach. Po takiej rewolucji zachodni analitycy zajmujący się Rosją drapią się w głowę i próbują zrozumieć co zaszło, co było tego przyczyną i jakie będą skutki tych posunięć. Ma to więc z punktu widzenia Kremla dużą zaletę – jest to kolejny rodzaj “maskirowki” przeprowadzonej na dużą skalę.

Wojska Wewnętrzne Federacji Rosyjskiej- krótka lekcja historii.

Wojska wewnętrzne mają w Rosji długą historię. Formacje zbrojne podległe Ministerstwu Spraw Wewnętrznych wywodzą swoją historię od regimentów żandarmerii i policyjnych dragonów jeszcze z drugiej połowy XVIII wieku. Jednak prawdziwa historia tej formacji rozpoczyna się w 1919 roku kiedy to utworzono Wojska Wewnętrznej Ochrony Republiki ( WOHR) podległe Czeka a następnie OGPU i NKWD. Oficjalnie formacja znana jako Wojska Wewnętrzne MSW Federacji Rosyjskiej nie jest uznawana za prawną sukcesorkę tych wymienionych wcześniej instytucji. Wojska Wewnętrzne powołano 24 września 1992 roku. Miały one być w pełni zmotoryzowaną formacją, przeznaczoną do ochrony porządku publicznego. Odegrały dużą rolę w czasie wojen czeczeńskich kiedy to wypełniały zadania patrolowe a także reagowania operacyjnego. Choć podległe były cywilnemu MSW to także MON miał w ich zakresie pewne kompetencje, zwłaszcza w sytuacji wystąpienia konfliktu. Wojska Wewnętrzne posiadały nawet własne oddziały rozpoznawcze na wzór wojskowego zwiadu a także oddziały specjalnego przeznaczenia (Specnaz). Jeszcze w 2016 roku formacja ta liczyła ponad 300 tysięcy funkcjonariuszy. Jednak w obliczu coraz silniejszej centralizacji kraju i zbierania wszelkich kompetencji w rękach prezydenta ujawniła się jedna poważna wada Wojsk Wewnętrznych – nadal podlegały one MSW, a co za tym idzie nie mogły być użyte bezpośrednio przez prezydenta. I między innymi dlatego 5 kwietnia 2016 roku, dekretem prezydenckim, Władimir Putin dokonał kolejnej „rewolucji”, likwidując Wojska Wewnętrzne oraz kilka innych służb i połączył je w jedną podległą sobie formację – Gwardię Narodową.

Supersłużba w rękach prezydenta

Nowa formacja została powołana na bazie zlikwidowanych Wojsk Wewnętrznych MSW, jednak nie tylko ich funkcjonariusze dołączyli do nowej „supersłużby”. Prezydent włączył do niej także OMON i SOBR. Szefowi MSW na pocieszenie dostały się Federalna Służba Migracyjna i Federalna Służba Kontroli Narkotyków. Łącząc w sobie wojska wewnętrzne i szturmowe oddziały policyjne jakim są OMON (Mobilne Oddziały Specjalnego Przeznaczenia) i SOBR (Specjalne Oddziały Szybkiego Reagowania) Władimir Putin stworzył prawdziwego potwora. Kontrolę nad owym potworem oddał bezpośrednio sobie poprzez Radę Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Dowodzenie zaś nad nim przekazał swojemu zaufanemu człowiekowi – Wiktorowi Zołotowowi, byłemu sparingpartnerowi i szefowi Wojsk Wewnętrznych. Zołotow i Putin poznali się jeszcze w czasie pracy w merostwie Sankt Petersburga. Ten pierwszy był tam ochroniarzem mera Anatolija Sobczaka, który był wtedy mentorem i przełożonym Putina. Zołotow jest więc skrajnie wierny prezydentowi, jego ambicje nie są w stanie zaszkodzić pozycji Władimira Władimirowicza, a Gwardia Narodowa powstała właśnie po to by tę pozycję chronić.

Jeszcze do niedawna, obserwatorom i analitykom polityki Kremla, utworzenie takiej formacji jak Gwardia Narodowa nie mieściłoby się w głowach. Takie posunięcie naruszyłoby bowiem całą siatkę powiązań w strukturach siłowych, skrupulatnie utkaną wcześniej przez Putina. Na Kremlu jest jeden ośrodek władzy – prezydent. Jednak równocześnie istnieją grupy interesów i koterie zabiegające o jego względy. Dlatego, wbrew pozorom, autorytarny system zbudowany w Rosji nie pozwala na całkowitą kontrolę państwa przez prezydenta. Wspomniane wyżej koterie otrzymują jedynie mgliste instrukcje od Putina a ten rozlicza ich potem z wykonanych zadań i wierności wobec niego. Prowadzi to do sytuacji takich jak zabójstwo Niemcowa – sprawa ewidentnie nie na rękę Putinowi, będąca wynikiem nadgorliwości „partii czeczeńskiej”, która chciała wyprzedzić w wyścigu „partię siłowików”. Putin rozumie, że taki system może doprowadzić do destabilizacji kraju, być może nawet do utraty przez niego władzy. Zwłaszcza, że nie sprawuje bezpośredniej kontroli nad siłami zbrojnymi, które podlegają Siergiejowi Szojgu, podobnie jak byłe Wojska Wewnętrzne podlegały szefowi MSW. Dlatego właśnie zdecydował się utworzyć Gwardię Narodową. Co prawda Putina chroni już Federalna Służba Ochrony Federacji Rosyjskiej jednak formacja ta licząca około 30 tysięcy funkcjonariuszy, może co najwyżej zapewnić prezydentowi fizyczne bezpieczeństwo. Gwardia Narodowa sprawi, że jego władza pozostanie niezachwiana na terytorium całego kraju.

Potencjał nowej formacji

Jaki jest potencjał Gwardii Narodowej i jak ma się on do potencjału pozostałych, licznych w Rosji, służb? Sama formacja może liczyć nawet do 400 tysięcy funkcjonariuszy (czy może już raczej żołnierzy). Siły te zostaną jednak prawdopodobnie zredukowane. Warto zauważyć, że w ramach formacji działa także państwowa firma ochroniarska „Ochrana”, która wcześniej podlegała MSW (i to MSW czerpało z niej korzyści finansowe). Jednostki gwardii rozsiane są po całym kraju i podlegają pod 7 dowództw regionalnych. Obecnie trwa selekcja bowiem nie wszyscy byli funkcjonariusze wojsk wewnętrznych będą mogli dołączyć do nowej formacji. Zołotow już zapowiedział, że ci, którzy nie wykazują odpowiedniej postawy profesjonalnej i zawodowej, zostaną z gwardii wykluczeni. Nowi funkcjonariusze będą także przechodzić surowszą niż wcześniej selekcję pod względem fizycznym. Do 1 czerwca 2016 roku zostanie prawdopodobnie podany docelowy rozmiar sił RosGwardii. Ma ona także zawierać komponent morski i powietrzny.

Sprzęt używany wcześniej przez Wojska Wewnętrzne został przekazany na użytek Gwardii. Otrzyma ona także sprzęt przeznaczony do tłumienia zamieszek bowiem i to wchodzi nominalnie w jej sferę kompetencji. Ma ona także otrzymać nowe Pojazdy MRAP (Mine resistant ambush protection). Mówi się także o możliwym przekazaniu nowej formacji czołgów oraz artylerii.

Quis custodiet ipsos custodes

Niektórzy analitycy spierają się, czy utworzenie tej formacji ma związek ze strachem prezydenta przed protestami społecznymi. Z takim stwierdzeniem zgadzają się między innymi prof. Mark Galeotti z Uniwersytetu w Nowym Jorku, który stwierdził, że nie byłyby potrzeby tworzenia z wojsk wewnętrznych nowej formacji gdyby władza nie bała się protestów społecznych. Także Tatiana Stanowaja z moskiewskiego Carnegie Center twierdzi, że posunięcie Putina jest motywowane strachem władzy przed możliwymi niepokojami wywołanymi kryzysem ekonomicznym. Z tymi stwierdzeniami należało by się zgodzić, patrząc na zadania nowej formacji, do których należy min. zwalczanie terroryzmu i zorganizowanej przestępczości a także tłumienie zamieszek. Można się także zastanawiać czy w związku z powyższym Gwardia nie otrzyma jakichś uprawnień w sferze kontrwywiadu by rozpracowywać „zorganizowane grupy przestępcze” opozycjonistów. Jednak biorąc pod uwagę specyfikę rosyjskiego systemu społeczno-politycznego, a także kontekst historyczny należy moim zdaniem odrzucić tę wersję.

Analitycy agencji Stratfor stwierdzili, że nowa formacja została powołana, by strzec Putina przed zamachem stanu. Ta teza wydaje się być bardziej prawdopodobna. Jeżeli spojrzy się na historię Rosji, można łatwo zauważyć, że to nie rewolucje i protesty społeczne zmieniały krajobraz polityczny kraju lecz zamachy stanu. Najbardziej znana z rosyjskich rewolucji – październikowa była takim właśnie zamachem, w którym jedna z uczestniczących we władzy (poprzez rady robotnicze) grup, którą byli bolszewicy, przejęła władzę drogą zbrojnej napaści. Także wydarzenia 1991 roku nie były rewolucją społeczną lecz sprytnie zorganizowaną operacją polityczną. Władimir Putin nie boi się „majdanu” ani buntu społeczeństwa, bowiem w rosyjskich warunkach nie ma on szans sukcesu. Poparcie narodu prezydent utracić może jedynie wtedy, gdy pojawi się obok niego inny ośrodek siły. I właśnie po to by zapobiec jego powstaniu Władimir Putin konsoliduje w swoim ręku władzę nad siłami bezpieczeństwa. Wobec mnogości istniejących koterii i grup wpływów na Kremlu, nie może on oczywiście podporządkować sobie osobiście wszystkich służb. Jednak utworzenie w miarę licznej a także elitarnej, prywatnej armii sprawia, że prezydent posiada w swoim ręku realną siłę. Ta siła ma za zadanie kontrolować inne operujące w ramach kremlowskiego systemu bezpieczeństwa, które wcześniej strzegły siebie nawzajem. Pozostaje oczywiście pytanie o to, kto teraz kontrolować będzie Gwardię?

Jan Sosnowski

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply